Steven Caulker o pobycie na Anfield
Steven Caulker odważnie otworzył się na temat przebiegu własnej kariery oraz odsłonił kulisy swojego pobytu w Liverpoolu, gdy po nieudanym wypożyczeniu zmuszony został wrócić na odwyk.
Środkowy obrońca został wypożyczony przez menedżera Jürgena Kloppa z Queens Park Rangers w styczniu 2016 roku i cztery razy wystąpił dla Liverpoolu w Premier League, zanim umowa została zerwana.
W długim i niezwykle szczerym wywiadzie dla The Guardian, były piłkarz Tottenhamu wyjaśnił, dlaczego przystąpił do odwyku podczas swojego pobytu na Anfield, wskutek serii pijackich incydentów.
Caulker opowiedział również o własnej walce z depresją, którą toczył przez większość kariery piłkarskiej, mówiąc:
- Siedziałem w tym od lat nienawidząc siebie samego i nie rozumiałem, dlaczego nie mogę być taki jak inni. Ten rok był prawie końcem. Przez długie okresy czułem się, jakby nie było światła na końcu tunelu.
Na temat swojego krótkiego pobytu nad Merseyside, Caulker powiedział:
- Czasami siedziałem tam z policją i moim prawnikiem, oglądając nagrania z monitoringu czegoś, co ja zrobiłem, sam siebie nie rozpoznawałem.
- Nie mogłem uwierzyć w to, kim się stałem. Trudno to zaakceptować, że mógłbym być taką osobą.
- W Liverpoolu budziłem się w środku nocy wymiotując, ludzie mnie szantażowali, właściciele klubów i bramkarze mówili "Płać pieniądze lub sprzedamy tę historię".
- A ja nie miałem nawet pojęcia, co zrobiłam w trakcie tych chwil utraty świadomości. W końcu powiedziałem klubowi, że nie mogę funkcjonować i muszę wrócić na odwyk.
Caulker wezwał wszystkich piłkarzy cierpiących na podobne problemy do wystąpienia o pomoc do Stowarzyszenia Piłkarzy Zawodowych.
- Chciałbym zachęcić chłopaków, aby porozmawiali z PFA, porozmawiali ze swoim menadżerem i nie bali się bycia odstawionym [od zespołu], jeśli czują się tak jak ja.
- Bądź na tyle odważny, aby powiedzieć, że potrzebujesz pomocy, zanim będzie za późno. Lęk, ja zawsze potrzebowałem czegoś, co dałoby mi ulgę. Jako dziecko, piłka nożna była moją ucieczką, ale to się zmieniło, kiedy zostałem wrzucony do pierwszego zespołu jako nastolatek i nagle piłce nożnej towarzyszyła presja.
- Moim sposobem na to, jak sobie z tym radzić, nawet we wczesnych etapach mojej kariery, był hazard. Jestem uzależniony. Jestem uzależniony od wygrywania, ludzie mówią, że to pozytywna cecha w piłce nożnej, ale na pewno nie, gdy przekłada się na hazard.
Komentarze (3)