Lallana: Presja była duża
Adam Lallana po wczorajszym meczu pochwalił charakter i ducha drużyny, zaprezentowane przez zawodników Liverpoolu. The Reds wykonali wczoraj kolejny duży krok w stronę zapewnienia sobie miejsca w czołowej czwórce Premier League.
Arsenal w sobotę pokonał Stoke City i zbliżył się do miejsca czwartego, mając tylko jeden punkt straty. Oznaczało to, że piłka była teraz po stronie podopiecznych Kloppa, a ci przekuli presję na świetny występ w meczu z West Hamem.
Warto zaznaczyć, że wczorajsze kluczowe zwycięstwo Liverpool odniósł w pięknym stylu. Strzelcami bramek byli: Daniel Sturridge, Divock Origi, a dublet ustrzelił Philippe Coutinho.
Adam Lallana wyjawił, że przed meczem nie było widać oznak niepewności w szatni, za to dało się wyczuć pewność siebie w drużynie. Uważa, że takie podejście zasługuje na słowa uznania.
- Tak właściwie to w szatni panował spokój. Były rozmowy o presji, którą wprowadziły wyniki z soboty, ale czułem spokój zarówno w szatni, jaki i w trakcie rozgrzewki.
- Uważam, że zachowaliśmy rozsądek i nie dołożyliśmy sami na siebie zbędnego ciśnienia. Wystarczyło zerknąć na wyjściowy skład. Widać w nim było strzelców bramek, kreatywnych zawodników. Miał wszystko, czego potrzeba. Czułem, że ufamy temu wyborowi i swoim umiejętnościom.
- W pierwszej połowie przez długi czas musieliśmy być cierpliwi, a Andre Ayew miał niesamowitą okazję na zdobycie gola tuż przed przerwą. Z kolei w drugiej połowie od razu wystartowaliśmy i najprawdopodobniej, gdyby nie ich bramkarz, to na tablicy pojawiłoby się jeszcze kilka goli po naszej stronie.
- Ludzie mogą mówić, że West Ham o nic już nie walczy i musieli dokonać kilku zmian w składzie, ale my również nie mieliśmy do dyspozycji wszystkich zawodników. Jordan Henderson, Sadio Mané i Robreto Firmino nie byli dostępni, więc brakowało nam ważnych ogniw. Mierzymy się z tym stale w trakcie tego sezonu.
- Słowa uznania dla chłopaków. Graliśmy pod wielką presją, ale poradziliśmy sobie.
Lallana wyróżnił rolę Coutinho i Sturridge’a w niedzielnym meczu, którzy pokazali fenomenalną formę w ofensywie.
- Philippe był dziś w gazie, w szczególności w drugiej połowie. Był bezwzględny. To wielki piłkarz i był naszym asem w rękawie w najważniejszych momentach. Możliwość gry u jego boku to czysta przyjemność.
- Ważne, żeby powiedzieć też o Studge’u [Sturridge’u]. Strzelił pierwszego gola w tym meczu i wykazał się w tej sytuacji pełnym spokojem oraz wspaniałym wykończeniem. To był dla nas ważny moment.
Zwycięstwo nad Middlesbrough w ostatniej kolejce tego sezonu zagwarantuje Liverpoolowi miejsce w Top 4. Lallana motywuje swoich kolegów, aby przed własną publicznością sięgnęli po trzy punkty.
- Jestem tego pewien. Gramy u siebie i ważne jest, żeby nasi fani odegrali dużą rolę w tym meczu. Nic nie zostanie wyjaśnione przez pierwsze 20 czy 30 minut meczu. Każdy powinien być cierpliwy i powinien zaufać zespołowi, zaufać nam. Wszystko jest w naszych rękach, więc nie ma żadnych wymówek. Jestem przekonany, że zwyciężymy i przypieczętujemy lokatę w czołowej czwórce.
Numer 20 wierzy, że powrót do europejskiej elity byłby potwierdzeniem dobrego sezonu w wykonaniu Liverpoolu, zwłaszcza jeżeli uwzględni się ilość problemów zdrowotnych w składzie, które w kluczowych momentach wyłączyły z gry niektórych piłkarzy.
- Należy mieć na uwadze, jak bardzo zacięta była ligowa rywalizacja w tym sezonie. Oczywiście, Chelsea na spokojnie sięgnęła po mistrzostwo, ale walka o ligę mistrzów jest bardzo ekscytująca. Do niedawna pięć lub sześć drużyn biło się o Top 4.
- Finisz w czołowej czwórce będzie dla nas oznaczał sukces w tym sezonie, ale niektórzy ludzie i tak będą uważali, że powinniśmy osiągnąć więcej tzn. walczyć o mistrzostwo. Jednak z różnych powodów stale brakowało nam któregoś z zawodników w trakcie całej kampanii.
- Ważne jest, aby wzmocnić skład latem. Poszerzenie składu jest istotne, chociażby na wypadek kontuzji lub zawieszenia. Fakt, w przyszłym roku czeka nas więcej spotkań, ale tak naprawdę jeszcze nic nie osiągnęliśmy, bo przed nami kolejny ogromnie ważny mecz i na nim powinniśmy się koncentrować.
Komentarze (0)