Solanke na temat nieuznanego gola
Młody napastnik Liverpoolu we wczorajszym meczu z West Bromwich Albion trafił do bramki, ale sędzia dopatrzył się w tej sytuacji zagrania ręką i ostatecznie nie uznał tego gola. Spotkanie na Anfield finalnie zakończyło się rozczarowującym remisem 0:0.
Dominic Solanke po meczu z West Bromem nie krył rozczarowania z powodu nieuznanej bramki. 20-latek umieścił piłkę w siatce po podaniu Joe Gomeza osiem minut przed końcem regulaminowego czasu gry. Świętowanie kibicom the Reds przerwał jednak sędzia, który dopatrzył się zagrania piłki ręką przez napastnika gospodarzy. Na ostateczną decyzję Paula Tierney'a w dużym stopniu wpłynął jego asystent.
Oznacza to, że Solanke cały czas czeka na debiutanckie trafienie w barwach the Reds.
- To była naprawdę nieszczęśliwa chwila dla całego zespołu. Nie mogłem zrobić nic więcej, piłka najpierw trafiła w moją klatkę piersiową, wszystko wydarzyło się bardzo szybko. Sędzie podjął taką decyzję, trudno, miałem pecha.
- Myślałem, że bramka zostanie uznana. Świętowaliśmy to trafienie przez kilkadziesiąt sekund, ale niestety sędzia nagle zmienił zdanie.
- Miałem nadzieje, że uda mi się zapewnić zwycięstwo mojej drużynie. Nie jest miło, gdy świętujesz gola w tak ważnym momencie, ale zostaje on nieuznany. To było bardzo frustrujące, ale mam nadzieję na zdobycie swojej pierwszej bramki w jednym z najbliższych meczów.
- Zawsze gra się ciężko, gdy przeciwnik broni się tak głęboko, a ty musisz próbować rozbić ich defensywę. Mieliśmy kilka szans na rozstrzygnięcie losów tego meczu, ale ich nie wykorzystaliśmy. Ciężko nam się z tym pogodzić, ale wyciągniemy z tego odpowiednie wnioski.
Solanke kilka miesięcy temu przeniósł się z Chelsea do Liverpoolu. Przybył na Anfield po sukcesie w Mistrzostwach Świata U-20 i bardzo szybko zaprezentował drzemiący w nim potencjał.
Młody napastnik do tej pory w barwach Liverpoolu rozegrał trzy mecze od pierwszej minuty i 11 razy pojawiał się na boisku z ławki rezerwowych. W międzyczasie zaliczył również debiut w seniorskiej reprezentacji Anglii. Solanke nie ukrywa, że jest niezwykle wdzięczny Jürgenowi Kloppowi za szanse, jakie od niego otrzymuje w ostatnich miesiącach.
- Pokazał, że we mnie wierzy i dawał mi możliwość gry w ważnych meczach. Zawsze szczegółowo omawia ze mną moje występy i wskazuje na to, co mógłby zrobić lepiej. Świetnie się z nim współpracuje.
- Przyjmuje krytykę i pochwały. Wszystkie wskazówki bardzo pomagają w moim rozwoju. Mamy młody skład, a menedżer pokazuje, że w nas wierzy. Trafiłem do odpowiedniego klubu.
Klopp nie ukrywa, że w trakcie okresu świątecznego będzie dokonywał wielu zmian w składzie, dlatego Solanke zdaje sobie sprawę, że musi wykorzystać każdą szansę, jaką otrzyma. Młody Anglik czerpie wielkie korzyści ze wspólnych treningów z takimi zawodnikami jak Mohamed Salah, Sadio Mane, Philippe Coutinho czy Roberto Firmino.
- Będąc w dużym klubie, takim jak Liverpool, zawsze będziesz otaczał się świetnymi zawodnikami.
- Kiedy jesteś młody, możesz się wiele od nich nauczyć, więc staram się wykorzystać każdy trening.
- To bardzo pracowity sezon, dajemy z siebie wszystko we wszystkich rozgrywkach. Grudzień to prawdopodobnie najbardziej intensywny okres roku. Gramy nieustannie, co dwa lub trzy dni.
- Wiemy jednak, że mamy wystarczająco dobrą drużynę, żeby temu podołać. Każdy z nas odegra pewną rolę i dostanie swoje minuty na boisku. Jestem szczęśliwy w Liverpoolu. To świetny klub. Posiadamy wielu znakomitych zawodników i na pewno sobie poradzimy.
Komentarze (6)
Kto pamięta bramkę, którą strzelił nam Sanchez ręką? to była ręka, a tutaj ledwo muśnięcie.
Sędziowie : Liverpool 2:0
Odnośnie Solanke. Szkoda, ze nie zaliczono tej bramki. Chłopak bardzo potrzebuje się przełamać. Bardzo mu kibicuję, bo to naprawdę wielki talent. Pozdrawiam.