SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1810

Podsumowanie meczu


Po niezwykle emocjonującym i dynamicznym starciu podopieczni Jürgena Kloppa pokonali na wyjeździe Hoffenheim 2:1, zapewniając sobie tym samym skromną zaliczkę przed rewanżem na Anfield.

Skład Liverpoolu...

The Reds wybiegli na murawę w identycznym zestawieniu jak w ostatnim starciu z Watfordem (4-3-3: Mignolet; Alexander-Arnold, Lovren, Matip, Moreno; Can, Henderson, Wijnaldum; Mané, Firmino, Salah).

Pierwsza połowa...

Tuż po uroczystym rozpoczęciu i odsłuchaniu hymnu Ligi Mistrzów rozpoczęli gospodarze, którzy pod naciskiem Liverpoolu stracili futbolówkę.

Już w drugiej minucie piłkę w siatce umieścił Salah, lecz zrobił to tuż po gwizdku i uniesionej chorągiewce sygnalizującej pozycję spaloną Egipcjanina.

Następnie atak przeprowadzili zawodnicy Hoffenheim, a groźne dośrodkowanie Kramaricia w ostatniej chwili wybił Matip.

Następnie po rzucie wolnym dla gospodarzy dobrą interwencją popisał się Dejan Lovren, a chwilę później uderzenie z ostrego kąta Mané obronił Baumann.

W 11. minucie na prowadzenie powinni wyjść gospodarze.

W polu karnym faulował Lovren, a sędzia wskazał na jedenasty metr. Przed utratą bramki uratował jednak liverpoolczyków Mignolet.

Chwilę później wyśmienitą okazję miał Salah, lecz po szybkiej kontrze naciskany przez Vogta uderzył niecelnie.

W 25. minucie po stracie Hendersona zrobiło się bardzo groźno pod bramką Liverpoolu, lecz wysoko ponad bramką uderzał Kadeřábek.

W 35. minucie fantastycznym rajdem w pole karne popisał się Mané. Senegalczyk został jednak sfaulowany przed polem karnym przez Niciakcicia, który otrzymał żółtą kartkę.

Pod nieobecność Coutinho do rzutu wolnego podszedł Arnold, który swoim uderzeniem zachwycił zebranych na stadionie oraz przed ekranami kibiców.

Prawy defensor Liverpoolu oddał fantastyczny strzał, a golkiper gospodarzy tylko bezradnie patrzył na zmierzającą do siatki piłkę.

Tuż przed przerwą po przegranym przez Moreno pojedynku główkowym stuprocentową szansę miał Gnabry, lecz po raz kolejny Liverpool przed utratą bramki uratował Mignolet.

Podwyższyć prowadzenie w ostatnich sekundach mógł również Lovren, jednakże piłka po jego strzale głową minimalnie minęła słupek.

Druga połowa...

Od samego początku drugiej części zaczęli naciskać zawodnicy Hoffenheim, lecz Czerwoni nie pozostawali im dłużni.

W 47. minucie stuprocentowej szansy nie wykorzystał Firmino.

Biegnący lewym skrzydłem Mané wyłożył piłkę Brazylijczykowi, lecz jego strzał z bliskiej odległości wybronił Baumann.

Szansę na groźny kontratak zaprzepaścił również Salah.

Chwilę później słusznie nie uznano gola Gnabry'ego, który był na półmetrowym spalonym.

Następnie rozgrywający znakomite spotkanie Mané przedarł się w pole karne rywala i z bliskiej odległości oddał strzał, który wybił golkiper Wieśniaków.

Druga połowa była niezwykle dynamiczna. Nie brakowało przy tym sytuacji bramkowych, lecz żadna ze stron do pewnego momentu nie była w stanie postawić przysłowiowej kropki nad ,,i".

Wyśmienite okazje mieli Salah oraz Lovren, lecz ich uderzenia wybronił Baumann.

W 74. minucie było już 2:0 dla Liverpoolu.

Milner ruszył lewym skrzydłem i dośrodkowaną przez niego piłkę trącił klatką piersiową Nordtveit, a ta znalazła się w siatce. Gola uznano za samobójcze trafienie.

Następnie po ataku Wieśniaków dobrą interwencją popisał się Mignolet.

W 84. minucie bramkę dla Liverpoolu mógł strzelić Mané, lecz po szybkim kontrataku swojego zespołu oddał niecelny strzał.

Pod koniec spotkania bramkę kontaktową strzelił jeszcze Uth.

W doliczonym czasie gry przycisnęli gospodarze, lecz nie udało im się wyrównać stanu rywalizacji.

Czerwoni wygrali na wyjeździe z Hoffenheim 2:1, zapewniając sobie tym samym skromną zaliczkę przed rewanżem na Anfield.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (3)

adamne 15.08.2017 23:38 #
Jesteśmy na rozdrożu. Widzę dwa możliwe scenariusze:
1. Sprzedajemy Coutinho, nic nie ugrywamy w tym sezonie, Mane ustawia się następny do opuszczenia klubu. Potem Klopp. Zostajemy średniakiem dostarczającym utalentowanych graczy czołowym klubom (jak się wyrobią to za 2-3 sezony TAA, Solanke,Woodburn, Kent itd).
2. Nie sprzedajemy Cou, wamacniamy obronę, na tych 2 zawodnikach budujemy zespół który jest w stanie powalczyć w tym sezonie na wysokim poziomie (wyjście z grupy LM, TOP3 PL). Rozwijamy młodzież i stopniowo się wzmacniamy - z takiego klubu nie będzie każdy chciał od razu uciekać a i ściągnąć kogoś łatwiej. Za jakiś czas możemy wrócić na szczyt.
Którą drogą pójdziemy zależy teraz od naszych właścicieli. Rozstrzygnie się przez najbliższe 2 tygodnie.
cezarkop 16.08.2017 16:38 #
Coutinho w tym zespole już nie ma i trzeba to zaakceptować,i szukać takich grajków którzy chcą grać w tym klubie
PaLeTLFC 16.08.2017 23:54 #
.

Pozostałe aktualności

Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (19)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed meczem z Southampton  (0)
20.11.2024 14:50, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com
Michał Gutka specjalnie dla LFC.PL!  (13)
20.11.2024 13:31, Gall1892, własne
Mac Allister, Núñez i Díaz w reprezentacjach  (0)
20.11.2024 12:48, FroncQ, liverpoolfc.com
Trening U-21 z pierwszym zespołem - wideo  (0)
20.11.2024 09:45, Piotrek, liverpoolfc.com
Szoboszlai z trafieniem na wagę remisu  (1)
20.11.2024 09:45, Ad9am_, liverpoolfc.com