Groźby w kierunku rodziny Lovrena
Dejan Lovren w ostatnim czasie nie rozpieszczał kibiców jakością swoich występów, co nie usprawiedliwia jednak przesadnych gróźb skierowanych w stronę jego rodziny. Chorwat otrzymał bardzo nieprzyjemną wiadomość na Instagramie.
Lovren wyraził swoje zniesmaczenie tego typu brutalnymi komentarzami, które są wymierzane w jego rodzinę.
Znajdujący się pod intensywnym ostrzałem krytyki Chorwat otrzymał prywatną wiadomość o następującej treści:
„Zamorduję twoją rodzinę ty chorwacki ****”.
Lovren podzielił się zrzutem ekranu tej wiadomości z dopiskiem:
„To straszne, jacy są obecnie ludzie”.
Później dodał jeszcze kolejny komentarz odnośnie do tej sprawy:
„Nie obchodzi mnie, kiedy to moją osobę ludzie obrzucają g**em. To bardziej świadczy o nich samych! Nie mogę jednak ignorować takiego zachowania, kiedy moja rodzina staje się zagrożona. Nie chcę i nie będę tego akceptował. Odrażające”.
Lovren ma za sobą najtrudniejszy w swojej karierze na Anfield tydzień. W meczu z Tottenhamem na Wembley został zdjęty z boiska jeszcze w pierwszej połowie, a następnie nie mógł wziąć udziału w spotkaniu z Huddersfield z powodu urazu, którego nabawił się w trakcie przedmeczowego rozruchu.
Były piłkarz Liverpoolu John Arne Riise odniósł się na Twitterze do wypowiedzi Lovrena:
„Można mówić o występach i o tym, czy ktoś gra dobrze lub źle. To część tego sportu. Jednak głupie komentarze w stronę rodziny nie powinny mieć miejsca! Tak trzymaj Lovren”.
Kristian Walsh
Komentarze (13)
Lovren robi co może, to nie jego wina, że nie jest wystarczająco dobry na pierwszy skład. Wystawiają jego to gra.
Rozumiem gdyby nagle dostał komentarz "Twoja zona idzie jutro na 10 do kosmetyczki. Ciekawe czy wróci?" A rzeczywiście by się tam wybierała. Wtedy i policja powinna wkroczyć do akcji. Ale będąc osoba publiczną być zdziwionym, ze go hejtują. Szok. W internectach obrazajo!
Nie nie udaję Ciebie.
Coś ci się nie podoba? To napisz co. Bo jak na razie popisałeś się taką samą dozą inteligencji, jak autor obraźliwych słów w stosunku do Lovrena.