Boss o Hendersonie i Mané
Na sobotnie spotkanie z West Hamem do składu powrócił Sadio Mané, ale zabrakło w składzie Jordana Hendersona. Jürgen Klopp tuż przed meczem zdradził, co przyczyniło się do takiego, a nie innego kształtu wyjściowej jedenastki.
Na temat absencji Hendersona:
- Wczoraj Henderson rozpoczął z nami wspólny trening, ale po sesji poczuł lekki ucisk w udzie. Zabraliśmy go ze sobą na wyjazd, ponieważ spodziewaliśmy się, że rano będzie dostępny do gry. Odbyłem rozmowę z zespołem medycznym, bo zawsze konsultuję każdy drobny uraz, i okazało się, że oczywiście Hendo chciał zagrać, ale lekarze uznali, że występ niesie za sobą zbyt duże ryzyko.
- W związku z tym nie ma go nawet na ławce rezerwowych, co nie jest dla nas zbyt fajne, ale nie mamy na to wpływu.
Na temat obecności Sadio:
- Jest gotowy na więcej niż 20/25 minut. Na treningu wyglądał bardzo dobrze i pracował bardzo ciężko. To była jego pierwsza sesja treningowa z zespołem, ale dużo także ćwiczył w trakcie swoich sesji indywidualnych.
- Miał pozwolenie na treningi z pełnym obciążeniem już wcześniej. Nie trenował z nami tylko dlatego, że nas nie było. Od około tygodnia był jednak w normalnym cyklu treningowym, więc uznaliśmy, że może zacząć ten mecz od pierwszej minuty.
Komentarze (0)