Podsumowanie meczu
Liverpool w znakomitym stylu przypieczętował swoje zwycięstwo w dwumeczu nad Hoffenheim 4:2 (6:3) i zapewnił sobie miejsce w fazie grupowej Ligi Mistrzów. W demolce na Anfield udział wzięli Can (2), Salah i Firmino.
Skład Liverpoolu...
Liverpool rozpoczął w dość mocnym zestawieniu. Pomiędzy słupkami stanął Mignolet, a przed nim w defensywie zagrali Moreno, Matip, Lovren i Alexander-Arnold.
W środku pola niezmiennie wystąpił tercet Can - Henderson - Wijnaldum. Formację ofensywną z kolei poprowadził Firmino wspierany przez Salaha i Mané.
Pierwsza połowa...
The Reds zaczęli bardzo dynamicznie i już w 2. minucie spotkania po rajdzie Moreno faulem ratowali się goście. Arnold uderzył jednak w mur, a odbitej piłki nie zdołał skierować do siatki Salah.
Chwilę później wyśmienitą sytuację miał Mené, jednakże Senegalczyk przegrał starcie 1 na 1 z Baumannem.
W 7. minucie po znakomitej wymianie podań stuprocentową sytuację miałby Kadeřábek, lecz zawodnik Hoffenheim znajdywał się na minimalnym spalonym. Niemniej, pomimo uniesionej chorągiewki oddał jeszcze niecelny strzał.
The Reds byli niezwykle aktywni i zdominowali swojego rywala, dzięki czemu już w 10. minucie wyszli na prowadzenie.
Mané został wypuszczony dobrym prostopadłym podaniem, lecz gdy byli już przy nim obrońcy rywala zwolnił i zagrał piętką na wolne do Cana, który umieścił piłkę w siatce.
W 19. minucie The Reds dołożyli drugie trafienie.
Najpierw w słupek uderzył Wijnaldum, a następnie celnie dobijał Salah.
Gdy jeszcze nie opadły emocje kolejną bramkę dla Liverpoolu zdobył Emre Can.
Po odegraniu piętką Mané miękko dośrodkowywał Firmino, a z bliskiej odległości umieścił piłkę w sieci Niemiec.
W 25. minucie odpowiedzieć mogli goście, lecz w sytuacji sam na sam niecelny strzał oddał Gnabry.
Chwilę później nie pomylili się już zawodnicy Hoffenheim.
Po dobrej wymianie podań precyzyjnym strzałem Mignoleta pokonał Uth.
W 36. minucie bramkę numer 4 powinni strzelić gospodarze, lecz w sytuacji sam na sam wprost w bramkarza uderzał Firmino.
Następnie dwa groźne ataki Hoffenheim przerwali Matip oraz Mignolet.
Pod koniec pierwszej połowy niecelnie z dystansy uderzał jeszcze Gnabry.
Z kolei chwilę później po dobrym ataku i dryblingu Mané na hat-tricka połakomił się Can, który tym razem uderzył minimalnie obok bramki.
Pomimo kilku błędów w defensywie i niewykorzystanych szans, była to znakomita pierwsza połowa w wykonaniu podopiecznych Jürgena Kloppa.
Druga połowa...
Po przerwie gospodarze również dominowali, a w 54. minucie fantastyczną szansę miał Wijnaldum. Holender znalazł się z futbolówką naprzeciw Baumanna, lecz uderzył ponad bramką. Sędzia nie zauważył przy tym, że piłkę lekko musnął jeszcze golkiper Hoffenheim.
Chwilę później lewą stroną urwał się obrońcom Mané i z ostrego kąta mocno huknął na bramkę, lecz czujny Baumann wybił to uderzenie.
Blisko pola karnego rywala piłkę odebrał Arnold, a następnie odegrał do Wijnalduma. Ze strzałem Holendra poradził sobie jednak bramkarz gości.
W 63. minucie bramkę na 4:1 strzelił Firmino.
Po wysokim pressingu fantastycznym odbiorem, a następnie asystą popisał się Henderson. Nabiegającemu Firmino nie pozostało nic innego jak wyłożoną przez kapitana Liverpoolu piłkę umieścić w siatce.
W 79. minucie zmniejszyli wymiar porażki zawodnicy Hoffenheim.
Po dobrym dośrodkowaniu Kramaricia precyzyjnym strzałem głową wykończył akcję Wagner.
Pod koniec starcia szansę na podwyższenie wyniku miał jeszcze Firmino, lecz uderzenie Brazylijczyka okazało się niecelne.
Po niezwykle emocjonującym starciu Liverpool zapewnił sobie upragniony awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Komentarze (0)