Analiza okienka transferowego
Tego lata Liverpool dokonywał wyłącznie mądrych zakupów, ale brak wzmocnień w defensywie może odbić się Kloppowi czkawką. Alex Oxlade-Chamberlain to jedyny piłkarz sprowadzony w ostatnim dniu okienka transferowego.
Końcówka okienka transferowego była przytłaczająca dla Liverpoolu.
Nie udało się doprowadzić do realizacji transferów Vrigila van Dijka i Thomasa Lemara. Jedynym nowym piłkarzem, który zawitał do klubu w ostatnim dniu okienka, stał się Alex Oxlade-Chamberlain.
The Reds nie byli w stanie dojść do porozumienia z Monaco w sprawie ofensywnego pomocnika Lemara, a Southampton wytrwał na swoim stanowisku, że van Dijk nie jest na sprzedaż.
Brak porozumienia w sprawie holenderskiego defensora z pewnością najbardziej frustruje Kloppa. Van Dijk spędził cały miniony miesiąc „na wygnaniu” po tym, jak jasno wyraził swoją chęć przenosin na Anfield, popartą złożeniem formalnej prośby o zgodę na transfer.
Liverpool musiał podchodzić do całej sprawy z dużą dozą ostrożności z uwagi na wystosowane wcześniej w czerwcu przeprosiny dla Southampton oraz publiczną deklarację o wycofaniu swojego zainteresowania usługami zawodnika. Wszystko było to pokłosiem oskarżeń o nieuczciwe działania, służące namówieniu zawodnika na transfer.
Właściciele byli przekonani, że w tej sytuacji Liverpool nie może być stroną naciskającą, ale klub był w gotowości i czekał na możliwość podjęcia działania, jeżeli Święci zmieniliby nagle swoje stanowisko i zgłosili chęć zainkasowania 70 mln funtów. Niestety Święci nie zmienili zdania i do końca stali przy swoim.
Liverpool nie ma prawa narzekać, ponieważ sam zastosował podobnie ostre stanowisko wobec agresywnych zakusów Barcelony na Philippe Coutinho. Okienko w Hiszpanii jest otwarte do piątku, ale Brazylijczyk nigdzie się nie wybiera.
Teraz kiedy tajemnicza kontuzja pleców zniknęła, Coutinho wróci na stare śmieci po rozegraniu meczów reprezentacyjnych z poczuciem porażki w staraniach o wymarzony transfer.
Jürgen Klopp zakończył to okienko transferowe z czterema nowymi zawodnikami: Mohamedem Salahem, Dominiciem Solanke, Andym Robertsonem i Oxlade-Chamberlain’em. Naby Keïta może być uznany za piąty nabytek, chociaż zawita do Liverpoolu dopiero latem 2018 r.
Pomijając transfer Keïty, the Reds wydali około 80 mln funtów, a kwota ta wzrośnie, kiedy trybunał wyceni opłatę za transfer Solanke. Z kolei ze sprzedaży i opłat za wypożyczenia klub zainkasował 44 mln funtów. W ostatni dzień okienka Mamadou Sakho zrealizował swoje przenosiny do Crystal Palace za 26 mln funtów, a oprócz niego z klubem pożegnali się: Lucas Leiva, Kevin Stewart i Andre Wisdom.
Divock Origi (Wolfsburg), Allan Rodrigues de Souza (Apollon Limassol) i Ryan Kent (SC Freiburg) dołączyli do grupy piłkarzy wysłanych na wypożyczenie, w której znajdują się już Sheyi Ojo, Connor Randall i Pedro Chirivella. The Reds mają zapewnioną możliwość odwołania Origiego z wypożyczenia w styczniu.
Transakcje sfinalizowane przez Liverpool prezentują się wyśmienicie.
Szybki skrzydłowy Salah ma już za sobą wspaniały początek sezonu w Premier League i wydaje się być wart każdego pensa z przekazanych Romie 36,9 mln funtów.
Reprezentant Anglii U-21 Solanke już zdołał wskoczyć przed Origiego w hierarchii napastników i pokazał, dlaczego Chelsea była tak rozłoszczona jego odejściem.
Andy Robertson to lewy obrońca z ogromnym potencjałem, który już w swoim ligowym debiucie przeciwko Crystal Palace przykuł uwagę kibiców na Anfield.
Pozyskując Oxlade-Chamberlain’a z Arsenalu za 35 mln funtów, Liverpool osłabił jednego z rywali w walce o Top 4 i wymanewrował drugiego, bo o zawodnika starała się również Chelsea, ale ten wybrał przenosiny do Liverpoolu.
W kwestii Keïty Liverpool niechętnie zaakceptował decyzję Lipska o niesprzedawaniu piłkarza w tym okienku transferowym, ale the Reds szybko spróbowali innych możliwości i zagwarantowali sobie przyjście zawodnika w przyszłym roku. Ten piłkarz to naprawdę wielki talent.
Jednak wciąż istnieją obawy o to, czy dokonano wystarczających wzmocnień.
Klopp nie chciał podejmować się pościgu za alternatywnymi opcjami wobec van Dijka. Zdecydował, że jeżeli były zawodnik Celticu będzie poza zasięgiem, to wróci do pracy z posiadanym zasobem piłkarzy defensywnych.
Taka decyzja to duże ryzyko. Ragnar Klavan i Joe Gomez to jedyne alternatywy dla dwójki podstawowych obrońców – Matipa i Lovrena. Liverpool będzie rozgrywał mecze na czterech frontach i jedna kontuzja piłkarza defensywnego może wstrząsnąć całą linią obrony.
W pozostałych obszarach formacji Liverpool wydaje się być odpowiednio wyposażony.
Morale w drużynie jest wysokie, gdyż the Reds w Premier League zdobyli 7 z 9 możliwych punktów i awansowali do fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Dodatkowo wachlarz opcji poszerzy się jeszcze dla Kloppa, kiedy powrócą Coutinho, Lallana i Clyne. Dodatkowo młodzi zawodnicy zaczynają błyszczeć: Gomez, Alexander-Arnold i Ben Woodburn. Ten skład bez wątpienia jest mocny.
Pod względem ofensywnym zespół Kloppa zapiera dech w piersi, ale blady strach pada na tyły formacji, gdzie wciąż brakuje odpowiedniej jakości i mocnej ławki rezerwowych.
Czas pokaże, czy Liverpool słono zapłaci za brak działań transferowych w obszarze defensywy.
James Pearce
Komentarze (31)
A wie ktoś może co z Lazarem?
przeleciałem tylko wzrokiem, koleś napisał po prostu podsumowanie okienka, to co się wydarzyło. nic nie podsumował, nic nie dodał od siebie. napisał sucho co się wydarzyło. podziwiam @Pooommastera, że chciało mu się to tłumaczyć.
a także podziwiam ludzi, którzy podziwiają takie "analizy"
James Pearce bardziej krytycznie się wypowie o FSG i działaniach klubu. Bo jak dla mnie to te transfery co najwyżej ciekawe. Czy mądre to pokaże czas. Oprócz Salaha, każdy z nabytków to jedna wielka niewiadoma. A już brak wzmocnienia obrony to prawdziwy kryminał.
Zawsze jakas alternatywa w razie czego.
Żeby się na tym równie ostro nie przejechał.
Wcześniej było to nie do pomyślenia.Wiadomo,że wyżej wymienieni są bogatsi(może nie Arsenal),mogą płacić więcej.Mimo to Klopp zdołał przekonać kilku rozrywanych graczy do swojego projektu. Czapki z głów przed Niemcem,bo to nie lada zadanie i pewnie nie wielu menadżerów jest w stanie przyciągnąć swoją osobą bardziej niż obietnice zarobkowe.Oczywiście pieniądze które oferowaliśmy nie mogły bardzo odbiegać od tego co oferowali krezusi i tu słowa uznania dla FSG.
Bardzo irytuje mnie wieszanie psów na naszych właścicielach. Forumowicze którzy to robią,są bardzo krótkowzroczni i nie zauważyli ,że rynek się zmienił i dziś,żaden Romuś czy inny Arab nie zmontuje sobie ekipy na mistrza w jedno okienko,kupując gwiazdy hurtowo. Zresztą ja strasznie ciesze się z naszego podejścia,kupowania graczy którzy są nam potrzebni i którzy chcą dla nas grać. Może to dłuższa droga do sukcesu,ale dająca stokroć więcej satysfakcji. A czego,jak czego,ale cierpliwości to kibicowanie Liverpoolowi uczy. Kwoty które byliśmy skłonni płacić,przyprawiały o zawrót głowy i jeszcze parę lat temu,pewnie gwarantowały by nam tytuł.Jednak dziś nie są w stanie przekonać nawet ligowego średniaka,do oddania środkowego obrońcy.Nie można za to winić naszych właścicieli.Twierdzenie,że Klopp nie dostał wsparcia jest niedorzeczne.
To,że Klopp uparł się,że ten,albo żaden również mnie martwi.Wolał bym jakiś plan B. Jeśli jednak trener tak postanowił,ja mu wierzę i ufam,a napewno nie będę rwał włosów z głowy,nim ktokolwiek zdoła pokonać nas na boisku.Widocznie Klopp będzie stawiał na Gomeza,na środku,ja bym nie postawił-ale to on się zna,ja tylko kibicuje.
Jeszcze bardziej martwi mnie traktowanie Moreno jako gracza pierwszego zespołu.Jak ciężko by nie pracował i jak wiele nie poprawił,pewnych spraw nie przeskoczy. Jak choćby podczas niedawnego meczu z Arsenalem,skądinąd dobrego w jego wykonaniu,miał moment zaćmienia umysłu kiedy to objeżdżany w rogu pola karnego,postanowił ratować się rzuceniem z dwiema wyprostowanymi nogami. Nie zahaczył-miał szczęście,rozeszło się po kościach,jednak tak grać w obronie nie można,a on robi to co mecz,czasem po kilka razy.
Smuci mnie sprawa z Coutinho. Można transfer,którego aktualny klub nie chce,rozegrać tak,aby wilk był syty i owca cała-patrz Keita. Tym czasem w sytuacji z Cou nie zyskał nikt,stracili wszyscy. Co prawda nasz klub zachował się jak trzeba,nie dał sobie na głowę wejść, jednak wiemy że nie można na niego liczyć.Został u nas,ale już raczej nie z nami.
Barcelona przegrała,bo nie ma kogo chce,a może gdyby rozegrała to inaczej,to w końcówce okienka kiedy pojawił się temat Lemara,można było się dogadać. Jednak po wcześniejszych cyrkach nie mogliśmy go puścić,aby nie stracić twarzy.
Najwięcej jednak stracił Coutinho .Do Barcelony nie poszedł,a u nas bezpowrotnie stracił pozycję jaką miał. Nie sądzę,aby Klopp zsyłał go do rezerw.Jednak nie będzie już budował drużyny w koło niego.Pewnie wykorzysta go,jeśli będzie potrzebny,lecz w głowie musi już układać sobie koncepcje bez niego.
Ja rozumiem,że chciał odejść,rozumiem nawet oficjalną prośbę na transfer,zrozumiał bym gdyby przez cały sierpień,codziennie odwiedzał gabinet Kloppa i prosił "puśćcie mnie,chcę odejść". Ale trzeba było normalnie trenować i grać. Tymczasem on udaje ból dupy,katarek i wypuszcza ze "swojego obozu" śmierdzące bąki,o tym,że już nigdy nie ubierze czerwonej koszulki itp.
Zachował się jak rozkapryszony gówniarz,dla mnie jest skończony. Niech gra,robi swoje i idzie w pizdu,ale na naszych warunkach.
Podsumowanie okienka nastąpi w maju,wtedy będziemy wiedzieć czy Klopp miał rację podejmując takie decyzję,ja wierzę że będziemy go chwalić.
Jak na bordowego przystało,pewnie aż Ci twarz zbordowiała hahaha :D
niech się twój śmieszny klubik nauczy,że nie można mieć wszystkich kogo się wskaże palcem :D :D macie pstryczka w nos bordowce..
Real Was zniszczy w tym sezonie również :D
Dobranoc frustracie :D
Ty chyba pomyliłeś strony, żalić się i płakać zapraszam na stronę Farselony lub Papcia Wengera (Kanonierów).
Po pierwsze skończyły się czasy że Farselona może mieć każdego kogo zachce pokazało to w tym okienku również PSG ( Veratti) a później za podpuszczanie Verattiego ukarało Was zabierając Neymara i pokazując jakim ta cała Farsa jest klubem amatorskim w podpisywaniu kontraktów z zawodnikami ( a REAL pełna profeska).
Po drugie wiem że żal dupę ci ściska bo przez przynajmniej ostatnie 5 lat Farsa nie potrafi wychować i wyszkolić własnej perełki i szuka gotowego produktu: Neymar, Suarez który u Nas stał się Wielką gwiazdą tak samo jak Coutinho. Generalnie Farsa ostatnimi swoimi postępowaniami się kompromituje ten Klub powoli sięga dna. Już coraz więcej klubów traci szacunek do Barcelony, co wybitnie jakiś czas temu powiedział prezes Bayernu z którym w 100% się zgadzam.
Po trzecie tak samo wobec nas zachowało się Southampton i RB Lipsk też nie chcieli tego lata sprzedać swoich najlepszych graczy( Keita w końcu jest ale od przyszłęgo sezonu). Takżę dlaczego myśmy mieli się inaczej zachować.
Po czwarte wiem żebyś chciał żeby grał i zachowywał się jak niewolnik (tak samo jak Aleksis Sanchez w Arsenalu, generalnie ciesze się że Papcio go nie sprzedał bo on w Arsenalu rozpieprza całą szatnie a kontrakt ma tylko do czerwca, także jeden rywal do mistrzostwa już nam odpadł, no i chyba Totki też bo oni na Wembley nie potrafią grać) , a Coutinho niema za bardzo wyjścia ma 5 - letni kontrakt i musi zapieprzać jak chce grać na MŚ i odejść w przyszłym sezonie, sytuacja analogiczna jak z Suarezem też chciał odejść, klub go zatrzymał i zagrał sezon życia, dostał zgodę na transfer, jeżeli zachowa się jak Suarez a jestem tego pewien na 100% że tak się zachowa to Walka o Mistrza aktualna. Jeżeli nie zachowa się jak profesjonalista to Klopp go ześle do rezerw i za 2-3 lata nikt już nie będzie pamiętał o Coutinho.
Tak
Tylko Chielliniego bym tu chętnie zobaczył i nikogo więcej.
Wszystkich obrońców oprócz Luke Shaw