Menedżer o przyszłości Brewstera
Jürgen Klopp narzekał na trudności z wyciszeniem szumu jaki powstał wokół Rhiana Brewstera. Snajper reprezentacji Anglii U-17 strzelił w ostatnim czasie 2 hat-tricki z rzędu.
Niemniej jednak menedżer Liverpoolu przyznał również, że zarówno on jak i cały sztab szkoleniowy z zaciekawieniem i ekscytacją przyglądają się poczynaniom nastolatka na tak wczesnym etapie jego kariery.
Brewster zanotował 3 trafienia w ćwierćfinale, a następnie półfinale Mistrzostw Świata U-17. Dzięki niemu Młode Lwy zapewniły sobie pewny awans do finału turnieju, gdzie czekać będzie na nich Hiszpania.
17-latek znajduje się obecnie na czele listy strzelców, przez co cieszy się niezwykłym zainteresowaniem ze strony mediów i kibiców.
Klopp stara się jednak wyciszyć sytuację i proponuje, aby skupić się na teraźniejszości i stworzeniu jak najlepszych warunków dla młodych zawodników.
- Nie lubię kiedy rzeczy takie jak ta osiągają zbyt duże rozmiary. Rzecz jasna ciężko utrzymać jest w tajemnicy fakt, że strzelasz 2 hat-tricki pod rząd - powiedział reporterem menedżer Liverpoolu.
- Przyglądaliśmy się Rhianowi w poprzednim sezonie, aż nagle doznał kontuzji. Nie widziałem go od trzech miesięcy i może to zabrzmieć komicznie, ale powrócił do nas jako ktoś zupełnie nowy!
- Zmężniał i chyba nawet widziałem u niego brodę. W ciągu kilku następnych miesięcy i lat również będzie się zmieniał. Znakomicie jest mieć go w Liverpoolu.
- Charakterem przypomina mi Bena Woodburna. Podobnie jak on nie zastanawia się nad tym, w którym przedziale wiekowym gra. Mógłby grać dla U-18, lecz korzysta z występów dla U-23 co jest znakomite.
- Do tej pory strzelił wiele ważnych bramek, a teraz może zrobić bardzo trudny, a zarazem ważny krok w swojej karierze. Ma kilka dróg do wyboru. Może strzelić 25/30/35 bramek dla U-18 lub nieco mniej dla U-23, lecz przyzwyczaić się do gry z dorosłymi zawodnikami.
- Jest znakomity i wszyscy chcemy być częścią jego przyszłości.
- Mamy wielu młodych, utalentowanych, ofensywnych zawodników: Ben Woodburn, Harry Wilson, Rhian Brewster, Dominic Solanke...
- Mamy perspektywy na przyszłość co może napawać optymizmem. Niemniej, musimy skupić się na teraźniejszości i zadbać o warunki, w których chłopcy będą mogli rozwijać się.
Brewster pojawił się w meczowej osiemnastce Liverpoolu w kwietniu tego roku w starciu na Anfield przeciwko Palace. Nie otrzymał jednak szansy na debiut w pierwszym zespole, lecz regularnie trenuje w Melwood i gra dla U-23. Jürgen Klopp stara się być cierpliwy.
- Trenował z nami co można było zobaczyć na zdjęciach. Nie nadszedł jednak moment, aby rozmawiać o jego debiucie w zespole. On tego nie oczekuje.
- Mieliśmy pogawędkę po ostatnim czemu Anglii. Było dość zabawnie. Powiedziałem mu aby zachował numer, a on odpowiedział ,,tak zrobię". To może być pierwszy krok!
- Miałem okazję go poznać. Był wiele razy w Melwood. W jego przypadku nie ma jednak sensu samo trenowanie z pierwszym zespołem i nie korzystanie z możliwości gry na innych szczeblach wiekowych.
- Musisz być częścią zespołu dla którego grasz. Wszystko jest na dobrej drodze. Jego przyszłość jawi się w jasnych barwach, lecz staramy się być odpowiedzialni. Dlatego sytuacja wygląda tak, a nie inaczej.
- Wszyscy chcemy aby młodzi zawodnicy przeszli całą tę drogę i zaczęli grać regularnie w Premier League, a także reprezentacji narodowej. Na tym nam zależy. Musimy stworzyć odpowiednie do tego warunki.
Komentarze (6)
P s Sterling grał w pierwszym zespole już w wieku 18 lat i wątpie, żeby miał to komuś za złe. Co więcej wczesny start w dorosłej piłce nie spowodował u niego licznych urazów. Pozdrawiam.
Dodatkowo, tu nie chodzi o ochronę zawodnika przed kontuzjami, ale przed stawianiem mu zbyt wysokich wymagań i robienia z niego gwiazdy. To akurat Klopp robi ze wszystkimi swoimi młodymi piłkarzami.
Przykład ze Sterlingiem pokazuje właśnie co może wie stać, jak dzieje się za dużo wokół młodego piłkarza. Nie chodzi o kontuzje, a o głowę i mentalność.
Jeżeli chodzi o poczucie bycia gwiazdą i zbyt wysokie wymagania. Trzeba pamiętać, ze każdy ma inny charakter. Jeden bierze wyzwania na klatę, inny jest przytłoczony i najchętniej zamknąłby się w pokoju.
O ile jeszcze jestem w stanie zrozumieć postępowanie w sprawie Bena (choć w stu procentach nie popieram) to trafia mnie, że Wilson strzelając co sezon naście bramek w rezerwach i mając już 20 lat nie dostaje szansy. Nawet 15 minut w lidze. Dla mnie Walijczyk byłby idealnym zmiennikiem dla Mane czy Salaha. A gnije w rezerwach. Pozdrawiam.