Wieści o kontuzjowanych
Joel Matip i Daniel Sturridge raczej nie będą gotowi na mecz z Arsenalem, ale Jürgen Klopp oczekuje, że Adam Lallana osiągnął już pełną dyspozycję po tym jak wszedł na boisko z ławki rezerwowych w poprzednim meczu.
Kameruński obrońca Liverpoolu opuścił już 5 spotkań z powodu problemów mięśniowych, a Daniel Sturridge ostatni raz wystąpił jako rezerwowy w wygranym 7:0 spotkaniu ze Spartakiem Moskwa. Później miał drobny problem z udem, a następnie się rozchorował.
- Joel wrócił wczoraj do treningów, ale w takich przypadkach lepiej dać mu trochę czasu zanim zagra w jakimś spotkaniu - stwierdził na przedmeczowej konferencji Jürgen Klopp.
- Mamy innych piłkarzy, którzy mogą grać na jego pozycji. Z Danielem jest inna sytuacja, ostatnio zmagał się z chorobą i jeszcze nie wiem czy jest już gotowy do gry.
- Na szczęście mamy dobre wieści w sprawie Joela. Nawet jeśli nie zagra jeszcze z Arsenalem, to na kolejne spotkania będzie w pełni gotowy.
Adam Lallana zaliczył dopiero drugi występ w sezonie po tym jak wszedł na ostatnie 20 minut w meczu z Bournemouth. Klopp był zadowolony z jego gry w tym czasie i potwierdził, że pomocnik jest gotowy na starcie z Arsenalem.
- Wszedł pobudzony i zagrał z wielką agresją. Minęło chociaż 10 sekund od jego wejścia kiedy otrzymał żółtą kartkę?
- Jest już gotowy i to dla nas dobra informacja, ale potrzebuje minut na boisku, żeby wrócić do dobrej formy. Zobaczymy jak to rozegramy. Oczywiście nie jest gotowy na 3 mecze z rzędu po 90 minut, ale może wejść w danym momencie i bardzo pomóc zespołowi. Będziemy stopniowo budować jego formę meczową.
- Nawet będąc na boisku te kilka minut pokazał jak dobrym jest piłkarzem. Tak, jego powrót to dobra wiadomość.
Na temat Alberto Moreno, który doznał kontuzji kolana w meczu ze Spartakiem, Klopp powiedział:
- Niestety Alberto nie jest jeszcze w stanie trenować, więc minie kilka tygodni zanim zobaczymy go na boisku.
Komentarze (7)
Ja liczę na Ox'a w miejsce Gini'ego :D
A więc wesołych świąt, każdemu z osobna spełnienia marzeń i zdrowia ;)
A co do sukcesów lfc? One przyjda same ;)
Odkąd Joel nie gra straciliśmy tylko dwie bramki!!!
Może Matip za bardzo stresuje Lovrena i ten staje się elektryczy ;-))