Ince: Klopp musi podjąć decyzję
Były kapitan Liverpoolu uważa, że niemiecki menedżer powinien się zdecydować, co jest dla niego ważniejsze. Według Paula Ince'a, Klopp musi wybrać między zakończeniem sezonu w pierwszej czwórce, a jak najlepszą postawą w Lidze Mistrzów.
To były bardzo trudne dni na Anfield. The Reds w ostatnich dwóch meczach na własnym stadionie zdobyli zaledwie dwa punkty.
Remisy z Evertonem i West Bromem spowodowały, że drużyna Kloppa wypadła z pierwszej czwórki, choć decyduje o tym tylko różnica bramek.
Ince, który spędził dwa lata w barwach klubu z Merseyside, stwierdził, że pewne miejsce w czołowej czwórce na koniec tego sezonu mają tylko Manchester City, Manchester United i Chelsea.
- Klopp jest fantastycznym menedżerem i łatwo można dostrzec, że czasami jest wręcz sfrustrowany z powodu błędów, jakie popełniają jego zawodnicy. Pomyłki w prostych sytuacjach często pozbawiają Liverpool ważnych punktów. Przez takie sytuacje walka o tytuł staje się dużo trudniejsza.
- Obecnie Liverpoolu znajduje się w stagnacji. Nie sądzę, że są na takim poziomie, jaki byśmy od nich oczekiwali.
- Przykro mi to mówić, jako byłemu zawodnikowi Liverpoolu, ale od początku sądziłem, że nie będą oni mieli szans na mistrzostwo w tym sezonie. Nie pomyliłem się. Można to zobaczyć oglądając ich dotychczasowe występy. Przede wszystkim brakuje im regularności.
- Nie są na poziomie Manchesteru City i Manchesteru United. Od razu widać różnicę między tymi zespołami, a drużyną the Reds. Ekipy z Manchesteru są po prostu lepsze niż Liverpool.
- Liverpool powinien zakończyć sezon w pierwszej czwórce, ale nie jestem pewny, czy tego dokonają.
Trzecia w tabeli Chelsea ma obecnie tylko cztery punkty przewagi nad innymi drużynami, które walczą o zakończenie sezonu w pierwszej czwórce. Jednak City i United wypracowali już dość sporą przewagę nad resztą stawki.
Drużyna Pepa Guardioli zanotował niezwykłą passę 15-stu wygranych meczów z rzędu i nad wiceliderem ma już 11 punktów przewagi.
- Walka o czwarte miejsce rozstrzygnie się pomiędzy Liverpoolem, Tottenhamem, Arsenalem, a może i nawet Burnley.
- Niektóre mecze przeciwko mniejszym zespołom mogą okazać się bardzo trudne. Zresztą doświadczyliśmy tego już kilka razy w tym sezonie. Nad tym cały czas trzeba pracować. Liverpool musi zdobywać więcej punktów w meczach, w których nie wszystko idzie po ich myśli. Nie każdy mecz da się wygrać różnicą czterech goli, to przecież oczywiste.
- Kiedy Liverpool ma swój dzień, to jest nie do pokonania, ale, żeby wygrać tytuł musisz prezentować równą formę na przestrzeni całego sezonu, a nie tylko czasami. Liverpool nie jest w stanie tego zrobić, dlatego kolejny sezon z rzędu nie zdobędzie mistrzostwa.
Komentarze (4)
To bardzo częste na tej stronie. To jakaś nieścisłość w tłumaczeniu,czy dziennikarze na wyspach,to debile?