Jürgen Klopp po remisie w Moskwie
Jürgen Klopp nie krył swojego rozczarowania po zakończonym 1:1 spotkaniu ze Spartakiem w ramach 2. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Mimo zaledwie 2 punktów Jürgen Klopp jest pewny, że jego zespół awansuje do fazy pucharowej turnieju.
Poniżej przedstawiamy pełną wypowiedź bossa na poszczególne kwestie.
O tym czy był sfrustrowany po meczu
Oczywiście. Jak już kilka razy mówiłem, nie jesteśmy najfartowniejszą drużyną na świecie. Stworzyliśmy sporo szans bramkowych przeciwko drużynie nastawionej na defensywę. Jednocześnie nie daliśmy zbyt dużo okazji rywalom. Strzelili gola po rzucie wolnym, którego nie powinno być. To trudne dla drużyny kiedy odbierasz piłkę czysto, a sędzia i tak gwiżdże faul i do tego przeciwnik strzela tak fantastycznie z rzutu wolnego. Podnieśliśmy się i wyrównaliśmy, a następnie stworzyliśmy 4 czy 5 stuprocentowych sytuacji, które powinniśmy wykończyć. Zrobiliśmy wystarczająco dużo, żeby wygrać ten mecz, a mimo to ponownie się rozczarowaliśmy. W fazie grupowej Ligi Mistrzów liczy się jedynie awans do kolejnej rundy, a my wciąż jesteśmy w grze. Wiemy już więcej na temat naszych dwóch przeciwników z grupy. Wiemy też, że mogliśmy, a może powinniśmy oba spotkania wygrać. Na koniec i tak wszyscy obwiniają nas o końcowy rezultat. To nie był doskonały mecz, ale widziałem sporo pozytywów.
O ofensywie złożonej z Coutinho, Salaha, Mane i Firmino
Zobaczymy jak się będą czuli po wylądowaniu w Liverpoolu. To wyśmienicie kiedy masz tych wszystkich graczy dostępnych jednocześnie. Nie można ustawiać jedenastki i liczyć na cud. Każdy gracz musi być w odpowiedniej formie i rytmie meczowym. Dla mnie nie liczą się nazwiska, ale to jak dany piłkarz może się zaprezentować. Dzisiaj w wielu momentach spisywaliśmy się dobrze, ale również w wielu chwilach nam czegoś brakowało. Będziemy dalej ciężko pracować. Musimy dalej kreować sytuacje, bronić się przed atakami rywala i w końcu wykorzystywać nasze szanse.
O tym dlaczego Liverpool nie mógł zdobyć drugiego gola
Bo nie mogliśmy. To dobre pytanie, naprawdę dobre! Czasem mieliśmy pecha, innym razem bramkarz świetnie bronił, a czasem podejmowaliśmy złe decyzje. Obaj bramkarze Spartaka wykonali kilka świetnych interwencji. Taki jest futbol, jedyne co możemy z tym zrobić to próbować dalej, próbować dalej i jeszcze raz próbować dalej.
O tym czy 2 pierwsze mecze mogą dać nadzieję na awans z grupy
Oczywiście, że tak. Znamy lepiej już 2 zespoły, w obu spotkaniach byliśmy stroną przeważającą. Oczywiście Spartak zmagał się z kilkoma kontuzjami, Quincy Promes i kilku naprawdę dobrych graczy wróci na nasze kolejne starcie, więc będzie się ono różniło od tego w Moskwie. W futbolu nie ma nic pewnego. Jesteśmy wystarczająco silni, żeby awansować. Chłopcy ciężko pracują i bardzo im na tym zależy. Mamy przed sobą wciąż otwarte drzwi, ale musimy jeszcze przez nie przejść. Zachowamy chłodne głowy, będziemy dalej ciężko pracować i na koniec odniesiemy sukces.
Komentarze (7)
Bardziej jednak zastanawia mnie fakt iż prawie w każdym meczu wyglądamy lepiej od przeciwnika i te remisy naprawdę frustrują.
No i ta zmiana Mane ...