Mané: Damy z siebie wszystko
Sadio Mané stwierdził, że takie sytuacje jak obecny spadek formy Liverpoolu po prostu 'się zdarzają’. Jednak 25-latek oczekuje odpowiedniej reakcji ze strony swoich kolegów z zespołu.
The Reds nie wygrali żadnego z czterech ostatnich spotkań, przegrywając z Manchesterm City i Leicester City oraz remisując u siebie z Sevillą i Burnley.
Mané opuścił dwa poprzednie mecze z powodu zawieszenia. Senegalczyk zakończy swoją karę podczas sobotniego starcia, w którym drużyna Jürgena Kloppa powróci na King Power Stadium.
Napastnik jest pewien, że Liverpool będzie w stanie przerwać serię spotkań bez zwycięstwa i wrócić na poziom gry sprzed przerwy reprezentacyjnej.
- W piłce nożnej zdarzają się takie rzeczy, ale najważniejsze, by w dobry sposób na to zareagować. Mamy świetny zespół, który posiada dużą jakość i sądzę, że nam się uda – powiedział ESPN.
- Takie wyniki mogłaby mieć każda drużyna, ale zrobimy, co w naszej mocy, by zmienić naszą sytuację.
Mané wróci do składu, gdy Liverpool wybierze się w podróż do Rosji, gdzie we wtorek rozegra drugi mecz w fazie grupowej Ligi Mistrzów ze Spartakiem Moskwa.
Numer 19 wie, jak istotne jest wywiezienie stamtąd pozytywnego rezultatu po tym, jak Czerwoni zremisowali na Anfield 2-2 z Sevillą.
- Gra w Champions League jest bardzo ekscytująca, ponieważ to marzenie każdego piłkarza na świecie.
- W Europie jest wielka rywalizacja. Mamy za sobą już jeden pojedynek – z Sevillą – ale nie uzyskaliśmy tego, czego chcieliśmy.
- Teraz musimy pojechać do Moskwy, ale czemu nie mielibyśmy tam wygrać? Tak, wiem, że są dobrym zespołem. Nie znaleźliby się w Lidze Mistrzów, gdyby nim nie byli – zakończył napastnik.
Komentarze (1)
No trochę trzeba się nie zgodzić z Sadio. Nie uważam, że każda drużyna potrafiłaby osiągnąć 2:0 z Leicester i 5:0 z Man City.