Porażka po rzutach karnych
Piłkarze Liverpoolu musieli uznać wyższość Atletico Madryt w finale Audi Cup. Zawodnicy Diego Simeone lepiej egzekwowali rzuty karny i dzięki temu wygrali turniej w Monachium.
W regulaminowym czasie gry padł remis 1:1. Hiszpanie prowadzili od 33. minuty, kiedy gola strzelił Keidi Bare.
The Reds wyrównali w ostatnim kwadransie gry. W polu karnym Atletico sfaulowany został Origi, a pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Firmino.
Jedynym zawodnikiem, który w konkursie rzutów karnych nie strzelił gola był Jordan Henderson, dlatego trofeum powędrowało ostatecznie do piłkarzy z Madrytu.
Komentarze (20)
Tak jeszcze odnośnie turniejów towarzyskich przed tym sezonem. Mimo, iż to tylko turnieje towarzyskie, to według mnie bardzo dobrze, że dotarliśmy do dwóch finałów. U wielu zawodników w sezonie 2015/16 dało się wyczuć sparaliżowanie faktem gry w ostatecznej fazie rozgrywek. Teraz mam nadzieję, że poprzez obecne przygotowania (wspomniane finały) Nasi gracze "oswoją się ze specyfiką finałów" :-)
Tylko, że Hendo strzelił nito w środek nito w róg...
tak to prawda, trzeba podnieść do góry głowę i lecieć dalej! nie ma co się przejmować.
Rozumiem, że Ty już nie pamiętasz epickiego finału Liverpoolu z Milanem w finale LM 2005 roku, z Dudkiem w roli głównej? ;)