LIV
Liverpool
Champions League
17.09.2025
21:00
ATM
Atlético Madryt
 
Osób online 751

Gini: Frustracja i pech


Georginio Wijnaldum uważa, że we wczorajszym meczu z Newcastle United Liverpool zasłużył na więcej niż 1:1, ale przyznał jednocześnie, że obowiązkiem zawodników jest wykorzystywanie większej ilości ze stworzonych okazji.

The Reds po raz drugi w tym tygodniu musieli zadowolić się frustrującym remisem 1:1, tym razem na St. James’ Park i tym razem to jednak Liverpool był na prowadzeniu po przepięknym trafieniu Philippe Coutinho.

Przewaga ta utrzymała się niecałe 10 minut. Joselu urwał się obrońcom po prostopadłym zagraniu, a po interwencji Joëla Matipa piłka odbiła się od piszczela zawodnika Newcastle i wpadła do bramki.

Liverpool przez cały mecz kontrolował bieg wydarzeń, ale nie był w stanie posiadania piłki zamienić na kolejne gole.

Ostateczne rozstrzygnięcie pozostawiło Wijnalduma i jego kolegów z uczuciem frustracji z powodu własnych poczynań.

- Nie zdobyliśmy goli po stworzonych przez siebie sytuacjach, a to sprawia, że czujemy frustrację, ponieważ moim zdaniem zasłużyliśmy na zwycięstwo.

- Mieliśmy co najmniej dwie klarowne sytuacje – jedną, po której padła bramka i kolejną po stałym fragmencie gry w drugiej połowie. Mieliśmy stuprocentowe sytuacje i dogodne okazje do zdobycia bramki, ale niestety nie strzeliliśmy kolejnych goli.

- W tej chwili ciąży na nas pech. Jednak jeśli wykorzystamy tworzone przez siebie okazje, to takie rzeczy, jak ta z wczoraj [bramka wyrównująca Newcastle], mogą się przydarzyć, ale nikt nie będzie o nich mówił.

- Teraz jednak, ponieważ nie strzeliliśmy więcej i straciliśmy bramkę po jednej akcji, przy której nie zachowaliśmy pełnej koncentracji, wszyscy będą mówić o tym straconym golu.

Liverpool nie wyjdzie na murawę przez najbliższe dwa tygodnie z uwagi na rozpoczynającą się przerwę na mecze reprezentacyjne, ale zaraz po niej na Anfield zawita Manchester United.

Zapytany o to, jak zespół może poprawić efektywność pod bramką rywali przed meczem z tak silnym przeciwnikiem, Holender odpowiedział:

- Trudno powiedzieć. Nikt z nas nie pudłuje specjalnie. Każdy stara się zdobyć bramkę. W tej chwili jednak brakuje nam szczęścia przy wykańczaniu akcji.

- Przede wszystkim dobre jest to, że tworzymy sobie te sytuacje. Kolejnym krokiem powinno być zdobywanie z nich goli.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (7)

Hulus 02.10.2017 11:42 #
Zawsze mnie to bawi w tym klubie, ze jak gramy beznadziejnie i tracimy glupio kolejne punkty to "mamy pecha". U Rafa po setnym remisie w sezonie tez mielismy pecha, u Dalglisha po setnym strzale w poprzeczke tak samo, no i teraz po kolejnym niemrawym wystepie rowniez winny pech. Za kazdym razem jest to brak umiejetnosci, granie ponizej mozliwosci i zmarnowany czas na treningach. Tylko trzeba miec nieco pokory, dystansu i ambicji by to przyznac. Mam nadzieje, ze w szatni juz rozmawiaja poważniej i nie udaja, ze to wina pecha. Kolejny raz bramkarz rywali wystarczy, ze stoi w srodku bramki by nie wpadla bramka. Nawet bramka z kapelusza Cou nie zasloni tego, ze Liverpool nie stanowi realnego zagrozenia w ataku, majac wszystkich najlepszych dostepnych.
Szpieg 02.10.2017 11:48 #
Hulus - zapewne inaczej wygląda rozmowa w szatni. To odpowiedzi typowo neutralne dla dziennikarzy.
Poommaster 02.10.2017 11:57 #
Szpieg - zgadzam się, bo jako tłumaczący tłumaczę (i nie tylko ja) od pewnego czasu wypowiedzi ciągle w tym samym stylu.

Klasyczna metoda zdartej płyty i mowa trawa.
raski21 02.10.2017 12:09 #
Ej a jak mówicie? Przy traconym golu Gini powinien jak dziki pies wystrzelić do Jonjo (mimo że dobiegał do niego Henderson) i presować, czy dobrze się zachował asekuracyjnie się rozkraczając i patrząc na łysego? Pytam całkiem serio.
Bo albo to ma być futbolowy hevy metal na całego albo takie nie wiadomo co.
W związku z tym czekam z utęsknieniem na Lallanę, bo co jak co, ale Adam zawsze ładnie presował.
Gin 02.10.2017 12:14 #
To na co zasługujemy a to co otrzymujemy to dwie różne rzeczy. Po każdym meczu ktoś coś takiego gada. Beznadziejne tłumaczenia własnej nieudolności ..
Arek400 02.10.2017 13:43 #
Tak czasami bywa
radoLFC 02.10.2017 18:48 #
Do braku jakości w obronie doszedł brak jakości w ataku, przewidywalność, zachowawczość - to akurat do Giniego, zamiast strzelać podaje. Do tego brak nam mentalności zwycięzców,takie City jak prowadzi 3:0 to chce czwartą bramkę, a my? 1:0 i czekamy aż nam strzelą, eech. Frustracja -tak, ale pech to już wymówka.

Pozostałe aktualności

Kerkez ma wsparcie Robertsona w Liverpoolu (1)
15.09.2025 10:50, MaksKon, Liverpool Echo
Wnioski po meczu z Burnley (0)
15.09.2025 08:15, Bartolino, The Athletic
Statystyki (2)
14.09.2025 23:22, AirCanada, Sky Sports
Parker po meczu z Liverpoolem (11)
14.09.2025 22:50, FroncQ, burnleyfootballclub.com
Kontuzje w Atlético przed meczem z LM (3)
14.09.2025 21:56, Olastank, Liverpool Echo
Salah: Nie poddajemy się (0)
14.09.2025 21:29, Klika1892, liverpoolfc.com
Slot o meczu z Burnley, zmianach i Isaku (1)
14.09.2025 20:57, Armani87, liverpoolfc.com