Mignolet o meczu z Watfordem
Simon Mignolet przyznał, że wśród zawodników Liverpoolu panuje ogromny apetyt na zakwalifikowanie się do rozgrywek Ligi Mistrzów. Ekipa Jürgena Kloppa przybliżyła się do tego celu poniedziałkowym zwycięstwem z Watfordem, które było trzecim z rzędu na wyjeździe.
Niesamowita bramka przewrotką Emre Cana zapewniła the Reds cenne trzy punkty, których zawodnicy z Anfield musieli bronić do ostatnich minut. W końcówce meczu Sebastian Prödl mógł wyrównać, lecz trafił piłką w poprzeczkę i Mignolet z pozostałymi graczami mogli cieszyć się z wygranej na Vicarage Road.
Belg wie, że w pozostało im dużo pracy do wykonania w ostatnich meczach sezonu, ale podkreślił przy tym, że cały zespół bardzo pragnie walczyć do końca.
- Mamy bardzo dobry skład i bardzo dobrą szatnię - powiedział bramkarz.
- Wszyscy jesteśmy zjednoczeni i będziemy walczyć za siebie. Nie ma złych charakterów. Panuje świetny nastrój.
- Jesteśmy głodni gry w Lidze Mistrzów. Wiemy co to oznacza, nie tylko dla nas, ale także dla fanów. Historia tego klubu zawsze opierała się na walce o szczyt Premier League i przeciwko najlepszym drużynom Europy. Wszyscy tego bardzo pragną i zamierzy walczyć o to. Przed nami trzy finały do rozegrania.
W pierwszej połowie sezonu liverpoolczycy często w swobodnym stylu pokonywali przeciwników, lecz w ostatnich tygodniach dostarczają fanom wielu emocji. Udany powrót ze Stoke City, ciężko wywalczona wygrana z West Bromwich Albion i zwycięstwo z Watfordem wyprowadziły the Reds na trzecią pozycję w tabeli. Mignolet twierdzi, że na ostatnie mecze sezonu będą potrzebowali tylko samo lub więcej.
- Uważam, że pokazaliśmy wiele dobrego futbolu w tym sezonie. Jednak czasami musisz się nauczyć jak grać przeciwko drużynom tego rodzaju. Zaakceptowaliśmy, że wiele musi się zmienić w tego rodzaju meczach. Myślę, że pokazaliśmy jak wiele się nauczyliśmy.
- W pierwszej połowie z Watfordem dominowaliśmy i graliśmy tak jak chcieliśmy. Kiedy przeciwnicy zaczęli naciskać nie było już tak łatwo, ale nadal kreowaliśmy sobie szanse. Bramkę zdobyliśmy w świetnym momencie i świetnym stylu.
- W drugiej połowie chcieliśmy zakończyć mecz. Przeciwnicy zagrali wiele długich piłek w pole karne, aby spróbować coś wykreować, a także korzystali ze stałych fragmentów gry i dośrodkowań, lecz bardzo dobrze sobie z nimi radziliśmy, aż do tego w którym trafili w poprzeczkę.
- Bardzo nam ulżyło, gdy piłka nie wpadła do bramki. To byłby koszmar, gdybyśmy stracili bramkę tak późno.
- Niełatwo jest bronić się przeciwko dużym graczom jak [Troy] Deeney i Prödl, ale naprawdę dobrze graliśmy w defensywie przy stałych fragmentach gry i piłkach wrzucanych w pole karne. Każdy wykonał swoje zadanie. Zasłużyliśmy na te trzy punkty.
- Pokazaliśmy, że umiemy wygrywać na terenach West Bromu, Stoke i Watfordu. Przed nami jeszcze trzy takie mecze. Musimy utrzymać ten bilans i wywalczyć te rezultaty.
Bramka pretendująca do trafienia sezonu autorstwa Cana była nie tylko znakomitą przewrotką, ale także ustaliła wynik meczu z Watfordem.
- To było cudowne trafienie - dodał Mignolet.
- Widziałem to uderzenie i bramkarz nie miał żadnych szans. Pełne uznanie dla Emre za technikę, którą pokazał. Wyskoczył wysoko i wykazał się elastycznością, aby trafić piłką do siatki w ten sposób. To było imponujące.
- To ma dużo większe znaczenie, gdy taka bramka daje ci trzy punkty, szczególnie na tym etapie sezonu. Jeśli utrzymamy czyste konto, to będziemy wiedzieć, że z naszą jakością w ataku, będziemy mieć wielką szansę na wygrywanie meczów.
Komentarze (0)