Diouf znów atakuje Gerrarda
Steven Gerrard już przywykł do nieuzasadnionych ataków ze strony El Hadji Dioufa, lecz były napastnik reprezentacji Senegalu w swoim najświeższym, niesprowokowanym niczym ataku, użył metody znanej jako ‘mój tata jest silniejszy niż twój’.
Diouf, już na emeryturze, odniósł się do legendy Anfield po raz kolejny w wywiadzie dla BBC Africa.
Senegalczyk, będący jedynym w historii the Reds napastnikiem z numerem 9 na plecach, które rozegrał cały sezon bez zdobytej bramki, powiedział: - Gerrard ma silny charakter, tak samo jak ja. Stevie G to bardzo dobry piłkarz, fani w Liverpoolu go lubią, lecz nigdy nie zrobił nic dla kraju.
- Jestem Pan El Hadji Diouf, Pan Senegal, ale on jest tylko Panem Liverpool, a Senegal jest większy niż Liverpool i on musi o tym pamiętać.
Diouf użył też surrealistycznej analogii do opisania swoich osiągnięć w reprezentacji, porównując się do jednego z najlepszych piłkarzy wszech czasów, Diego Maradony.
- Umieściliśmy Senegal na mapie świata – dodał.
- Przed Mistrzostwami Świata, nikt nie wiedział, że istnieje Senegal, lecz po turnieju każdy chciał wiedzieć gdzie Senegal leży.
- To, co Maradona zrobił dla swojego kraju, ja zrobiłem dla Senegalu. Byłem jedną z najważniejszych osób na Mistrzostwach Świata 2002 roku.
Maradona był drugim najlepszym strzelcem finałów MŚ w 1986 roku, wliczając w to dwa z najpiękniejszych goli, jakie zostały strzelone kiedykolwiek na Mistrzostwach Świata, przeciwko Anglii i Belgii, pomagając Argentynie wygrać turniej.
Cztery lata później niemal własnoręcznie pomógł słabej drużynie narodowej Argentyny dotrzeć do kolejnego finału Mistrzostw Świata.
Senegal dotarł do ćwierćfinału mistrzostw w 2002 roku, a Diouf nie strzelił nawet jednego gola.
Podczas swojego pobytu w Premier League, gdzie grał też dla Sunderlandu i Blackburn, Diouf odbudował swoją reputację złego chłopca, lecz twierdzi, że jest ona niezasłużona.
- Jestem lwem, nie potrafię przegrywać, a nie ma nic złego w tym, że nie potrafisz znieść goryczy porażki – powiedział. – Mam dobry charakter i chcę, by ludzie mnie szanowali.
- Łatwy ze mnie cel. Łatwo mówić o El Hadji Dioufie, a ja nie zamierzam wam tego zabronić. W głębi serca jednak wiem, że jestem dobrym chłopakiem. Moja rodzina wie, moi rodacy wiedzą, mój kontynent wie, a to dla mnie najważniejsze. Cała reszta to nie mój problem.
Zapytany o swoje kontrowersyjne zachowania, gdy opluwał przeciwników, a pewnego razu nawet kibica Celticu, Diouf odparł: - Może powiedzieli mi coś, czego nie miałem ochoty usłyszeć. Zrobiłem to, poniosłem karę, a temat uważam za zamknięty.
Ostatni klub Dioufa to malajski klub z drugiej ligi Sabah, lecz podczas swojego pobytu w tej drużynie często był krytykowany i określany mianem ‘nieprofesjonalnego’.
Został pozbawiony opaski kapitańskiej w lipcu 2015 roku.
Diouf teraz pracuje dla rządu Senegalu jako ambasador dobrej woli, jednocześnie kierując swoją gazetą sportową w Dakarze.
Komentarze (9)
To brzmi jak taka śląska godka.
Jo je El hadji djouf jo przyjechoł ze synegalu, jo je porządny chop i ci co mnie znajo to wiedzo.
Tylko z drugiej strony nie aktor a sportowiec, może nie być komentarza.