Van Dijk przed rozmowami z klubem
Virgil van Dijk będzie rozmawiał z menadżerem Southampton - Mauricio Pellegrino na temat swojej przyszłości. Holenderski stoper nie został włączony do kadry Świętych na wyjazd do Francji, kiedy poinformował swojego szkoleniowca, że chce dołączyć do Liverpoolu.
Reprezentant Holandii został później oddelegowany do indywidualnych treningów w bazie Southampton.
Van Dijk, którego kontrakt wygasa 2022 roku, został poinformowany przez swojego pracodawcę, że będzie trenować oddzielnie, dopóki nie przyjmie stanowiska klubu, które zakłada, że obrońca nie zostanie sprzedany tego lata.
Kiedy Święci powrócą do Staplewood, Pellegrino ma nadzieję, że Van Dijk zmieni swoje nastawienie i włączy go do reszty składy, szykującej się na początek sezonu.
Jeżeli natomiast Van Dijk będzie wciąż naciskał na transfer, władze Southampton mogą mieć twardy orzech do zgryzienia na niespełna 2 tygodnie przed startem nowej kampanii w Premier League.
Jeśli Święci będą gotowi do rozpoczęcia oficjalnych rozmów z Liverpoolem, the Reds są skłonni zapłacić 60 milionów funtów, by sprowadzić 26-latka na Anfield.
James Pearce
Komentarze (16)
Wydaje mi się, że Filipek już został sprzedany. Tylko czekamy na oficjalne info
Serio? I może jeszcze sprzedaliśmy Cou za te śmieszne 80 milionów euro? Kolejny przykład tego o czym pisałem pod którymś z poprzednich newsów - zgłosiła się barcelona, to musimy oddawać zawodnika? Przestańcie czytać pierdoły z mało wiarygodnych źródeł, gdzie artykuły są pisane na zasadzie myślenia życzeniowego, a nie faktów. Coutinho nigdzie nie idzie, zacznijcie w końcu myśleć pozytywnie. Pozdrawiam.
Swoją drogą czuję ogromną satysfakcję czytająć rozpacz i lament kibiców barcelony odnośnie Neymara. Chcieli ściągnąć Verattiego, nakłaniając go do tego aby wymusił transfer, teraz rządają od Couthinio aby zrobił to samo, jednocześnie płacząc jak nie fair postepuje PSG i Neymar wobec nich. Hipokryci
A co do Virgil'a to mam nadzieję, ze w końcu uda nam się go zakontraktować :)
A to ciekawe co piszesz, bo z tego co ja się orientuje, to kibice Barcelony są już pogodzeni z odejściem Neymara i co najwyzej poirytowani jego zachowaniem. Poza tym zauważyłem, że spora część komentarzy tutaj po prostu obraża kibiców i drużyny przeciwne. Ja rozumiem że wypowiadają się tu głównie fani Liverpoolu, ale nie obrzucajmy innych gównem z byle powodu.
A co do VVD to sytuacja jest ciut zabawna, bo niby Barca namawia Cou do wymuszenia transferu, a jednocześnie Liverpool sam się wycofał z negocjacji po oskarżeniach o potajemne rozmowy z zawodnikiem. I kto tu jest hipokrytą? ;)
"NEYMAR’S WHATSAPP CHATS
Neymar is already trying to recruit Liverpool playmaker Philippe Coutinho to join Paris Saint-Germain, reports Spanish newspaper Sport.
They claim Neymar, who is still a Barcelona player but has been heavily linked with a move to PSG, is texting Coutinho on WhatsApp to encourage his international team-mate to join him at the Parc des Princes.
The two players have known each other since the age of 14 when they both played youth football in Brazil.
Coutinho has been linked with Barcelona as a potential replacement for Neymar."
Ja nie wiem czemu go niektórzy w PSG widzą. Z całym szacunkiem ale według mnie liga francuska jest jednak ciut słaba i nie zmieni tego błysk Monaco w tym roku. Barcelona ma jednak większą renomę niż PSG oraz bardziej prawdopodobne, że Coutihno kibicowal jej w dzieciństwie, bo PSG nie miało hajsu szejków. A co najważniejsze, po transferze Neymara UEFA ma się przyjrzeć PSG że względu na Finansowe Fair Play. Nawet jeśli jakimś cudem unikną kary, to nagle znajdą jeszcze 100+ milionów na Cou?
A to wszystko jeszcze przy założeniu że puścimy Cou. Także w tym okienku nie ma szans na transfer do PSG. Barcelona ma nieduże szansę, ale skoro boss mówi "nie na sprzedaż" to raczej też bliskie zeru.
Co do Neymara to raczej chęć zmiany wynika z kiepskiej atmosfery w zespole i nie chodzi tutaj o pieniądze. Chyba, że ucieczka przed płaceniem podatków.
Jeśli chodzi o Holendra, to nie wierzę w jego transfer i wolałbym kogoś innego skoro pcha się do nas.