SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1804

LFC z niską wartością rynkową


Liverpool jest dopiero szóstym najbardziej wartościowym klubem w Premier League, co oznacza, że może spaść w świadomości piłkarzy w hierarchii potencjalnych pracodawców.

Najnowsze analizy ekonomiczne pokazują, że Liverpool zajmuje dopiero 6 miejsce w Premier League pod względem wartości rynkowej klubów. Tymczasem pod względem wysokości pensji zajmuje 3 lokatę.

Ambicją klubu są regularne występy w Lidze Mistrzów i możliwość konkurowania z najbardziej wartościowymi ekipami w lidze. Jednak badania przeprowadzone przez Kierana Maguire'a z Uniwersytetu w Liverpoolu wskazują, że do najbardziej wartościowego Manchesteru City Liverpoolowi brakuje aż 1,79 miliarda funtów.

Zgodnie z tą analizą wartość Liverpoolu wynosi 589 mln funtów. Tymczasem Manchester City osiągnął astronomiczną wartość 2,29 miliarda funtów. Liverpool jest także znacznie w tyle za pozostałymi rywalami z Premier League. W rankingu tuż za City znajduje się Manchester United (2,23 mld funtów), Arsenal (1,3 mld funtów), Tottenham (1,15 mld funtów) i Chelsea (1,05 mld funtów).

Ogólna wartość rynkowa klubów z Premier League to 11,6 miliarda funtów.

Wyniki tych analiz stanowią zupełne przeciwieństwo tych, które zaprezentował Forbes. W zestawieniu Forbesa Liverpool został uznany za 8 najbardziej wartościowy klub świata (1,04 mld funtów).

Na liście Forbesa Manchester City, Manchester United, Arsneal i Chelsea także znalazły się wyżej niż Liverpool, natomiast Tottenham odnotował gorszy wynik (685 mln funtów).

Pan Maguire, który jest członkiem grupy zajmującej się studiami MBA z zakresu Branży Piłki Nożnej, skorzystał z równania opracowanego przez jednego z uczestników tych studiów - Toma Markhama. Dr Markham jest obecnie szefem działu strategii biznesowej w firmie Sports Interactive, która stworzyła popularną grę Football Manager.

Do analizy wykorzystano dane z sezonu 2015/16 i dotyczyły one rocznych rozliczeń klubów, w tym: przychodów, zysków, zarządzania płacami, aktywów netto, liczby niesprzedanych miejsc na trybunach oraz wiele innych czynników.

Wskazana wartość rynkowa Liverpoolu wywołała już lawinową dyskusję w Internecie. Niektórzy nie potrafią zrozumieć, jak to jest możliwe, że Liverpool ma o prawie połowę niższą wartość niż Tottenham.

Pan Maguire odpowiedział na te wątpliwości na Twitterze:

- Dlatego, że tracą na pensje ponad 200 mln funtów, czyli dwa razy więcej niż Tottenham i nie grają w Lidze Mistrzów.

Podkreślił także,że wszystkie analizy wartości rynkowej są w pewnym sensie w takim samym stopniu działaniem naukowym, jak i dziełem kreatywności. Zaznaczył jednak, że formuła wyliczeń zastosowana przez Markhama jest publicznie dostępna, podczas gdy formuły stosowane przez Forbesa nie są znane.

W wywiadzie dla Echo stwierdził:

- Model, który zastosowałem, nie jest perfekcyjny, ale żaden taki nie jest. Natomiast stanowi on dobry punkt wyjścia.

Ekonomista stwierdził, że Liverpool pozwolił, aby polityka dotycząca wynagrodzeń stała się „nieco zbyt swobodna”.

Biorąc pod uwagę wskaźnik częścii uzyskanego dochodu, która przekazywana jest na pensje, wynika, że z każdych 100 funtów dochodu, na wypłaty przeznaczane jest 69 funtów.

To podobnie jak w Chelsea (67 funtów), ale mniej niż w Arsenalu (55 funtów), Manchesterze City (50 funtów) i Tottenhamie (48 funtów). Klubem, który ma najlepszą kontrolę nad płacami, jest Manchester United (45 funtów).

Liverpool ponadto jest trzeci na liście najwyższych wypłacanych wynagrodzeń (208 mln funtów), a zajął dopiero 8 miejsce w lidze. Tylko Manchester United i Chelsea wydają więcej na pensje, odpowiednio 232 i 222 mln funtów. Roczny rachunek wypłat Liverpoolu był dwukrotnie wyższy niż Tottenhamu, ale również wyższy od Arsenalu (195 mln funtów) i Manchesteru City (198 mln funtów).

Pan Maguire wskazuje:

- Niektórzy z fanów Liverpoolu uważają, że wartość Liverpoolu powinna być wyższa od tej, którą dały wyniki analiz. FSG kupiło Liverpool w 2010 r. za 300 mln funtów, więc od tego momentu podwoili wartość klubu.

- Patrząc realistycznie, Liverpool tak naprawdę nie zrobił kroku naprzód pod względem zdobytych trofeów i udziału w Lidze Mistrzów. FSG wykonało dobrą pracę, skoro udało im się podwoić wartość rynkową.

- Znaleźli się tak daleko za Tottenhamem i Chelsea także dlatego, że te dwa klubu są ulokowane w Londynie, co pozwala generować więcej pieniędzy. Londyn jest bardziej popularnym miastem niż Liverpool.

- Ponadto, kluby te mają znacznie mniejszy dług. Właściciel Chelsea, Roman Abramovich, traktuje klub jako swoje hobby, a w mojej opinii Tottenham jest najmądrzej zarządzanym klubem w Premier League. Daniel Levy jest dobry w prowadzeniu biznesów.

Analityk wskazał również, że jeszcze dwa lata temu pensje w Liverpoolu były wyższe od pensji Tottenhamu o 40 mln funtów. Teraz jest to 108 mln.

Zdobywanie punktów w Premier League to kosztowny biznes. Tak wynika z analiz. Liverpool wydał 3,5 mln funtów pensji na każdy 1 zdobyty punkt. Więcej wydali tylko United (3,52 mln funtów), Chelsea (4,4 mln funtów) i Aston Villa (z wywołującą łzy w oczach wartością tego wskaźnika 5,5 mln funtów).

Liverpool w analizowanym okresie zajął piąte miejsce pod względem wydatków na transfery, wydając 105 mln funtów. Wyżej uplasowali się: City (175 mln funtów), United (167 mln funtów), Chelsea (119 mln funtów) i Newcastle United (£115 mln funtów).

Długi Liverpoolu sięgnęły poziomu 165 mln funtów w sezonie 2015/2016. Oznaczało to wzrost z poziomu 99 mln funtów. Uwidoczniła się tu inwestycja w rozbudowę trybuny Main Stand i Maguire twierdzi, że nie ma nic złego w zwiększaniu długu w celu dokonania odpowiednich inwestycji.

Wskazał także na dwie bardzo istotne straty finansowe klubu. Pierwszą z nich była odprawa dla zwolnionego menadżera Brendana Rogdersa i jego sztabu w wysokości 15,6 mln funtów. Drugą z kolei było 8 mln funtów wynikające ze sprzedaży Mario Balotellego w formie wolnego transferu.

Z analizy wynika również sporo pozytywów.

Liverpool, pomimo braku udziału w Champions League, wciąż jest konkurencyjny w obszarze sprzedaży praw telewizyjnych. Klub zarobił na tym 101 mln funtów i jedynie kluby, które grały w Lidze Mistrzów, odnotowały wyższe kwoty: Man United (140 mln funtów), Arsenal (141 mln funtów), Chelsea (142 mln funtów) i Man City (161 mln funtów).

Dochód z reklam wynosił 116 mln funtów i był wyższy od uzyskanego przez Arsenal (113 mln funtów) i zbliżony do osiągniętego przez Cheslea (117 mln funtów). Z reklamodawcami i sponsorami znacznie lepsze umowy nawiązały kluby z Manchesteru – Manchester City (178 mln funtów) i Manchester United (268 mln funtów).

Pod względem przychodów z dnia meczowego Liverpool (62 mln funtów) okazał się lepszy od Manchesteru City (53 mln funtów) i Tottenhamu (41 mln funtów). Manchester United (107 mln funtów), Arsenal (100 mln funtów) i Chelsea (70 mln funtów) byli lepsi pod tym względem, ale nowa trybuna Main Stand pozwoli Liverpoolowi poprawić swoje wyniki.

Wartości klubów Premier League (w nawiasie pozycja w tabeli).

Wartość klubów podana w milionach funtów.

1. Manchester City (3) - 2.297,4

2. Manchester United (5) - 2232,4

3. Arsenal (2) - 1267,0

4. Tottenham Hotspur (4) -1151,5

5. Chelsea (10) - 1050,5

6. Liverpool (8) - 589,3

7. Newcastle (18) - 568,2

8. Leicester City (1) - 376,4

9. Southampton (6) - 248,3

10. Norwich (19) - 245,9

11. Stoke City (9) - 229,5

12. Everton (11) - 211,1

13. Crystal Palace (15) - 169,7

14. Bournemouth (16) - 166,8

15. West Bromwich Albion (14) - 161,8

16. Aston Villa (20) - 161,7

17. West Ham (7) - 148,0

18. Sunderland (17) - 131,7

19. Watford (13) - 125,0

20. Swansea City (12) - 113,5

Alistair Kleebauer

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

Elwojtasso 12.05.2017 12:46 #
W jednej z publikacji dotyczącej statystyk i futbolu jest teza (poparta solidnymi dowodami), że tabela wysokości kwot na pensje piłkarzy pokrywa się w 80% z tabelą sportową. Nie martwmy się więc wartością klubów podaną w milionach, lecz tym, by na pensje szło coraz więcej (w końcu im lepszy piłkarz tym więcej zarabia). A skoro tam jesteśmy na 3. miejscu, daj Bóg, żebyśmy nie byli w tych 20% gdzie ta teza się nie sprawdza.

Pozostałe aktualności

Gerrard komplementuje Curtisa Jonesa  (0)
23.11.2024 12:17, Bartolino, The Times
Wywiad z kibicem Southampton  (0)
23.11.2024 11:56, B9K, thisisanfield.com
Garść informacji z treningu Liverpoolu  (0)
23.11.2024 11:19, Kubahos, liverpoolfc.com
Wieści kadrowe przed meczem z Southampton  (0)
23.11.2024 10:45, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Nadszedł czas Conora Bradleya  (0)
22.11.2024 23:45, Bajer_LFC98, Liverpool Echo
Carrick pełen zachwytu nad Benem Doakiem  (0)
22.11.2024 23:42, K4cper32, Liverpool Echo
Decyzje Salaha o grze w kadrze pomagają LFC?  (0)
22.11.2024 19:54, Mdk66, Liverpool Echo