Matip o Robertsonie i Gomezie
Joël Matip stwierdził, że w występie Andy’ego Robertsona przeciwko Crystal Palace widać było doświadczenie wyniesione z poprzednich meczów Premier League i wierzy, że Szkot zasłużył na wszystkie pochwały jakie na niego spłynęły.
Letni nabytek, który przyszedł z Hull City, wystąpił w pierwszym meczu o stawkę w barwach the Reds, od razu zaliczając bardzo dobry występ.
Oprócz wypełnienia swoich obowiązków w defensywie, Robertson stanowił stałe zagrożenie swoimi ciągłymi szarżami po lewej stronie boiska, a także celnymi dośrodkowaniami w pole karne Palace.
To zaimponowało jego koledze z obrony.
Matip powiedział w wywiadzie dla Liverpoolfc.com: - Grał bardzo dobrze. Bez problemu reagował na sytuacje, w których się znajdował, zarówno w ofensywie jak i defensywie, trudno było poznać, że to jego pierwszy mecz. Grał tak, jakby był z nami od dawna.
- Jako obrona, staramy się pomóc każdemu, to nic wyjątkowego, szczególnie gdy wchodzi do gry nowy piłkarz. Starasz się pomóc każdemu z twoich kolegów, lecz on nie potrzebował z naszej strony dużo podpowiedzi.
Z drugiej strony boiska, Joe Gomez zaliczył satysfakcjonujące 90 minut jako prawy obrońca, w swoim pierwszym od września 2015 roku meczu w wyjściowej jedenastce.
Matip dodał: - Również bardzo dobrze sobie poradził. Przygotował się jak należy, ma duże umiejętności i może grać zarówno na prawej obronie jak i w środku.
- Właściwie, dobrze spisuje się na obu pozycjach, tak jak w sobotę. Dobrze było go znów zobaczyć w Premier League.
We współpracy z Ragnarem Klavanem i Simonem Mignoletem, defensywa utrzymała pierwsze w sezonie 2017/2018 czyste konto, a potrzebowała do tego trzech meczów.
Niemniej, to był piąty mecz bez straconej bramki w ostatnich sześciu meczach w Premier League – to tyle samo co we wcześniejszych 21 spotkaniach na najwyższym szczeblu ligowym.
- To nie był nasz najlepszy mecz, lecz zero z tyłu i wygrana to coś, co cieszy – dodał Matip. - Oczywiście, ważne było zagrać bez straconej bramki. To był dla nas pierwszy cel, szczególnie dla obrony i liczymy, że to będzie pierwsze z wielu w tym sezonie.
- Jesteśmy solidniejsi, lecz przed nami jeszcze długa droga i dużo pracy, ale obraliśmy dobry kurs.
- Wszyscy wiedzą, że wciąż jest kilka rzeczy, które możemy robić lepiej i będziemy się starać je zrobić. To dobre uczucie osiągnąć czyste konto.
Na poziomie indywidualnym, miejsce Matipa w pierwszej jedenastce przeciwko Crystal Palace oznacza, że zagrał on w pełnym wymiarze czasowym w każdym z dotychczasowych meczów Liverpoolu.
Środkowy obrońca czuje, że sumiennie przepracowany, wolny od kontuzji okres przygotowawczy dał mu bazę do kontynuowania dobrej serii występów podczas drugiego roku w klubie.
- Świetnie się czuję. Mogłem grać i przygotowywać się bez żadnych kontuzji i teraz czuję się bardzo dobrze fizycznie – wyjaśnił 26-latek.
- Jednak tak jak każdy inny piłkarz, potrzebuję jeszcze trochę meczów, by wskoczyć na wyższy poziom, lecz to przed nami. Dobrze było przejść przez te mecze bez kontuzji.
- Przygotowania przed sezonem to baza do wszystkiego. Dzięki temu mam dobre przeczucie co do meczów, które rozegraliśmy i które jeszcze zagramy - zakończył.
Komentarze (0)