Sturridge poprowadzi atak the Reds
Daniel Sturridge może poprowadzić atak Liverpoolu w niedzielnym spotkaniu z Newcastle United. Jürgen Klopp twierdzi, że w porównaniu z innymi czołowymi drużynami Premier League, jego ekipie wcale nie brakuje siły ognia.
Niemiecki menadżer wielokrotnie powtarzał w letnich wywiadach, że kupno klasycznej '9' nie było celem Liverpoolu podczas minionego okienka transferowego.
Klopp hołduje idei opartej na bramki, które rozkładają się na kilku zawodników odpowiadających za grę ofensywną jego zespołu.
Filozofia ta odbiła się Liverpoolowi czkawką we wrześniu, bowiem w kończącym się miesiącu, the Reds wygrali zaledwie jedno spotkanie.
Klopp uważa, że nie ma powodów do paniki, a jego zespół wkrótce wróci na drogę regularnych zwycięstw.
- Tu wcale nie chodzi o to, że brakuje nam jednego zawodnika na daną pozycję. Okey, być może Harry Kane wykorzystałby 1-2 sytuacje więcej w naszych ostatnich spotkaniach. Prawdopodobnie jednak zmarnowałby inne okazje we wcześniejszych etapach swej kariery.
Sturridge, który strzelił 5 bramek w ostatnich 5 konfrontacjach z Newcastle prawdopodobnie rozpocznie to spotkanie w wyjściowej jedenastce.
- Jestem naprawdę zadowolony - mówi Klopp o potencjalne ofensywnym Liverpoolu.
- Mamy Roberto Firmino. Być może to nie typ zawodnika, który strzelił 25 bramek w sezonie, ale zapytaj kogoś z Premier League, by wypowiedział się na jego temat i od razu usłyszysz 'Co za piłkarz!'.
- Posiadamy Daniela Sturridge'a. Wszyscy znają jego potencjał. Wygląda na to, że nareszcie wszystko z nim w porządku i będziemy mogli z niego skorzystać.
- Jest też Dom Solanke. Najbardziej utalentowany młody, angielski, środkowy napastnik. To fantastyczna sytuacja - podsumował.
Paul Joyce
Komentarze (1)
Wcale bym się nie zdziwił gdyby tak było. Nawet jeśli wyjdzie Daniel i rozegra doby meczy czy strzeli bramkę to i tak w następnym meczu wyjdzie Bobby(tym bardziej że następna ligówka jest bodajże z mułami) Wątpię żeby Klopp dał mu okazję do regularnych występów.