Boss o okienku transferowym
Jürgen Klopp ponownie zabrał głos w sprawie obecnego okienka transferowego, które póki co przyniosło tylko transfery Mohameda Salaha i Dominica Solanke. Zdaniem niemieckiego szkoleniowca zatrzymanie najlepszych piłkarzy jest równie ważne co sprowadzenie nowych.
Phillipe Coutinho był łączony z Barceloną i PSG, ale Brazylijczyk podpisał w styczniu nową umowę i the Reds ani myślą go sprzedawać. Klopp chce opierać siłę zespołu właśnie na takich piłkarzach jak Coutinho, Roberto Firmino czy Sadio Mané.
- Cały świat myśli, że okienko transferowe to tylko kupowanie nowych piłkarzy. Ważne jest również zatrzymać najlepszych i mówię nie tylko o Philu - stwierdził Klopp.
- Nikt nawet nie pomyśli, że gracze, których obecnie mamy w kadrze mogą wykonać krok naprzód. A to przecież jest możliwe.
- Oczywiście staramy się wykorzystać okno transferowe do zakupu nowych graczy, jeśli mamy taką możliwość. Ja najbardziej myślę jednak o tym jak możemy wykonać krok naprzód mając skład z poprzedniego sezonu.
- Dobre wieści są takie, że nie straciliśmy i nie stracimy żadnego z piłkarzy, których nie chcemy sprzedać. To jest dla nas najważniejsze, a dopiero potem zastanawiamy się kogo możemy zakupić dodatkowo.
- Oczekuję, że moi podopieczni wykorzystają doświadczenie z poprzednich lat i rozwiną swoje umiejętności.
Klopp jest zdeterminowany, żeby poprawić grę w defensywie, która dopuściła do straty aż 42 goli w lidze w zeszłym sezonie.
- Zeszły rok był dla nas udany, ale wiemy gdzie możemy się poprawić - dodał Klopp.
- Traciliśmy gole, których powinniśmy uniknąć. Czasem brakowało koncentracji i skupienia, a nie umiejętności.
- Gdybyśmy tylko stracili 10 goli mniej... Pierwsza rzecz o której myślimy, to jak poprawić ten element gry - zakończył Klopp.
Komentarze (10)
Proszę cię, Leicester to jednosezonowy wybryk. Przestańcie w końcu porównywać te dwa kluby, bo nawet nie wypada...
Po informacji, że Van Dijk wybrał Nas byłem zachwycony. Parę godzin później poszła informacja, że przedstawiciele LFC spotkają się z agentem Lacazette'a. Byłem w siódmym niebie. Wiem, że pozostał jeszcze ponad miesiąc okna, ale rozumiem też kibiców, którzy patrząc na wzmocnienia konkurencji i nasze przepychanki z Lipskiem czy Świętymi są poirytowani.
Trzeba czekać i wierzyć.