Gini o spotkaniu na Wembley
Gini Wijnaldum uważa, że nie ma lepszej okazji na zakończenie niemocy strzeleckiej w meczach na wyjeździe niż niedzielna wyprawa The Reds na Wembley. Liverpool podejmie Tottenham w ramach 9 kolejki Premier League.
Wijnaldum strzelił jak dotychczas w Premier League 17 bramek. Wszystkie gole zdobył na swoim boisku, na St James' Park w barwach Newcastle oraz na Anfield po dołączeniu do Liverpoolu. Holender nie trafił do siatki gospodarzy od maja 2015 roku, gdy grał jeszcze na chwałę holenderskiego PSV.
- Będę miał szansę na zakończenie tej niechlubnej serii na Wembley. Oczywiście dołożę wszelkich starań, by wpakować piłkę do siatki. Jednak priorytetem jest wygranie spotkania i jeśli uda się to osiągnąć bez mojego bezpośredniego wkładu, będę zadowolony.
- Świetnie byłoby jednak strzelić gola na Wembley!
W ostatnim okresie, w dobrej strzeleckiej formie jest inny zawodnik The Reds, Philippe Coutinho. Od powrotu ze zgrupowania reprezentacji i do podstawowego składu zdobył 4 bramki w 5 meczach.
Liverpool odrzucił latem 3 oferty Barcelony na zakontraktowanie Brazylijczyka i Wijnaldum podkreśla, jak cieszy się z możliwości grania u boku Coutinho.
- Z reguły jeśli piłkarz chce odejść do innego klubu, idzie się mu na rękę i pozwala odejść, gdyż zrobił wiele dla dobra drużyny.
- Jednak Liverpool to drużyna z wielkimi ambicjami i skład z Coutinho z szeregach wygląda znacznie groźniej. To dlatego chcemy by z nami został. Ta cała sytuacja z transferem była skomplikowana, lecz wszyscy cieszmy się, że nadal jest z nami.
- Nikt nie mógł być pewny jego gry po tym transferowym niepowodzeniu, gdyż mógł czuć się nieco zawiedziony. Na szczęście szybko skupił się na kwestiach piłkarskich i jest w świetnej dyspozycji.
Komentarze (2)