Carragher o trwającym okienku
Jamie Carragher podkreślił, że Liverpool musi przygotować się na wydanie dużej ilości pieniędzy, jeśli chcą liczyć się w walce o najwyższe cele w przyszłym sezonie.
Legenda Anfield nie oczekuje, że klub będzie szukał alternatywy dla Naby’ego Keïty po tym, jak upadł temat sprowadzenia go z RB Lipsk w obecnym okienku transferowym.
Carragher uważa jednak, że transfer środkowego obrońcy Southampton, Virgila van Dijka, może dojść do skutku. Holender został oddelegowany do indywidualnych treningów po tym, jak jasno wyraził swoją chęć przenosin na Anfield.
Tego lata Jürgen Klopp sprowadził tylko Mohameda Salaha, Dominica Solanke oraz Andy’ego Robertsona.
- Szczerze mówiąc wszyscy oczekiwaliśmy, że w tym momencie będziemy bardziej zadowoleni - powiedział Carragher w wywiadzie dla 5times.co.uk.
- Trzeba jednak być cierpliwym. Jestem przekonany, że za kulisami klub pracuje bez przerwy nad sprowadzaniem zawodników nie tylko po to, żeby kibice byli zadowoleni, ale po to, by wzmocnić skład przed nadchodzącą kampanią.
- W poprzednim sezonie wiele razy mówiłem o tym, że nasza kadra nie jest wystarczająco silna. Oczywiście pierwsza jedenastka jest bardzo mocna, ale mając w perspektywie granie w Champions League klub potrzebuje świeżej krwi, dodatkowych zawodników, wszystko jeszcze przed nami.
- Uważam również, że Jürgen Klopp w transferach stawia na jakość, a nie ilość, z czego osobiście jestem bardzo zadowolony.
- Co do Keïty, to nie wydaje mi się, żeby Klopp postanowił teraz sprowadzić jakiegoś innego pomocnika. Będzie w stanie zaczekać do końca przyszłego sezonu, a wtedy Keïta będzie miał kwotę odstępnego możliwą do aktywowania.
- Saga z Van Dijkiem nie jest jeszcze zakończona. Liverpool na pewno nie porzucił zainteresowania tym graczem. Gdybyśmy jednak weszli w sezon z taką kadrą, jaką mamy teraz, to fani mogliby być zaniepokojeni.
Carragher oczekuje, że Philippe Coutinho nie odejdzie z klubu, pomimo zainteresowania jego usługami ze strony Barcelony.
Gdyby tak się stało, to były obrońca uważa, że próby Barcelony już teraz oznaczają, że za rok będzie jeszcze trudniej zatrzymać Brazylijczyka w klubie.
- Mam nadzieję, że zostanie z nami jeszcze przez 12 miesięcy - dodał.
- Gdy podpisywał pięcioletni kontrakt byłem przekonany, że go nie wypełni.
- Nie ma wątpliwości, że na pewnym etapie swojej kariery zapragnie grać dla jednego z hiszpańskich gigantów, wielu graczy z Ameryki Południowej o tym marzy.
- Barcelona i Real Madryt są postrzegane jako dwa największe kluby na świecie, które zawsze mają najlepszych piłkarzy w swoich szeregach.
- Myślę, że kibice Liverpoolu powinni cieszyć się jego występami w następnych 12 miesiącach, a jeśli na koniec sezonu wpłynie duża oferta, a zawodnik będzie chciał występować w Barcelonie, to niewiele będzie można na to poradzić.
- Miejmy nadzieję, że w przyszłym sezonie będziemy oglądać go w koszulce Liverpoolu, a potem okaże się, co będzie dalej.
Komentarze (6)
Też tak uważam, ale po tej durnej wtopie jeśli teraz złożymy ofertę to ryzykujemy banem transferowym.
Wydaje mi się, że VVD musi złożyć "transfer request" wtedy możemy spróbować.
Plotki mówią, że Chelsea może wejść do gry, wtedy możliwe, że będziemy musieli zapłacić wiecej niż 60 baniek, no ale to będzie cena durnych błędów.
Trochę niepokojące
od tego masz dział na forum "spekulacje transferowe"
ten post dotyczy Van Dijka, nie róbmy syfu, szanujmy się.
Chelsea kupiła Rudigera, nie potrzebny jest im kolejny środkowy obrońca ponieważ mają ich w brud.
Jeszcze aż miesiąc okienka transferowego! Panowie trzeba być dobrej myśli. :)
Jeśli chodzi o rynek sprzedażowy jesteśmy tam bardziej sprawni i akurat zgodzę się z Carrą, że jeśli teraz wchodzilibyśmy w nowy sezon to tak, JESTEM ZANIEPOKOJONY.