Tylko remis z Burnley
Na nic zdała się olbrzymia przewaga the Reds nad gośćmi z Burnley, która wystarczyła na 1 punkt. W drugiej połowie nie widzieliśmy bramek, chociaż swoje szanse mieli Dominic Solanke i Trent Alexander-Arnold, a goście stwarzali zagrożenie po stałych fragmentach gry.
Komentarze (96)
Dobrze,że chociaż obrona trzyma poziom.........
Ile mnie to zdrowia kosztuje :(
Jeszcze pare takich meczy i nasz trenerek wyleci.
W jakiś masochistyczny sposób cieszyła mnie nasza gra. Była przyjemna da oka, wyników już nie oczekuję
W stu procentach się z Tobą zgadzam. Wszystkie dośrodkowania albo przeciągnięte albo niedoloty. Tragedia.
Błagam nie pogrążaj się. Cou i Salah to byli jedynie którzy coś robili z przodu.
Czekałem na komentarz tego typu hahah :D dzięki że mnie nie zawiodłeś bohaterze! Pozdrowienia!
Tematu "defensywy" nawet nie poruszę...
Cou robił ale źle. W pierwszej połowie ciągle tracił piłki a podania były nie celne. Jeśli to Twoim zdaniem jest ok to ciekawe czemu Klopp go zdjął
Brak skuteczności (35 sytuacji bramkowych/jeden gol)
Defensywa to jakiś żart (5 sytuacji bramkowych Burnley/jeden gol)
Do jasnej cholery zremisowaliśmy znowu ze średniakiem i to NA ANFIELD
Takie City jedzie do Watfordu i na luziku pakuje im 6 bramek
A my U SIEBIE remisujemy z Burnley
Zmiany moim zdaniem znowu za późno
No i jeszcze te rzuty rożne ku*wa mać
2 z rzędu sytuacje bramkowe dla gości i gdyby nie interwencja Matipa to byśmy nawet tego 1pkt nie mieli
A o naszych rzutach rożnych to wole nie wspominać , bo albo piłka zatrzymuje się na pierwszym zawodniku Burnley albo przelatuje nad wszystkimi
YNWA i oby następnym razem było lepiej
Nie mówię że to jest okej, mówię że i tak najlepiej pokazywał się z Salahem z całej naszej 11stki.
Chyba się przewróciłeś,i uderzyłeś głową o kamień.
w pełni się zgadzam, chociaż nawet o jakimś większym dołku nie ma co mówić bo po przerwie reprezentacyjnej daliśmy dupy w 3 meczach = z City gdzie czerwona kartka nas rozgromiła, z Sevillą przez obronę ale w obu tych spotkaniach szanse na zwycięstwo były raczej wyrównane dla obu stron i teraz z Burnley, ale taki wynik niespodzianką nie jest, przecież tak wygląda większość naszych meczów z nimi :)
no chyba, że ktoś liczył że włączymy się w tym roku do walki o majstra... no to się przeliczył... ale ogólnie nie wpadajcie w panikę, jeszcze 2 tygodnie temu panowała tu ogólna euforia
Wytłumaczę to po raz ostatni. Wylewanie łajna jak to nazwałeś byłoby gdybym obrażał ten klub, piłkarzy, właścicieli czy sztab szkoleniowy. Nigdy tego nie zrobiłem ilekroć Lovren nawalał, Skrtel czy nawet Konchesky, nie obraziłem żadnego, wielokrotnie powiedziałem, że są słabi a to różnica. To samo tyczy się obecnej sytuacji kocham ten klub, ale tak jak każdy mam prawo oceniać to co widzę i nie muszę od razu być mieszany z błotem. Ot przykład: Masz psa, kochasz go całym sercem, aż któregoś dnia pogryzie dziecko Twojej siostry, też nie powiesz że źle zrobił? Bo przecież go kochasz? Też nie będziesz zły i zawiedziony? Miłego dnia.
najlepszy przykład tydzień temu grało BVB z Freiburgiem, 29 minuta czerwona dla Freiburga i co też dali sobie wbić 5 bramek? A zauważ że Freiburg jest dużo słabszy od przeciwnika, a my i City to podobny poziom. Tłumaczenie tamtego meczu czerwoną kartką to absurd, bo graliśmy piach, przecież pierwszą bramkę straciliśmy przed czerwoną kartką więc o co chodzi?
O meczu nie ma co się specjalnie rozpisywać. Oglądaliśmy dziś nie pierwszy i nie ostatni festiwal mizerii, nieudolności i nieporadności złotych chłopców Kloppa.
PS
Można prosić o aktywację konta na forum ? Dziękuje
Spokojnie, bedzie więcej remisów i wtop, ale to czeka cała czołówkę! Grunt to mieć ich jak najmniej.
Na pocieszenie przypomnę, ze Chelsea akurat z nimi dostała, u siebie!
Zbyt długo oglądam Lfc żeby ten mecz wywarł na mnie takie emocje jak na tobie :P
I nie wyzywaj bo ch o mnie wiesz.
Zgodzę sie, że ten mecz był do wygrania, ale nasza forma ostatnio jest raczej średnia wiec wszystko poza głupią porażką jest dla mnie na plus.
Zalecam podejście do tematu na chłodno. Mamy skład i budżet jaki mamy i spodziewam sie adekwatnego wyniku na koniec sezonu.
Top4 to max i tego sie trzymajmy.
A marzyciele niech sie fochują :P
Dla nas nie ma rzeczy niemożliwych bo np. mamy kilkanaście rzutów różnych i żaden podkreślam żaden nie zostaje zamieniony w jakąś naprawdę groźną sytuację.
Alexander Arnold panikuje przy każdej wrzutce,Robertson jest w polu karnym i zamiast spróbować strzelić to podaje jeszcze w ciemno na przeciwległą stronę pola karnego gdzie nie ma NIKOGO,jeśli chodzi o Filipa to mam wrażenie że w pierwszej połowie parę razy niepotrzebnie się zawahał bo miał okazje do swojego firmowego strzału zza pola karnego ale jednak się na to nie decydował. Następny piłkarz to Can facet ma piłkę przed szesnastką mija zwodem gościa i zamiast zagrać prostopadłą do kompletnie niekrytego Stu przypala się na strzał i po akcji.
Ktoś już w komentarzach po tym meczu napisał że nasi piłkarze nie myślą na boisku,panikują itd. i jest to niestety prawda.
Tak to mogę grać ja albo inny ziomek co piłkę na orliku kopie ale nie chłopy którzy grają w naprawdę profesjonalnym klubie i w dodatku najlepszej lidze świata.
A w lidze 5 pkt.straty do City.Nie chcę już pisać że szanse na wiecie co prysnęły ale od takiego stanu rzeczy dzieli nas dosłownie jeszcze jeden tak rozegrany mecz jak dzisiaj z Burnley.
P.S. Pozdro dla Lelka.
Obrona do dupy od lat, to każdy wie, ale nasza pomoc jest tak tragiczna, że kibiców Stoke za Pullisa bolałyby oczy. Zero kreatywności, przeglądu pola, za to jest przyjęcie piłki Hendersona trwające 10 sekund, bezsensowne długie piłki Cana za linię końcową + te jego kretyńskie sztuczki techniczne, Gjini znika średnio na 2/3 meczu, Milner za stary, za drewniany i zbyt przewidywalny. Według mnie Matip jest lepszym rozgrywającym niż nasz cały środek pomocy. Dałbym wielokrotność kasy zarezerwowanej na VVD na kogoś do środka pomocy. Keita niestety za rok, ale za rok pewnie odejdzie Coutinho, więc Keita nie wystarczy.
PS, Jak zawodowy piłkarz może z rzutu rożnego obijać kolana przeciwników? Kurde każdy gimnazjalista potrafi podbić piłkę.
Szkoda mi Cię naprawdę,. Pierdol to ziomek to tylko futbol. A nawet jak się doczekasz tego mistrzostwa to co? Po sezonie a może nawet po 10 latach ktoś inny będzie wygrywać bo tu kontuzje a tam brak szczęścia tu kartki i karne w 90min zadecydują. Szkoda zdrowia na to olać to, walić w dupe biedę. Dla mnie i tak jesteśmy najlepsi.
Trzeba umieć cieszyć się z wygranych a porażki olewać.
YNWA
Niby wierzysz, ze bedzie ok, ale jak patrzysz na taki mecz u siebie z "nie oszukujmy sie srednim Burnley" to zastanawiasz sie o co kaman.
Nie piszcie o 2 straconych punktach, bo przy takiej grze to brakowac bedzie duzo wiecej..
Niby gramy, niby przod jest spoko i gra ofensywna jakos nam wychodzi, a na to wpada kilka bledow z tylu i juz sie nie potrafimy pozbierac.. Kurwa toc mamy naprawde poukladanych ludzi, ktorzy rozumieja sie bez slow.. I jak nie recznik, to jakis babol w obronie..
Mamy taki atak, ze zawsze powinnismy strzelic jedna wiecej, nawet przy takim piachu jaki gramy w obronie od ponad roku..
To jest PL a nie pedalskie La(ma)Liga, tutaj każdy przegrywa z każdym, a kto przegra mniej - zwycięża!
Narazie nie jest źle.