Mignolet o swoim talizmanie
Przed spotkaniem z Middlesbrough, Simon Mignolet miał serię 3 kolejnych meczów bez straty gola. Bramkarz Liverpoolu przywdział przy okazji tych spotkań tę samą parę rękawic. Belg zdecydował się ubrać te rękawice także na mecz finiszujący sezon, jako szczęśliwy talizman.
- Przed tym pojedynkiem myślałem nad zmianą rękawic. Pomyślałem jednak, że mogą zadziałać jak szczęśliwy talizman i ubrałem je po raz czwarty - mówi Mignolet.
- Na szczęście wygraliśmy i możemy świętować zakończenie sezonu w czołowej czwórce.
- Jestem zadowolony zarówno z naszych, jak i swoich indywidualnych występów w ostatnich tygodniach. Znacznie poprawiliśmy naszą grę i wyciągnęliśmy lekcję z błędów, które popełniliśmy.
Belg miał już okazję reprezentować barwy Liverpoolu w Lidze Mistrzów. Było to za kadencji Brendana Rogersa, w 2014 roku. The Reds nie zdołali jednak wyjść z grupy.
- Mamy szansę udowodnić, że Liverpool to zespół, który może być jednym z lepszych nie tylko w Anglii, ale również w Europie.
- Każdy zawodnik jest głodny sukcesu. Teraz musimy zregenerować siły po ciężkim sezonie i przygotować się do kolejnego.
- Odkąd zmieniliśmy menadżera, sporo się nauczyliśmy. Wiele z tych lekcji przeniesiemy na murawę od początku przyszłej kampanii o mistrzostwo Anglii i kwalifikacje do Ligi Mistrzów.
Komentarze (0)