LIV
Liverpool
Champions League
04.11.2025
21:00
RMA
Real Madryt
 
Osób online 1158

Podsumowanie meczu


The Reds podczas piątkowego starcia z Arsenalem na Emirates zapewnili swoim kibicom potężną dawkę emocji. Koniec końców spotkanie zakończyło się remisem 3:3, a gole dla gości strzelili Coutinho, Salah i Firmino.

W porównaniu do poprzedniego starcia Jürgen Klopp po raz kolejny dokonał kilku roszad. Podstawowa jedenastke The Reds wyglądała następująco (4-3-3): Mignolet; Gomez, Lovren, Klavan, Robertson; Can, Henderson, Coutinho; Salah, Mané, Firmino.

Czerwoni zaczęli od wysokiego pressingu i jak tylko przejęli piłkę to w odpowiedzi naciskać zaczął Arsenal.

Już na samym początku spotkania drobnego urazu nabawił się Jordan Henderson. Kapitan Liverpoolu zmuszony był opuścić murawę, a w jego miejsce wszedł James Milner.

The Reds przejęli inicjatywę i nękali defensywę Kanonierów coraz częstszymi atakami. Dobrą okazję strzelecką mieli najpierw Coutinho, a następnie Firmino, lecz ich próby zakończyły się niepowodzeniem.

W 26. minucie doszło do przełamania.

Bramkę dającą prowadzenie Liverpoolowi strzelił Coutinho. Brazylijczyk wykorzystał nie najlepszą próbę wybicia piłki przez Koscielnego i strzałem głową przelobował Petra Čecha.

Po stracie gola nieco odważniej zaczęli atakować Kanonierzy. Dobrymi interwencjami w obronie wykazali się jednak najpierw Lovren, a chwilę później Klavan.

Pod koniec pierwszej połowy podwyższyć prowadzenie powinni liverpoolczycy. Pojedynek 1 na 1 z bramkarzem Arsenalu przegrał Salah, a następnie dobitka przewrotką Mané okazała się minimalnie niecelna.

Po przerwie The Reds nadal byli stroną atakującą i podwyższyli wynik prowadzenia w 52. minucie.

Salah zagrał do Firmino, a ten odwdzięczył mu się znakomitym podaniem. Egipcjanin zatańczył z piłką i strzałem lewą nogą pokonał golkipera Kanonierów.

Zaledwie 2 minuty później gola kontaktowego strzelił Arsenal.

Po dobrym dośrodkowaniu Bellerina i złej postawie w defensywie Gomeza piłkę do siatki Liverpoolu wpakował Alexis Sánchez.

Chwilę później było już 2:2.

Potężnie z dystansu huknął Granit Xhaka, a lecącą w środek bramki piłkę próbował wybijać jedną ręką Mignolet. Okazało się to jednak niewystarczające i futbolówka po odbiciu Belga wpadła do bramki.

W 59. minucie gola na 3:2 dla Kanonierów strzelił Mesut Özil. Było to trzecie trafienie gospodarzy w zaledwie 5 minut.

Niemca znakomitym podaniem obsłużył Lacazette, a ten z bliskiej odległości pokonał Mignoleta.

W 71. minucie wyrównał Firmino.

Brazylijczyk potężnie uderzył na bramkę Arsenalu, a po niepewnej interwencji Čecha futbolówka wpadła do siatki.

Zawodnicy obu ekip walczyli do samego końca i liczyli na strzelenie zwycięskiej bramki, jednakże ostatecznie spotkanie zakończyło się wynikiem 3:3.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Liverpool FC doceniony na gali NWFA 2025 (0)
04.11.2025 11:01, RosolakLFC, liverpoolfc.com
Spearing o meczach z Realem Madryt (1)
03.11.2025 23:40, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com
Xabi Alonso: To prawdziwy europejski klasyk (0)
03.11.2025 23:02, Gall1892, realmadrid.com
Xabi: Trent gotowy na mecz z Liverpoolem (0)
03.11.2025 22:41, Kubahos, The Athletic
Liverpool – Real Madryt: Sytuacje kadrowe (0)
03.11.2025 22:06, MaksKon, liverpoolfc.com
Huijsen przed starciem na Anfield (2)
03.11.2025 21:36, Armani87, Liverpool Echo
Van Dijk: Nie utrzymuję kontaktu z Trentem (1)
03.11.2025 20:37, Olastank, liverpool.com