LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1090

Klopp po meczu z Terierami


Jürgen Klopp był zadowolony ze sposobu, w jaki zareagowali jego podopieczni na bezbramkową pierwszą połowę sobotniego meczu z Huddersfield Town na Anfield i po przerwie zdobyli trzy bramki, nie tracąc żadnej.

Mohamed Salah nie wykorzystał rzutu karnego, który mógł być przełamaniem niemocy w pierwszej części meczu z Terierami.

Jednak chwilę po rozpoczęciu drugiej połowy bramka Daniela Sturridge'a dała gospodarzom prowadzenie i utorowała drogę dla Roberto Firmino i Georinio Wijnalduma, by podwyższyć wynik gwarantujący komplet punktów.

Na pomeczowej konferencji prasowej Klopp opowiadał o zadowoleniu z gry swojego zespołu po przerwie.

O reakcji na występ i zwycięstwo Liverpoolu...

Jak sobie możecie wyobrazić, to nie był nas najlepszy tydzień - nie dlatego, że nie bierzemy tej sprawy serio, to dla nas bardzo ważna kwestia. Mecz z Tottenhamem był naszym najgorszym występem w tym sezonie i nie zignorowaliśmy tego, ale cały czas ciężko pracowaliśmy. Spotkania jak z Huddersfield się zdarzają - raczej defensywne nastawienie przeciwnika, przez co byliśmy nieco sztywni. Gra nie była płynna, zbyt wielu piłkarzy było za piłką. Nie chcieliśmy dać im okazji do kontrataków, jednak nie potrzebujesz siedmiu graczy do obrony kontry, a tak to wyglądało w pierwszej połowie, stąd niełatwo było coś zmienić w przerwie.

Pracowaliśmy nad tym w ciągu tygodnia - nad ustawieniami pozycji, by przeciwnikowi było trudniej bronić. Widać zmianę po przerwie, kiedy mieliśmy większą liczbę graczy między formacjami i dlatego Huddersfield trudniej było się bronić.

Pierwsza bramka padła po błędzie Smitha, wykorzystanym przez Roberta i Daniela. Druga padła po stałym fragmencie, co jest dla nas jak prezent świąteczny, wreszcie stały fragment! Trzecia bramka to efekt naszej ładnej gry.

Mieliśmy wiele szans, ale mówiąc szczerze, to jest to dla nas ulga, bo czuliśmy presję. Słyszałem, że pierwsza połowa ludziom się nie podobała. Jednak po zakończeniu spotkania nikt nie będzie pamiętał pierwszej połowy, bo druga była o wiele lepsza. To był dla nas bardzo ważny mecz - trzy bramki, trzy punkty, czyste konto.

Czy Huddersfield utrzyma się w lidze...

Na sto procent. Nie chcę wywierać na chłopakach presji, ale ich jakość, postawa, styl gry... mają wszystko czego potrzeba, ale potrzeba też szczęścia. Tak to już jest. Analizy Terierów dokonaliśmy na podstawie meczu se Swansea. Walijczycy nie byli lepsi tamtego dnia, a zespół Huddersfield grał odważnie i miał szanse. W drużynie zdecydowanie jest potencjał i to jest obecnie dla nich najlepsza wiadomość. Utrzymają się w lidze nie otrzymując od Liverpoolu ani jednego punktu!

O tym, dlaczego pierwotnie defensywa miała wyglądać tak, jak w meczu ze Spurs...

Pomyślałem, że to ma sens. Jeśli coś idzie nie tak, to możesz zmienić wszystko, albo możesz cały czas trzymać się tego wyboru. Przed meczem z Tottenhamem byłem przekonany, że ci faceci są właściwym wyborem i nie zamierzałem niczego zmieniać z powodu jednego bardzo złego występu. Z powodu kontuzji Lovrena wejść musiał Raggy, co mogło być dla niego trudne. Dwie minuty przed meczem musiał wejść do składu, a jego rozgrzewka nie była taka jak przed pełnym meczem. W pierwszej połowie nieco się męczył, ale w drugiej spisał się naprawdę dobrze. To dla nas dobre wieści.

O kontuzji Lovrena...

To było ostatnie podanie na treningu. Być może to widzieliście. Joel i Dejan wymieniali podania i wtedy, po ostatnim, poczuł ból w mięśniu. Nie wiem co stało się dokładnie, nie mieliśmy na to czasu. Zapytałem tylko naszych medyków: "tak, czy nie?" i dostałem negatywną odpowiedź, więc zrobiliśmy zmianę. Teraz wiem, że chodzi o jego udo.

O pozycji Liverpoolu w lidze...

Oczywiście nasza pozycja nie jest najlepsza, ale - czego nie będę tłumaczył po raz setny - graliśmy znacznie lepiej, niż wskazuje na to nasz dorobek punktowy. No ale mieliśmy jeden bardzo zły mecz i akurat cały świat go oglądał. Nie bagatelizujemy poprzednich wyników i nie ignorujemy meczy z Tottenhamem.

Dzisiaj trudno było nam zachować cierpliwość, by robić właściwe rzeczy we właściwym czasie. Zespół Huddersfield grał tak jak w wygranm meczu z United, więc istniało prawdopodobieństwo, że i tym razem będą skuteczni. Trudno nam się grało i unikało kontrataków. Jednak nie straciliśmy bramki i bardzo się cieszę z tego powodu. Nawet nie wiem na jakiej pozycji jesteśmy, ale wiem, że nie jest to dobra pozycja.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (2)

Scofield1111 29.10.2017 14:59 #
I o to chodzi, praca praca i jeszcze raz praca. Potrzeba nam serii wygranych, teraz Maribor a później West Ham, trzeba tak zagrać w Londynie jak wczoraj, cierpliwie
Tommyy 30.10.2017 06:06 #
@Scofield1111

Super to wymyśliłeś - wygrajmy kilka meczów.

Huddersfield mam wrażenie, że było zespołem poniżej poziomu. Ich anonimowość jest ich atutem, ale w drugiej części sezonu będą chłopcem do bicia. Jeśli utrzymaliby dyscyplinę to pachniałoby punktem. To nie była nasza reakcja, tylko ich błąd.

Trzeba się nauczyć samodzielnie wygrywać.

Pozostałe aktualności

Wczorajszy trening - wideo  (0)
03.05.2024 20:18, Piotrek, liverpoolfc.com
Klopp: Nie ma już żadnej presji  (6)
03.05.2024 16:17, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki przed meczem z Tottenhamem  (0)
03.05.2024 12:21, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Van Dijk może nie zagrać z Tottenhamem  (24)
03.05.2024 11:35, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Zdjęcia z czwartkowego treningu The Reds  (0)
03.05.2024 10:27, Bartolino, liverpoolfc.com
Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (8)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com