Keïta nie podpisze nowej umowy
RB Lipsk przygotowało dla pomocnika nowy kontrakt, ale dyrektor sportowy klubu uważa, że mało prawdopodobne jest, by Keïta złożył podpis pod tą propozycją.
Klub z Bundesligi był skłonny zaoferować swojemu piłkarzowi umowę na lepszych warunkach po tym, jak zablokowano jego transfer do Liverpoolu. Aktualna umowa zawodnika obowiązuje do 2020 roku i RB Lipsk chciało dokonać jej przedłużenia wraz z usunięciem klauzuli odstępnego w wysokości 48 mln funtów, która będzie mogła zostać aktywowana od przyszłego lata.
- Aktualnie wydaje mi się, że przedłużenie jego kontraktu jest niemożliwe – powiedział Ralf Rangnick w wywiadzie dla Sport Bild.
- Mogę was jednak zapewnić, że Naby będzie rozgrywał z nami nadchodzący sezon. Inne scenariusze zalezą od tego, jak będziemy sobie radzić w tym sezonie i jak on sam będzie się spisywał.
Liverpool w ostatnim czasie przyznał się do porażki w staraniach o transfer zawodnika RB Lipsk. The Reds złożyli drugą, opiewającą na 66 mln funtów ofertę, która została odrzucona i przekazano zwrotnie jasny komunikat, że Keïta nie jest na sprzedaż za żadną cenę.
Bardzo prawdopodobne zatem, że pomocnik pozostanie w klubie przez kolejne 12 miesięcy do momentu uruchomienia się klauzuli odstępnego. Liverpool z pewnością będzie chciał ją aktywować. Tymczasem Rangnick ponownie oznajmił, że ich piłkarz nigdzie się nie wybiera tego lata.
- Nie żadnego znaczenia, czy wpłynie oferta w kwocie 75 mln, czy 100 mln euro. Nie po to rozwijaliśmy się przez pięć lat, żeby stracić jednego z najlepszych zawodników w pierwszym sezonie z grą w Lidze Mistrzów.
- Takie działanie nie miałoby żadnego sensu. Chcemy osiągać w tym sporcie sukcesy.
Komentarze (5)