Wenger o meczu z Liverpoolem
Menedżer Arsenalu wypowiedział się na temat wczorajszego spotkania na Emirates Stadium. Niezwykle emocjonujące starcie Kanonierów z Liverpoolem zakończyło się remisem 3:3. Sam Arsene Wenger ma jednak mieszane odczucia, co do wyniku tej rywalizacji i żałuje, że jego drużyna nie utrzymała prowadzenia wywalczonego w drugiej połowie.
- W jakimś stopniu jest to dla nas frustrujący wynik, bo po szybkich trzech golach liczyliśmy na zdobycie trzech punktów. Liverpool jednak wyrównał i mecz zakończył się remisem. Pierwsza połowa była dla nas koszmarna, więc musimy uszanować ten rezultat, choć mały niesmak pozostaje. Zupełnie inaczej wszystko mogłoby się potoczyć, gdyby Mane wykorzystał swoją znakomitą szansę na 2:0. Ogólnie mówiąc, było to fantastyczne spotkanie, w którym dwie drużyny zaprezentowały wysoką jakość, mnóstwo akcji kombinacyjnych i szybkie kontrataki. To na pewno musiało podobać się wszystkim kibicom.
- Dobrze się broniliśmy, nasza gra w defensywie nie wyglądała źle, ale oni mają tylu świetnych zawodników w ofensywie, że w każdym momencie są w stanie cię czymś zaskoczyć.
- Zachowam w tajemnicy, co powiedziałem zawodnikom w przerwie, ale myślę, że wpłynęło to na nich pozytywnie, co zresztą w jakimś stopniu oddaje wynik. Na początku meczu graliśmy zbyt głęboko, zbyt daleko od siebie i przede wszystkim brakowało dokładności w rozprowadzaniu piłki. To wyglądało jakbyśmy wyszli na boisko z zaciągniętym hamulcem ręcznym. Trzeba było to zmienić.
- Jeśli chodzi o Petra Cecha, to zaliczył on dobry występ. Nie wiem, czy mógł poradzić sobie lepiej ze strzałem Roberto Firmino, ale ogólnie zaprezentował się dobrze. Nie mam mu nic do zarzucenia.
Komentarze (2)
hehehehhehehhehehheh, nic tylko się cieszyć :D