Klopp o kontuzji Joela Matipa
Jürgen Klopp potwierdził, że Joel Matip nie zagra w środowym meczu ze Spartakiem Moskwa. Pogłoski o tym, że stoper nie pojawi się na murawie do końca roku mogą jednak być przesadzone.
Były zawodnik Schalke nabawił się kontuzji w meczu ze Stoke i musiał opuścić weekendowe spotkanie Liverpoolu z Brighton and Hove Albion. Dzisiaj menedżer Jurgen Klopp potwierdził, że Matip nie ma szans na powrót na murawę już w środku tygodnia. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że podstawowy obrońca The Reds nie zaliczy długiej przerwy od futbolu.
– [Matip] uszkodził mięsień. Nie wiem, ile zajmie mu zaleczenie urazu, ale z pewnością nie zagra jeszcze w środę – powiedział Klopp.
– Czy nie będzie go przez miesiąc? Nie sądzę. Oczywiście wszystko jest możliwe, ale poczekajmy spokojnie, aż sytuacja się wyjaśni. Jest bardzo prawdopodobne, że Joel będzie gotów do gry o wiele wcześniej. Powtarzam: poczekamy, zobaczymy.
W meczu z Brighton w linii obrony, w całkowicie eksperymentalnym ustawieniu z trzema stoperami, zagrali pomocnicy Gini Wijnaldum i Emre Can. Dzięki ich wysiłkom, zawodnicy Chrisa Hughtona przez praktycznie cały mecz nie zostali dopuszczeni do bramki The Reds.
– Emre i Gini potrafią grać w obronie i musimy ich tak wystawiać. Nie mamy na tę pozycję nikogo innego – powiedział menedżer.
– Podobała mi się ich gra. Widząc ich [w meczu z Brighton] pomyślałem: „wow, całkiem ciekawie to wygląda”. Ćwiczyliśmy to ze dwadzieścia minut, a potem obgadaliśmy nową formację na spotkaniu, ale to tyle.
– Na szczęście chłopcy niedługo wrócą na swoje nominalne pozycje. Od początku było wiadomo, że to nie będzie wymarzona sytuacja, ale moi zawodnicy są przygotowani i poradzą sobie z tym nowym systemem. Podsumowując, spisali się na medal.
Komentarze (3)
Swoją drogą myślicie, że kontuzja pleców Clyna to ściema czy prawda? Bo różne plotki się pojawiały.