Hendo o postępie Liverpoolu
Jordan Henderson zaznacza, że awans do Ligi Mistrzów to dopiero zalążek ambicji jakie ma drużyna. Kapitan podsumowuje sezon i wyraża swoją opinie na temat trudów kampanii.
Czerwoni zapewnili sobie miejsce w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów w wygranym 3:0 w niedzielę meczu z Middlesbrough. Oznacza to, że po pierwszym całym sezonie pod okiem Jürgena Kloppa Liverpool skończył kampanię z 76 punktami na koncie, jest to o 16 więcej niż w sezonie 2015/16.
Henderson pomimo, że docenia progres jaki poczyniła drużyna z Anfield zaznacza, że drużyna odczuwa niedosyt i chce zdobywać trofea.
- To dobry akcent na zakończenie sezonu. Finisz w top 4 to zawsze osiągnięcie w tej lidze, to też kolejny krok w naszym rozwoju. Z drugiej strony musimy poprawić wiele aspektów naszej gry i chcemy to zrobić jak najszybciej. Chcemy wygrywać, chcemy trofeów. Chcemy po prostu być najlepszą drużyną, ten sezon to krok w tym kierunku ale to dopiero początek.
Liverpool przegrał jedynie jeden z ostatnich 12 meczów Premier League, sięgając tym samym po miejsce w TOP 4. Cięższy okres spotkał podopiecznych Kloppa w styczniu oraz w lutym gdy natłok spotkań w połączeniu z absencjami kluczowych zawodników kosztował The Reds marzenia o tytule.
Jednak Henderson, którego udział w kampanii został ukrócony przez kontuzję stopy wierzy, że jego koledzy z drużyny zasługują na pochwały za ten sezon.
- W ciągu kilku ostatnich tygodni chłopcy przeszli parę trudnych momentów ale poradzili sobie z tym świetnie. Byli fantastyczni, całościowo w sezonie byli jedną z najlepszych drużyn. Mieliśmy swoje wzloty i upadki ale trzymaliśmy się razem jako drużyna.
- Jesteśmy ze sobą bardzo blisko i mam nadzieję, że ta relacja będzie fundamentem naszych przyszłych sukcesów. To był dobry a zarazem trudny sezon. Nie możemy się doczekać by rozpocząć kolejny.
- Kwestie ataku mamy rozwiązaną, przynajmniej w kwestii rozgrywania. Tak chcemy grać i się pokazywać, nie chodzi tu o jednostki ale o wszystkich razem, tworzymy drużynę. Jeśli będziemy to potrafili przełożyć na grę to czeka nas wiele dobrych chwil.
Philippe Coutinho wystawiony po raz kolejny przez Kloppa na bardziej centralnej pozycji znów błyszczał w meczu przeciwko Boro. Zdobył on ważnego drugiego gola przez jeden ze swoich firmowych rzutów wolnych.
Henderson, który oglądał mecz z trybun odniósł wrażenie, że jego koledzy pokazali się z naprawdę dobrej strony biorąc pod uwagę presję jaką niosło ze sobą spotkanie.
- Phil znów był genialny. Strzelił w ubiegłym tygodniu kilka naprawdę dobrych goli. Jego wolny był świetny, tak samo jak jego gra. Przy czym nie tylko jego, potrafiłbym wskazać też jednego czy dwóch innych zawodników.
- Cała drużyna zagrała wyśmienicie od początku do końca. To mogło być naprawdę napięte spotkanie ale myślę, że zachowaliśmy spokój, byliśmy pewni siebie i odnaleźliśmy się w wygodnej sytuacji.
Komentarze (0)