The Reds nadal zainteresowani VVD
Liverpool jest cały czas przygotowany do złożenia oferty za Virgila van Dijka. W najbliższych dniach klub z St Mary's Stadium ma zakontraktować nowego defensora, zawodnika Lazio, Wesley'a Hoedta, a The Reds mają nadzieję, że w tej sytuacji Southampton zgodzi się na negocjacje w sprawie transferu Van Dijka.
Jürgen Klopp jest wielkim fanem talentu holenderskiego obrońcy i w razie niepowodzenia transferu niezbyt prawdopodobne jest, aby klub z Anfield rozglądał się za innymi zawodnikami, którzy mogliby wzmocnić defensywę Liverpoolu.
Dyrektor sportowy Lazio, Ighli Tare powiedział, że Hoedt odchodzi bo w Southampton ma zagwarantowane miejsce w pierwszym składzie, co może sugerować, że Święci traktują go jako zastępstwo za Virgila van Dijka.
Ralph Krueger, prezes Southampton powiedział, że klub nie zamierza sprzedawać Holendra ale ostatnie informacje mówiące o tym, że nowi chińscy właściciele Świetych nie zamierzają przeznaczyć funduszy na transfery mogą zmienić stanowisko włodarzy klubu z St Mary's Stadium.
Liverpool wie, że w sprawie transferu Holendra musi działać ostrożnie, po tym jak Southampton oskarżyło klub z Anfield o nielegalne zabiegi w negocjacjach, a The Reds musieli wystosować przeprosiny i potwierdzić, że nie są już zainteresowani transferem obrońcy Reprezentacji Holandii.
The Reds dementują też wiadomości o zainteresowaniu Julianem Draxlerem, ponieważ po transferach Mohameda Salaha i Dominica Solanke, Jürgen Klopp jest zadowolony ze swoich opcji w przednich formacjach. Menedżer Liverpoolu nadal poszukuje zawodnika, który mógłby wzmocnić środek pola, po tym jak kontuzjowani są Adam Lallana i Philippe Coutinho.
James Pearce
Komentarze (25)
Tak jak Tottenham swego czasu zawsze dziwnym trafem interesował się bardzo mocno naszymi celami transferowymi, a czasem nawet sprzed nosa sprzątnął :)
możnaby w tej cenie mieć 2 ŚO.
Oczywiście że można mieć 2 takich Lovrenow lub lindelofow
@sc0user
myślę, że półtorej sensownego obrońcy w dzisiejszych czasach :p albo mniej.
@kubaburza
też się zastanawiam czy to zajebista pewność siebie, dzięki której się rozwija czy już ostra sodówa uderzyła do głowy ;)
VVD wart jest tej ceny? Nie ma innych lig by szukać?
Dlaczego nie walczyliśmy o Cresswella? Dlaczego nie ma innej opcji niż Keita? Dlaczego nie kupiliśmy jeszcze jednego skrzydłowego?
VVD niewiele zmieni w naszej grze, to nie ŚO są w pełni odpowiedzialni za utratę goli. No ale to sami zobaczycie za jakiś czas.
-Jessica pójdziesz ze mną na bal? .... Jasne że tak
xd
Kosa dalej robi zapowiedzi? :D
A możesz jakieś konkrety ? Niby w jaki sposób Twoim zdaniem możemy poprawić naszą grę?. VVD to jeden czynnik który poprawi grę, np. dużo bramek tracimy po stałych fragmentach i tu bedzie dużym wzmocnieniem. Reszta zawodnikow to jakby nie patrzeć poziom Lovrena on nie jest złym obrońcą jak wszyscy go tu szkaluja. Jurgen chce kogoś kto podniesie poziom, a nie będzie zmienikiem Matipa i Lovrena. Takiego kulibalego będzie o wiele ciężej ściągnąć, Dużo osób chce de Vrija fakt jest dobry, tak jak napisalem to jest poziom Matipa i Lovrena.
Przestudiuj to w jaki sposób tracimy bramki. Jeden VVD nie pokryje każdego rywala przy SFG. Tu chodzi o cały zespół. W meczu z Watfordem nie mogłem się nadziwić jak gwałceni w dupe jesteśmy przy rożnych. Patologia na 102. Brak nam środka pola z prawdziwego zdarzenia. Prawda jest taka, że my mamy bardzo nijaki i bardziej nastawiony na ofensywę środek pola. Nie mamy już graczy pokroju Stevena czy Xabiego, którzy byli wstanie zdominować w 100% środek pola, rozegrać, zagrać ostrzej, odebrać i być wartością dodaną. Dużo bramek tracimy przez braki w pomocy oraz brak dobrych bocznych obronów. Clyne połowicznie poprawił naszą grę na prawej flance, bo niestety osiągnął swój limit, widać że lepszy już nie będzie. Milner mimo, że grał przyzwoicie, na równym poziomie także robił dużo baboli, często gęsto źle się ustawiając. Ale za głęboko, albo źle ustawiał się przy pojedynku 1:1. Moreno przy wybieganiu do przodu zapomina o obronie i ileż to było meczów, gdzie po jego stronie robiła się istna autostrada. Wraca się truchtem, a tam jest wyrwa nie do załatania. Potem mamy krzywy obraz naszych ŚO. Póki co Robertson wygląda na solidnego w obronie, więc może nawet ten nieszczęśny Lovren zacznie wyglądać lepiej, bo nie będzie stawiany przed siusiakowymi sytuacjami na boisku. Wiem wiem, większość takich sytuacji chorwat gegnereuje samodzielnie, ale na pewno to jakoś pomoże.
Zbyt demonizowana jest postawa środka obrony. Matip-Klavan jakoś ogarniają. Tak wiem, to nie Cahil-Luiz ale dają radę. Piłka nożna to gra błędów. Nie można zagrać perfekcyjnego meczu. Każdy się myli, to się zdarza. To, że czasami piłka przejdzie, to nie zawsze jest wina obrońcy, że zje..ał tylko czasem to atakujący zrobił to co do niego należy i zagrał perfekcyjnie. Kluczem do pacyfikowania tego, jest blokowanie takich piłek w rejon 20 metra. U nas nie ma kultury ofiarnej gry na 20-25 metrze. Nikt nie rzuca się pod nogi, nie ma nieustępliwości, ileż to razy widzę jakiegoś skrzydłowego gotowego do wrzutki, a boczny obrońca stoi z 15m dalej czekając na wrzutę by ją przechwycić - tak, to się serio dzieje - zamiast starać się odebrać i naciskać rywala by miał trudniejsze zadanie. Nie twierdzę, że VVD nic nam nie da, bo da. Jakość, rzuty wolne, przy ewentualnym odejściu Cou. Ale środek pola woła o pomstę do nieba.
Przestudiuj to w jaki sposób tracimy bramki. Jeden VVD nie pokryje każdego rywala przy SFG. Tu chodzi o cały zespół. W meczu z Watfordem nie mogłem się nadziwić jak gwałceni w dupe jesteśmy przy rożnych. Patologia na 102. Brak nam środka pola z prawdziwego zdarzenia. Prawda jest taka, że my mamy bardzo nijaki i bardziej nastawiony na ofensywę środek pola. Nie mamy już graczy pokroju Stevena czy Xabiego, którzy byli wstanie zdominować w 100% środek pola, rozegrać, zagrać ostrzej, odebrać i być wartością dodaną. Dużo bramek tracimy przez braki w pomocy oraz brak dobrych bocznych obronów. Clyne połowicznie poprawił naszą grę na prawej flance, bo niestety osiągnął swój limit, widać że lepszy już nie będzie. Milner mimo, że grał przyzwoicie, na równym poziomie także robił dużo baboli, często gęsto źle się ustawiając. Ale za głęboko, albo źle ustawiał się przy pojedynku 1:1. Moreno przy wybieganiu do przodu zapomina o obronie i ileż to było meczów, gdzie po jego stronie robiła się istna autostrada. Wraca się truchtem, a tam jest wyrwa nie do załatania. Potem mamy krzywy obraz naszych ŚO. Póki co Robertson wygląda na solidnego w obronie, więc może nawet ten nieszczęśny Lovren zacznie wyglądać lepiej, bo nie będzie stawiany przed siusiakowymi sytuacjami na boisku. Wiem wiem, większość takich sytuacji chorwat gegnereuje samodzielnie, ale na pewno to jakoś pomoże.
Zbyt demonizowana jest postawa środka obrony. Matip-Klavan jakoś ogarniają. Tak wiem, to nie Cahil-Luiz ale dają radę. Piłka nożna to gra błędów. Nie można zagrać perfekcyjnego meczu. Każdy się myli, to się zdarza. To, że czasami piłka przejdzie, to nie zawsze jest wina obrońcy, że zje..ał tylko czasem to atakujący zrobił to co do niego należy i zagrał perfekcyjnie. Kluczem do pacyfikowania tego, jest blokowanie takich piłek w rejon 20 metra. U nas nie ma kultury ofiarnej gry na 20-25 metrze. Nikt nie rzuca się pod nogi, nie ma nieustępliwości, ileż to razy widzę jakiegoś skrzydłowego gotowego do wrzutki, a boczny obrońca stoi z 15m dalej czekając na wrzutę by ją przechwycić - tak, to się serio dzieje - zamiast starać się odebrać i naciskać rywala by miał trudniejsze zadanie. Nie twierdzę, że VVD nic nam nie da, bo da. Jakość, rzuty wolne, przy ewentualnym odejściu Cou. Ale środek pola woła o pomstę do nieba.