Can może zagrać z Australią
Emre Can ma duże szanse na rozpoczęcie poniedziałkowego meczu reprezentacji Niemiec przeciwko Australii rozgrywanego w ramach Pucharu Konfederacji w Rosji.
Będzie to pierwszy mecz podopiecznych Joachima Löwa w pucharze, który jest swoistym przygotowaniem do mistrzostw świata dla organizatorów turnieju.
Niemcy zostali przydzieleni do grupy z Australią, Chile oraz triumfatorami Pucharu Narodów Afryki - Kamerunem. W drugiej grupie znaleźli się gospodarze, czyli Rosja, która rozegrała już swój mecz i pokonała Nową Zelandię w sobotę, a także Portugalia i Meksyk. W pucharze tym biorą udział zwycięzcy z rozgrywek wszystkich kontynentów.
Löw powołał na turniej młody skład, dając odpocząć bardziej doświadczonym graczom jak Toni Kroos, Mats Hummels, Mesut Özil i Marco Reus ze względu na urazy lub potrzebę regeneracji. To oznacza szansę dla Cana, który obecnie ma na swoim koncie 10 występów w reprezentacji. Ostatnio wystąpił w meczu kwalifikacyjnym do mistrzostw świata z San Marino, a w towarzyskim spotkaniu z Danią wszedł na murawę z ławki rezerwowych.
Pomimo relatywnie młodego składu, Niemcy są traktowani jako potencjalni faworyci do zwycięstwa w pucharze, który zakończy się na początku lipca. Die Mannschaft zagra jutro z Australią o 17:00 w Soczi, po czym zmierzą się w Kazaniu w czwartek o 20:00 z Chile dowodzonym przez Alexisa Sancheza. Ostatni mecz grupowy rozegrają z Kamerunem o 17:00 25 czerwca w Soczi.
Jeśli ekipa Joachima Löwa zakwalifikuje się do kolejnej fazy turnieju, to półfinały zostaną rozegrane 28 i 29 czerwca, a finał odbędzie się 2 lipca w Petersburgu. To oznacza, że Can po raz kolejny ominie początek przygotowań przedsezonowych Liverpoolu, a do gry dla the Reds wróci na Audi Cup odbywające się w jego ojczyźnie. W tych rozgrywkach weźmie udział Bayern Monachium, Atletico Madryt i AC Milan.
Pomocnik wciąż nie podpisał nowego kontraktu z klubem z Anfield, zaś obecny wygasa wraz z końcem przyszłego sezonu. Doniesienia włoskich mediów, które łączyły Cana z transferem do Juventusu, mówiące o tym, że 23-letni zawodnik podpisze nowy kontrakt z the Reds opiewający na 100 tysięcy funtów tygodniowo do końca tego tygodnia okazały się nieprawdziwe.
Jednym z kompanów Cana w jedenastce Niemców z dużymi szansami na grę jest skrzydłowy Bayeru Leverkusen, Julian Brandt, o którego Liverpool zabiegał jeszcze w styczniu. Brandt został zapytany o Cana, który na Anfield przeniósł się właśnie z Leverkusen w 2014 roku.
- Lubię go jako piłkarza, ponieważ ma umiejętności gracza ulicznego. To wstyd, że odszedł od nas tak szybko.
O graczu Liverpoolu wypowiedział się także inny Niemiec, Julian Draxler.
- Jest bardzo pozytywny, bardzo go lubię. Jest wojownikiem, maszyną, gra bardzo twardo. Ponadto czasami nieumyślnie jest bardzo zabawny. Często śmieję się z nim, ale i z niego!
W zeszłym sezonie Can zanotował 31 występów w barwach Liverpoolu i pomimo problemów z łydką zdobył pięć bramek.
Komentarze (5)
Już od ilu dni czytamy i gadamy o tym czy o tamtym zawodniku i co mamy? Jedno wielkie NIC!
Ja rozumiem, że jeszcze do końca okienka jest sporo czasu, ale akurat my nie możemy czekać nie wiadomo ile, bo zaraz wszystkie nasze główne cele będą nam podebrane przez nasze niechlujstwo i skąpstwo i zostaniemy z alternatywami, grającymi w Hull czy innych Leicesterach...
@Bazi Pewnie, że wierzą.. Wystarczy popatrzeć na niektóre komentarze.. Pierwszy z brzegu to Np. "Maguire miał być alternatywą Van Dijka"