Aspas wspomina sławetny rzut rożny
Iago Aspas chciałby, aby kibice Liverpoolu pozytywnie zapamiętali jego osobę, dlatego ofiarowuje wyeliminowanie Manchesteru United z półfinału Ligi Europy.
Trwałe wspomnienie Iago Aspasa na Anfield to jego niefortunnie wykonany rzut rożny w meczu przeciwko Chelsea w sezonie 2013/14, gdy futbolówka po kopnięciu napastnika trafiła wprost pod nogi Williana.
Aspas ma jednak nadzieję zmienić to dziś wieczorem w meczu półfinału Ligi Europy, gdy Celta Vigo postara się wyeliminować z tych rozgrywek Man United.
- Ten rzut rożny to ostatnie wspomnienie mojej osoby, jakie mają w Anglii, ale futbol zawsze daje tobie drugą szansę - powiedział Iago Aspas.
- Miejmy nadzieję, że nowe trwałe wspomnienie to będzie wyeliminowanie przeze mnie Manchesteru United z rozgrywek europejskich, dla dobra Celty Vigo i ku uciesze kibiców Liverpoolu.
Pojedynczy sezon Aspasa w Anglii był fatalny. Napastnik wystąpił w piętnastu spotkaniach, ale strzelił wyłącznie jedną bramkę, w FA Cup.
- Nie muszę niczego udowadniać Anglikom, ponieważ wybrałem się tam z Hiszpanią i strzeliłem bramkę na Wembley, ale zdobycie bramki w tym meczu byłoby marzeniem.
- Sturridge strzelił 22 bramki w lidze - tak myślę - a Suarez 31, więc to normalne, że nie dostałem wielu okazji - dodał Aspas. Nie przeszkadzało mi to. Rozumiałem, że nie potrafię grać razem z nimi na tym poziomie.
- To był świetny sezon dla Liverpoolu. Szkoda tylko, że nie odegrałem w nim większej roli.
Dziś wieczorem Iago Aspas ma okazję się zrehabilitować i zagrać w interesie kibiców Liverpoolu.
- Wiem, że kibice Liverpoolu chcą, żeby Manchester United przegrał, tak jak kibice Manchesteru chcieli, żeby Liverpool przegrał z Sevillą w zeszłorocznym finale Ligi Europy.
- Musimy zagrać bez strachu, tylko zwycięstwo się liczy, dlatego musimy o nie zawalczyć - zakończył.
Komentarze (1)