Keita może kosztować ponad 50 mln
Liverpool będzie musiał się liczyć z wydaniem kwoty nawet powyżej 50 milionów funtów, jeśli chcą pozyskać pomocnika RB Lipsk - Naby'ego Keite. Drużyna Bundesligi postawiła twarde warunki, twierdząc, że piłkarz nie jest na sprzedaż.
Jürgen Klopp widział gwinejskiego pomocnika, a także stopera Southampton - Virgila van Dijka, jako priorytety transferowe Liverpoolu w najbliższych tygodniach.
Keita rozgrywał w tym sezonie bardzo dobry sezon w Bundeslidze i wpadł w oko wielu obserwatorom w Europie. Jego klub po raz pierwszy w historii zakwalifikował się do Ligi Mistrzów.
The Reds starają się wzmocnić środek pola przed nowym sezonem, ale by zachęcić klub z Lipska, Liverpool musiałby się liczyć z ofertą oscylującą wokół 50 milionów funtów.
Dyrektor wykonawczy klubu - Oliver Mintzlaff powiedział: - Zdecydowaliśmy, że nie będziemy pozbywać się latem żadnego z zawodników pierwszego składu.
- Ralf Rangnick (dyrektor sportowy) wypowiedział się jasno w sprawach zespołu pod koniec sezonu. Utrzymamy obecną kadrę i będziemy się dalej rozwijać.
Paul Joyce
Komentarze (24)
Do tego napastnik, środek obrony, lewy obrońca i skład będzie prezentował się całkiem dobrze.
A poza tym nie ma tańszych, a w dodatku lepszych od Naby'ego Keity. Trzeba brać go, póki jesteśmy pierwsi w tym wyściugu.
Zagrał świetny sezon w Niemczech. 31 spotkań w Bundeslidze. 8 bramek oraz 8 asyst. To świetne liczby jak na ŚP. Oglądałem go parę razy w tym sezonie. Był głównym motorem napędowym akcji zespołu.
Razem z Forsbergiem byli najlepsi z przebiegu całego sezonu z ich zespołu w Bundeslidze.
Albo niech klub w końcu da się naprawdę wykazać poszukiwaczom talentów. Podobno LFC takich posiada...
Dostosuj się albo giń.
Z drugiej strony pewnie na samych koszulkach gwiazdy zespołu można zarobić z 50 baniek.
Koszulek z nazwiskiem Ronaldo sprzedało się 1,2 mln, podał Real w 2010 roku!
Wiadomo że musi być spełnionych kilka warunków, ale to możliwe.