SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1798

Boss podsumowuje ostatni mecz


Na pomeczowej konferencji prasowej Jürgen Klopp wyraził swoją dumę z faktu, że jego zespół wywalczył miejsce w Top 4. Obiecał także, że Liverpool będzie w pełni gotowy, kiedy w sierpniu przyjdzie czas na rozegranie meczów kwalifikacji do Ligi Mistrzów.

The Reds podchodzili do ostatniego meczu sezonu ze świadomością, że wygrana z Boro zagwarantuje im lokatę w czołowej czwórce. Cel został osiągnięty dzięki trafieniom Georginio Wijnalduma, Philippe Coutinho i Adama Lallany. Mecz zakończył się wynikiem 3:0.

Boss podzielił się także swoimi przemyśleniami na temat całego minionego już sezonu i podkreślił, że jego drużynę przed rozpoczęciem przyszłej kampanii będą czekały mecze w rundzie kwalifikacyjnej do Ligi Mistrzów.

O to, co dokładnie miał do powiedzenia Klopp na ostatniej konferencji prasowej w sezonie 2016/17.

O zakończeniu rozgrywek w czołowej czwórce…

Nie jestem pewien, czy miejsce w Top 4 to był główny cel dla wszystkich kibiców Liverpoolu, ale z pewnością dla większości z nich był przynajmniej drugim w kolejności. Od kilku tygodni wiedzieliśmy, że to maksimum tego, co możemy osiągnąć i sięgnęliśmy po to. W tej chwili to ponadprzeciętnie dobre uczucie. Dwa dni temu na konferencji powiedziałem już, że na ten moment w tym klubie wszystko jest w porządku, ale oczywiście musimy osiągać oczekiwane rezultaty. Dobre odczucia to jedno, ale pokazanie tego, że jesteś na dobrej drodze, to coś zupełnie innego. Uważam, że dzisiaj pokazaliśmy, że zasługujemy na to miejsce w tabeli. Zdobyliśmy 76 punktów, to niesamowite osiągnięcie. Wszyscy dobrze wiemy, co się działo w styczniu. Nie wiem, czy wszyscy zgadzają się z tym, co teraz powiem, ale moim zdaniem spowodowane było to zbyt dużą ilością urazów przy zbyt dużej liczbie spotkań do rozegrania. Nie możemy tego już zmienić. Stało się. Następnie w lutym problemem było to, że odczuwaliśmy skutki wydarzeń ze stycznia, ale później w marcu wróciliśmy na właściwe tory i zdobyliśmy łącznie 76 punktów. Tak to wygląda.

Takie fundamenty postawiliśmy. Wiele nauczyliśmy się o samych sobie w tym roku, więc możemy tę wiedzę wykorzystać. Tak, jeśli chcecie, to powiem, że na koniec sezonu zazwyczaj czujesz się nieco zmęczony, ale ja mógłbym zacząć pracę od nowa już jutro, ponieważ już nie mogę się doczekać kolejnych wyzwań. Tylko nie mówcie tego piłkarzom! Możemy się zakwalifikować do Ligi Mistrzów, czeka nas dobry okres przygotowawczy, więc naprawdę nie mogę się doczekać.

Jestem naprawdę dumny z chłopaków. Dobrze sobie poradzili. Mieliśmy dobry początek, a potem nagle pojawiło się nieco sztywności w naszej grze. Jeśli nie strzelisz gola w tych pierwszych chwilach, to pojawia się sztywność. Da się wtedy wyczuć intensywność w każdym zagraniu. Middlesbrough grali z głęboko cofniętą linią defensywy, ale to absolutnie w porządku. My natomiast mieliśmy problemy z wyczuciem odpowiedniego momentu, ale w końcu zdobyliśmy tę pierwszą bramkę. Jednak w przerwie koncentrowaliśmy się na tym, aby w drugiej połowie lepiej bronić, ponieważ zauważyliśmy, że każda długa piłka w naszą stronę dawała efekt, jakby przeciwnik wyprowadzał pół-kontratak. To w ogóle nie ma sensu, kiedy jesteś w posiadaniu piłki przez 90% czasu gry. To był element w naszej grze, który chcieliśmy poprawić. Chcieliśmy dołożyć też lepszy timing przy każdej naszej akcji, ponieważ piłkarze byli na dobrych pozycjach, ale w złych momentach. Myślę, że każdy mógł zobaczyć, jak dobrze potrafimy grać, kiedy strzeliliśmy drugiego gola. Nawet przez chwilę nie było łatwo, ale od tego momentu nasza gra wyglądała naprawdę bardzo dobrze. Tego chyba każdy sobie życzył przed rozpoczęciem spotkania. Osiągnęliśmy to i teraz powinniśmy to uczcić.

O tym, co dla klubu zmieni awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów…

Masz na myśli finanse? Mamy wystarczająco dużo pieniędzy. Oczywiście, Liga Mistrzów zrobi różnicę. Nie chowamy dodatkowych pieniędzy po to, by je potem wyciągnąć, kiedy zachodzi potrzeba. To po prostu biznes. To aspekt sportowy tego wydarzenia jest najbardziej interesujący. Oczywiście, te rozgrywki są interesujące także ze względu na finanse, ale głównie dlatego, że to najlepszy turniej w Europie. Nie ma nic lepszego, prawdopodobnie na całym świecie. Dla mnie to najlepsze rozgrywki piłkarskie. Chcesz w tym uczestniczyć i Liverpool musi systematycznie w nich uczestniczyć. Podoba mi się ta perspektywa. Nie powiem, że już tam jesteśmy, ponieważ kwalifikacje to kwalifikacje, ale już nie możemy się ich doczekać.

Będziemy naprawdę mocni i będziemy naprawdę mocno próbować się tam dostać, ponieważ bardzo tego chcemy. To fantastyczne rozgrywki, a wydaje mi się, że w ostatniej dekadzie Liverpool nie uczestniczył w nich zbyt często. Chyba tylko raz trzy lata temu. Powinniśmy zrobić wszystko, aby to zmienić. Musimy robić krok za krokiem, a każdy z tych kroków ma wprowadzić nas w otoczenie najlepszych klubów na świecie, ponieważ jesteśmy jednym z takich klubów.

O tym, kiedy rozpocznie się praca nad przygotowaniem do nowego sezonu…

Wiele już zostało zrobione. Jak wy sobie to wyobrażacie? Że jutro usiądę z Michaelem Edwardsem i powiem mu: „Jak myślisz? Czego potrzebujemy?”. Większość pracy jest już wykonana. Teraz pora na decyzje, które musimy podjąć, negocjacje i temu podobne. Wszystko jest dobrze i jesteśmy przygotowani. Zobaczymy, co uda się załatwić, a co nie wypali. W najbliższych tygodniach nie będzie treningów. Jutro wieczorem wylatujemy do Australii, gdzie rozegramy mecz, a potem wracamy i dla nas wszystkich nadejdzie czas na urlop. Mam nieco pracy do wykonania, ale w młodości już odpowiednio popracowałem, więc to tak naprawdę nie będzie praca. Chodzi o kilka telefonów do wykonania i odbycie paru rozmów o cudownych rzeczach, takich ja futbol, Liverpool i wiele innych, więc będzie dobrze.

O tym, kiedy zdał sobie sprawę, że Liverpool może zakończyć sezon w czołowej czwórce…

Nie myślałem o tym przed rozpoczęciem sezonu, ale tak, naszym celem było znaleźć się w tym miejscu, więc musieliśmy zbudować zespół, który będzie w stanie to osiągnąć. Wszyscy wiemy, że w tym sezonie nie graliśmy w rozgrywkach europejskich, ale dla nas okazało się to niezbyt dużą przewagą, ponieważ dopadły nas kontuzje. Gdybyśmy uniknęli urazów tak jak Chelsea – i nie wyolbrzymiam tu niczego – to mielibyśmy kilka punktów więcej i mogłoby wszystko wyglądać nieco inaczej. Przytrafiły się te kontuzje, ale już w pierwszej fazie sezonu poczułem, że zespół jest gotowy. To jednak nic nie oznacza, ponieważ i tak musisz wykonać swoją pracę. Było jeszcze wiele meczów do rozegrania. To naprawdę długi, długi sezon.

Nie wiem, kiedy nastąpił ten konkretny moment, ale po sposobie, w jaki pokonaliśmy Arsenal w meczu otwarcia, wiedziałem, że będzie to możliwe. W wielu spotkaniach pokazaliśmy, że gramy niesamowity futbol i to także przekonywało nas, że możemy zająć wysokie miejsce. Kiedy jednak nie udaje ci się kontynuować takiej gry, wszyscy nagle pytają czemu? Czemu nie ma już tej płynności? Gdzie jest plan B, C i D? Cały czas wiedzieliśmy, że idziemy dobrą drogą. Niektóre sytuacje musieliśmy po prostu zaakceptować, a inne musieliśmy przepracować. Tak właśnie zrobiliśmy i przecież zdobycie 76 punktów nie jest łatwe, a my je mamy. Jest dobrze.

O tym, czego nauczył się o swoim zespole w tym sezonie…

Oczywiste jest, że nie jesteśmy wystarczająco pewni siebie. Tak to wygląda. Zawsze, kiedy coś się nie udaje, masz wrażenie, że szansa ucieka ci przez palce, więc jest tak: „O, znowu to samo, znowu to samo”, więc jestem naprawdę zadowolony, że udało nam się osiągnąć coś, czego wcześniej nie osiągaliśmy zbyt często, czyli finisz w Top 4. Nie mówię tego dlatego, że jestem próżny i chcę pokazać, że potrafimy, ale dlatego, że jestem naprawdę zainteresowany. Dla rozwoju potrzebne jest poczucie, że coś się poprawia, musisz poczuć, że robisz kolejny krok do przodu, że jest dobrze. To właściwie tyle. Jestem naprawdę zadowolony z obecnej sytuacji oraz z tego, czego się nauczyłem. Mam nadzieję, że w ogólnym rozrachunku ten sezon da nam trochę więcej pewności, którą dobrze wykorzystamy. Byłoby dobrze, gdyby się tak stało.

O tym, czy jest pewien, że zespół jest gotowy, aby podjąć wyzwanie meczów kwalifikacyjnych do Ligi Mistrzów…

Moim celem zawsze jest to, by być przygotowanym na pierwszy mecz. Zespół nie ma wtedy rytmu meczowego, ale rywal najprawdopodobniej mierzy się z tym samym problemem. Mamy czas i przygotujemy się do tych spotkań solidnie, tak jak trzeba.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

geralt45 21.05.2017 21:27 #
The Normal One.Przepraszam szefie że zwątpiłem po meczu ze Świętymi. Udało się, jesteśmy na top4. Od kiedy Klopp jest z nami powoli ale systematycznie idziemy do przodu. Mam tylko nadzieję że Jurgen wyciągnie wnioski z tego sezonu i zdał sobie sprawę że PL nie da się wygrać 15 piłkarzami i akademią. Teraz jak najszybciej zakontraktować nowych zawodników, pożegnać kilku i jak najlepiej przepracować okres przygotowawczy, przejść przez eliminacje i znów kaszanka zabrzmi na Anfield. Cieszmy się bo to radosny dzień i być może punkt zwrotny w historii klubu.

Pozostałe aktualności

Nadszedł czas Conora Bradleya  (0)
22.11.2024 23:45, Bajer_LFC98, Liverpool Echo
Carrick pełen zachwytu nad Benem Doakiem  (0)
22.11.2024 23:42, K4cper32, Liverpool Echo
Decyzje Salaha o grze w kadrze pomagają LFC?  (0)
22.11.2024 19:54, Mdk66, Liverpool Echo
Trening przed Southampton - zdjęcia  (2)
22.11.2024 17:55, AirCanada, liverpoolfc.com
Ramsdale i Bednarek nie zagrają z Liverpoolem  (0)
22.11.2024 16:05, BarryAllen, southamptonfc.com
Data startu i końca przyszłego sezonu  (0)
22.11.2024 14:28, AirCanada, liverpoolfc.com
Konferencja prasowa przed meczem z Southampton  (4)
22.11.2024 14:14, AirCanada, liverpoolfc.com