Stewart: Wierzę w siebie
Kevin Stewart jest zdeterminowany, aby powrócić po pełni dyspozycji po ostatniej kontuzji. Anglik chciałby wywalczyć w zbliżającym się sezonie jak najwięcej minut na murawie.
Pomocnik The Reds po raz ostatni miał okazję zagrać w pucharowym starciu z Plymouth Argyle (styczeń) opuszczając tym samym znaczną część sezonu.
W trakcie całej kampanii rozegrał 9 spotkań, a odniesiony uraz nie pozwolił mu zwiększyć tej statystyki. Niemniej, Stewart nie stracił wiary we własne możliwości i chce dalej walczyć o regularne występy pod wodzą Kloppa.
- Moim celem jest przezwyciężenie wszystkich trudności, powrót do formy i jak najlepsze przygotowanie się na najbliższe okazje - wyjaśnił Stewart w wywiadzie dla oficjalnej strony klubu.
- W zbliżającym się sezonie czeka nas wiele spotkań. Szczególnie, gdy uda nam się zakwalifikować do Ligi Mistrzów. W trakcie przedsezonu chcę ciężko pracować, a później zobaczę jak wszystko się potoczy.
- Już wcześniej udało mi się wywalczyć miejsce w podstawowym składzie, więc wiem, że jest to możliwe. Dzięki temu mam jeszcze większą motywację.
- Muszę rywalizować ze znakomitymi zawodnikami. Widzę jak dobrzy są na treningach. Ciągle będę wierzył w siebie.
Stewart mówił także o inicjatywie charytatywnej, w której ostatnio uczestniczył. W Londynie wspólnie z Joe Gomezem i Rhianem Brewsterem wzięli udział w biegu na 5 km, zbierając tym samym pieniądze dla fundacji sportowej Cerebral Palsy.
- Zbieraliśmy pieniądze i uświadamialiśmy czym jest porażenie mózgowe. Przy okazji udało nam się zjednoczyć ludzi we wspólnej inicjatywie i dobrze bawić. Wielu moich przyjaciół przyszło, aby pomóc.
- To dla mnie ważna sprawa, ponieważ kilka lat temu w podobny sposób zmarł jeden z kuzynów mojego najbliższego przyjaciela. Już wcześniej organizowaliśmy jakieś turnieje, zbiórki, a także maratony. W tym roku jednak chcieliśmy zrobić coś znacznie większego.
- Naprawdę warto było spróbować. Dzięki temu udało nam się zjednoczyć i zrobić coś dobrego dla innych.
Komentarze (0)