Sturridge gotowy iść za ciosem
Po tym, jak Daniel Sturridge otworzył wynik w sobotnim meczu przeciwko Huddersfield, napastnik pragnie pójść za ciosem i zaliczyć pierwszy występ w Lidze Mistrzów w barwach Liverpoolu.
Gdyby Daniel Sturridge wybiegł na boisko w meczu przeciwko Mariborowi, byłoby to jego pierwsze spotkanie w tych rozgrywkach dla Liverpoolu, ponieważ napastnik przegapił spotkania edycji 2014-15 wskutek kontuzji.
- Dwukrotnie byliśmy w Lidze Mistrzów odkąd jestem w klubie - powiedział Sturridge.
- Oczywiście, przegapiłem pierwszy raz, lecz mam nadzieję, że mogę być ważnym ogniwem w tym sezonie.
- Wielokrotnie grałem w tych rozgrywkach dla Chelsea i wygraliśmy je, gdy ja tam byłem.
- Dla mnie to nic nowego. Będę gotowy, gdy nadarzy się ku temu okazja.
- Z mojej perspektywy, dobrze się czuję. Chcę pozostać zdrowy i strzelać bramki dla zespołu.
Gol Sturridge'a przeciwko Huddersfield był jego setnym trafieniem na szczeblu klubowym, ale napastnik miał wiele czasu, aby pogodzić się z tą myślą, albowiem 99. trafienie zaliczył jeszcze w sierpniu w meczu z Arsenalem.
- Nie jestem osobą która patrzy na takie sprawy. Nie myślałem o tym w ten sposób Czy mogę strzelić moją 100. bramkę? W moim przypadku, to było raczej Gram, dlatego muszę spisać się najlepiej jak tylko potrafię.
- W trakcie meczu myślałem o tym, że trudno jest przełamać ich szyki obronne. Brakowało wolnej przestrzeni, bardzo głęboko bronili.
- Sobotni mecz był dla nas bardzo ważny z powodu porażki z Tottenhamem. Wszyscy chcieliśmy odbić się od dna. Utrzymaliśmy koncentrację i ostatecznie narzuciliśmy nasz styl gry.
Podopieczni Jürgena Kloppa potrzebowali wygranej w tym spotkaniu, po serii trzech meczów bez zwycięstwa.
Daniel Sturridge natomiast już zerka wprzód i pragnie odegrać ważną rolę w nadchodzących meczach z Mariborem i West Ham United, zanim piłkarze udadzą się na przerwę międzynarodową.
- Sobota to był dla nas dobry dzień, ale mamy jeszcze dwa ważne mecze przed przerwą międzynarodową. To bardzo ważne, żebyśmy kontynuowali pracę.
- Najpierw Maribor, a potem West Ham - potrzebujemy sześciu punktów w tych spotkaniach.
Liverpool zdobył siedem trafień w pierwszym meczu przeciwko Mariborowi, więc the Reds są naturalnym faworytem w tym starciu, ale - zdaniem Sturridge'a - zespół nie zastosuje względem Słoweńców taryfy ulgowej.
- Jesteśmy profesjonalistami. Wiemy, co mamy robić.
- Nikt nie będzie myślał o tamtym zwycięstwie 7:0. Wszyscy rywale stanowią różny rodzaj zagrożenia. Nie zlekceważymy ich.
- To, co wydarzyło się w pierwszym spotkaniu nie będzie miał żadnego znaczenia w środę wieczór.
Komentarze (4)