Zmiany na Anfield na sezon 2017/18
Modernizacja boiska i nowa murawa, nowy sklep, powiększone the Kop i koniec z zimnym wiatrem. Tego lata na Anfield zrealizowano ponad 70 projektów modernizacyjnych.
Liverpool ma za sobą okres przygotowawczy, w którego trakcie rozegrał osiem spotkań. Przedsezonowy rozkład jazdy obejmował południowo-zachodnią Anglię, Hongkong, Niemcy i Dublin. Jednak żadne ze spotkań towarzyskich nie zostało rozegrane na Anfield.
Organizacja okresu przygotowawczego na wyjazdach była celowym zabiegiem. Od momentu, kiedy Martin Atkinson zakończył ostatni mecz Liverpoolu na własnym stadionie, na Anfield rozpoczęła się ciężka praca.
Zakończono działania oszacowane na kwotę około 10 mln funtów – 70 niezależnych projektów zrealizowanych w ciągu 12 tygodni.
Poniżej opis wybranych i najbardziej znaczących zmian, które będzie można zauważyć na Anfield.
Koniec z narzekaniem na murawę
Pierwszy raz w tym stuleci, dokładnie 19 września, Liverpool rozegra swój pierwszy mecz u siebie na całkowicie nowiutkiej murawie. Andy Parkinskon, Kierownik ds. Operacyjnych, jest przekonany, że Jürgen Klopp z pewnością zauważy różnicę.
Boisko na Anfield nie było wymieniane od 1999 r. i zarówno Klopp, jak i jego poprzednik Brendan Rodgers, narzekali na jakość murawy.
Po bezbramkowym remisie z Southampton Klopp powiedział:
- Dzisiaj, chociaż wiem, że i tak nikt nie chce tego słuchać, ale mimo to jestem na tyle odważny, żeby to powiedzieć, murawa była naprawdę sucha. Wylaliśmy na nią tyle wody, ile tylko mogliśmy, a po 15 minutach było naprawdę sucho. Wiatr wysuszał. To były dla nas utrudnieniem.
Tymczasem w grudniu 2014 r., po kolejnym remisie na własnym obiekcie, Brendan Rodgers skwitował:
- To był świetny występ na tragicznym boisku. Murawa jest tutaj okropna.
Liverpool używa murawy Desso Grassmaster, którą sprzedawca na swojej stronie internetowej opisuje jako „w 100% naturalną trawę boiskową, którą wzmocniono 20 milionami włókien polipropylenowych".
Jednak żywotność murawy określona jest na 15 lat i na Anfield okres ten został już dawno przekroczony. Parkinson wyjaśnia:
- Boisko zostało całkowicie zmodernizowane. Ostatni raz taki proces zrealizowano w 1999 r.
- Zawodnicy zauważą różnicę. Pewnie w pierwszym meczu nadchodzącego sezonu wrażenia będą porównywalne z pierwszym meczem poprzedniego sezonu. Jednak zmiany będą widoczne w okresie zimowym, kiedy murawa ma tendencję do tracenia swoich właściwości. W miesiącach zimowych będzie zauważalna różnica. Boisko powinno być takie samo przez cały rok.
- Jeśli pamiętacie, w ostatnich latach mieliśmy pewne problemy z utrzymaniem stanu murawy w narożnikach boiska, ale to już nie będzie stanowiło wyzwania. Murawa będzie w najlepszym stanie już od połowy września, a to oczywiście bardzo ważna informacja dla menadżera.
- Piłka będzie po prostu sunąć po boisku.
Współcześnie prace nad murawą to bardziej kwestia nauki niż doświadczenia personelu z grabiami i wałkami. Andy dodaje:
- Poza nową murawą, z całą jej infrastrukturą, wprowadzono również nowy system irygacyjny, na który składają się kilometry rurek.
- Do tej pory używaliśmy węży ogrodowych. Wyciągano je w trakcie przerwy meczu, ale ten system pozwalał nawadniać tylko 1/3 murawy na raz. Teraz będziemy mieli punkty natryskowe.
- Dla przykładu, pamiętam z minionego sezonu taki ciepły dzień z lekkim wietrzykiem. Mogliśmy nawadniać boisko cały czas, ale gdy tylko mecz się rozpoczął, murawa zaczynała wysychać. Z kolei w trakcie przerwy nie ma czasu, by wyciągnąć wszystkie węże na boisko, więc wysychanie trwa dalej w drugiej połowie i piłka nie przemieszcza się płynnie.
- Uruchamiamy także nowy, czterostopniowy system wentylacji, który pozwoli nam jeszcze szybciej wysysać wodę.
- W zimowe dni, kiedy spadnie sporo deszczu, woda będzie się na chwilę zbierała na murawie, ale ten swego rodzaju „odkurzacz” szybko zabierze ją z powrotem.
- Modernizacją murawy rządzi obecnie nauka.
Koniec z wyziębiającym wiatrem
Tego wieczoru, kiedy w styczniu Southampton wylał na Liverpool kubeł zimnej wody w EFL Cup, na trybunach Anfield kibice także popadali w lekką hipotermię.
Przy naprawdę chłodnym dniu na Anfield arktyczny wiatr wpadał przez otwartą część trybuny Main Stand i sprawiał, że wielu fanów w przerwie meczu szukało ciepła w halach wewnętrznych. To z kolei powodowało nadmiarowe zatłoczenie przestrzeni i rodziło dyskomfort.
Tej kwestii dotyczył jeden z 70 projektów z sukcesem zrealizowanych tego lata na stadionie.
Andy Parkinson opisuje:
- Jeden z rogów trybuny został wypełniony. Zazwyczaj z krawędzi pomiędzy the Kop a Main Stand wpadało trochę wiatru, który skutkował problemami w halach wewnątrz stadionu.
Większe the Kop – więcej miejsc dla wózków inwalidzkich
Choć od zawsze w planach było pełne dostosowanie Anfield do standardów dostępności wymaganych przez Premier League, to i tak w minionym sezonie na Liverpool spadła krytyka z powodu wciąż występujących braków.
Tego lata znaleziono na nie remedium. Obecnie słynna Spion Kop ma nawet więcej miejsc, by zredukować skutki koniecznego zmniejszenia liczby miejsc siedzących na samej trybunie.
Miejsca dla wózków inwalidzkich dla kibiców gości zostały przeniesione do sektora dla kibiców gości, na Centenary Stand utworzono dwie nowe platformy z windami. Obecnie Liverpool dysponuje 250 miejscami dla wózków, co wymagało zlikwidowania niektórych miejsc siedzących. Jednak na tyłach the Kop utworzono dodatkowe 470 miejsc siedzących.
- Nie było łatwo pogodzić oba te elementy, ale poradziliśmy sobie z tym – dodaj Parkinson.
Pomimo dokonanych zmian różnica w powierzchni stadionu będzie nieznaczna – z 54 074 miejsc w minionym sezonie w nadchodzącym zrobi się 54 022 miejsca.
Poprawa warunków sprzedaży
Liverpool na 14 sierpnia planuje otwarcie nowego klubowego sklepu – dwa razy większego od tego, który funkcjonował do tej pory.
Nowy sklep będzie dwupoziomową przestrzenią z najnowocześniejszym wyposażeniem w tym m.in.: ścianą wideo i miejscem do wykonywania nadruków na koszulkach, co z pewnością będzie bardzo fajnym doświadczeniem dla kibiców.
Andy Parkinson wyjaśnia:
- W części służącej robieniu nadruków na koszulkach fani będą mogli poczuć się jak w klubowej szatni. Będą mogli przymierzać koszulki i od razu wydrukować sobie na nich wybrany przez siebie napis.
- Mamy nadzieję, że nadal będziemy widzieli kolejki do sklepu, ale nie tak długie, jak do tej pory. Dzięki temu pobyt w sklepie będzie przyjemniejszym doświadczeniem.
Stadion nie tylko do piłki nożnej
W listopadzie 2016 r. Anfield było gospodarzem finału turnieju Czterech Narodów Ligi Rugby. Nie jest to jednorazowe działanie.
- Mając przed sobą nowy sezon, z przyjemnością wypatrujemy możliwości na to, czym Anfield może stać się dla innych dyscyplin i dziedzin – dodaje Parkinson.
- W tamtym roku gościliśmy rugby i wszyscy byli pod wrażeniem tego miejsca i tym, co poczuli, przebywając na naszym stadionie.
- Mam nadzieję, że przyjmiemy u siebie rozgrywki Commonwealth, włączając w to ceremonię otwarcia i zamknięcia Rugby Sevens. Jednak nadal zawsze i przede wszystkim będzie to stadion do piłki nożnej.
Za kulisami
Zmiany w szatniach na Anfield zostały zakończone w kwietniu, ale dalsze prace w innych miejscach dokończono tego lata, a od zawsze popularne wycieczki po stadionie mogły być kontynuowane.
- Trasy ulegały zmianom z dnia na dzień, ale prace i wycieczki odbywały się równocześnie – wspomina uśmiechnięty Andy Parkinson.
- Większość fanów, którzy przybywali na stadion, była pod wielkim wrażeniem. Takie opinie płynęły zarówno od stałych fanów, jak i od tych tylko przychodzących z wizytą. W tej chwili mamy najlepszą obsługę fanów wizytujących w Premier League.
- To wyjątkowe uczucie, kiedy spotykasz przyjeżdżających kibiców i widzisz, jak robią zdjęcia. Jednak najbardziej nie mogę się doczekać tych europejskich wieczorów.
- Już przekonaliśmy się, że kiedy jest odpowiedni dzień lub noc, Main Stand przynosi tę wartość dodaną. Dzięki temu, jak została zaprojektowana, cała atmosfera zostaje na stadionie. To będzie ekscytujące przeżycie.
- Obecnie w trakcie dnia meczowego pracuje ponad 2000 osób. To najwięcej w całej historii.
- Przed nami naprawdę wyjątkowe momenty.
Rozmowę prowadził David Prentice
Komentarze (10)
Jest krótsze i lekko węższe, co gorsza. To ułatwia bronienie się zespołom z dolnej części tabeli, kiedy przyjeżdżają na Anfield.
Zrobić się z tym nic nie da, bo w celu wydłużenia boiska o 4 metry i zapewnienia jakiegoś buforu poza liniami, trzebaby wywalić ileś krzesełek.
Dlatego optowałem za budową nowego stadionu, a nie rozbudową Main Stand. W końcu mielibyśmy boicho 105x68 m, jak Bóg przykazał. :D
Siara była straszna jak te węże wyciągaliśmy, podczas gdy kluby z Londynu i Manchestery mają zraszacze od x lat. :D
Tylko, że Nasze boisko ma wymiary 101x68m więc nie odbiega aż tak bardzo od tego co Bóg przykazał. Szerokość i długość jak najbardziej odpowiednia.
Są ustandaryzowane w pewnym zakresie - są określone widełki długości i szerokości boiska w Premier League. Każdy klub musi się w tych widełkach mieścić. Wiem na pewno, że boisko w PL nie może mieć więcej niż 105m długości, ale mniej już może (Anfield z niespełna 101m jest jednym z najkrótszych, o ile nie najkrótszym w lidze).
Old Trafford, Emirates, Etihad mają 105m; Stamford Bridge blisko 104m. Z kolei Stoke ma wąskie boisko, dlatego śmiali się kiedyś, że idealne dla Rory'ego Delapa.