Lucas: LFC na zawsze w sercu
Wprawdzie Lucas twierdzi, że dekada w Liverpoolu minęła w jego odczuciu bardzo szybko, to jednak w trakcie tych 10 lat Brazylijczyk nie tylko zebrał mnóstwo wspaniałych wspomnień, ale nawiązał również wiele trwałych więzi przyjacielskich.
Dokładnie dzisiaj mija 10 lat od momentu, kiedy dopełniono formalności związanych z pozyskaniem Lucasa. Zamienił on wtedy rodzinne strony na północno-zachodnią Anglię i Anfield.
Od tego dnia numer 21 zaliczył 344 występy w barwach the Reds, włączając 29 meczów z tego sezonu, w których niejednokrotnie adaptował się do roli środkowego obrońcy. Dzięki temu miał możliwość bardziej regularnych występów w drużynie Jürgena Kloppa.
W minionym miesiącu odbyła się już uroczysta kolacja, na której świętowano jubileusz piłkarski Lucasa w Liverpoolu. We wtorkowy wieczór wręczono mu natomiast Nagrodę za Wyjątkowe Zasługi na uroczystości przyznawania Nagród Piłkarzy LFC.
- Niesamowite wyróżnienie. Jestem naprawdę dumny – skomentował Lucas dla oficjalnej strony klubu.
- Chcę po prostu podziękować Liverpoolowi za umożliwienie mi przybycia do tak wielkiego klubu piłkarskiego. Grać tutaj przez dekadę to dla mnie ogromne osiągnięcie. Jestem dumny z siebie i z mojej rodziny. To coś wyjątkowego.
- Wydaje się, że to długi okres, ale szczerze mówiąc, te lata minęły bardzo szybko. Oczywiście w trakcie gorszych momentów czas leciał nieco wolniej, ale w ogólnym rozrachunku było zdecydowanie pozytywnie. Wiele się nauczyłem, a także rozwinąłem się jako piłkarz i jako człowiek.
- Liverpool to bardzo rodzinny klub. Czuję, że poznałem wiele osób i przyjaciół, którzy na zawsze pozostaną częścią mojego życia. Za to jestem szczególnie wdzięczny.
Refleksje na temat minionych 10 lat w klubie schodzą jednak na drugi plan, kiedy Lucas mówi o najbliższych zadaniach do wykonania. Liverpool potrzebuje dwóch zwycięstw w ostatnich meczach sezonu, aby mieć pewność odnośnie awansu do przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów.
Lucas jest gotowy do odegrania swojej roli w ostatnich spotkaniach tej kampanii rozgrywek. W ostatnim czasie pojawiał się w składzie bardzo często i swoją grą pomagał zespołowi w dążeniu do założonych celów.
- Czekają nas dwa prawdziwe finały. Jeśli je wygramy, to zakwalifikujemy się do Ligi Mistrzów.
- Początek sezonu był dla mnie trudny. Mimo wszystko nie przestawałem pracować, walczyć i utrzymywać się w odpowiedniej formie. Wiedziałem, że z biegiem sezonu pojawi się dla mnie szansa. To normalne, kontuzje się zdarzają, a wtedy menedżer potrzebuje alternatyw.
- Staram się pomagać najlepiej, jak potrafię. Tak samo zrobię w kolejnych meczach, które mają ogromne znaczenie dla przyszłości klubu. Mamy nadzieję, że będziemy w stanie wygrać te spotkania.
Komentarze (0)