Klopp po meczu ze Swansea

Jürgen Klopp pochwalił znaczną poprawę gry drużyny Liverpoolu w drugiej połowie, która według niego była kluczem do pewnego zwycięstwa 5:0 w meczu ze Swansea City na Anfield w Boxing Day.

The Reds objęli prowadzenie w szóstej minucie, jednak na drugą bramkę musieli czekać do drugiej odsłony gry. Zapraszamy do lektury pomeczowej wypowiedzi menedżera Liverpoolu...

O lepszej grze w drugiej połowie...

To dość ciężkie, można wiele mówić przed meczem, wiele analizować, ale na boisku zawsze wychodzi inaczej. Swansea to nieco odmienna drużyna, grają w piłkę i naszą główną bronią powinien być dzisiaj kontrpressing - nie da się dobrze wyprowadzić każdej piłki, często ją tracisz i po sekundzie jest już kilkadziesiąt metrów dalej. Nasze wyczucie czasu nie było za dobre w tych sytuacjach, źle się ustawialiśmy jako drużyna (w pierwszej połowie) i zawsze byliśmy nieco spóźnieni, pozwalając im grać w piłkę. Nie stworzyli wielu sytuacji, mieli jedną lub dwie, ale to był intensywny mecz.

Nawet w nieidealnej, niezbyt dobrej pierwszej połowie stworzyliśmy sobie wystarczająco okazji by zdobyć dwa lub trzy gole i to powinno nam wystarczyć. W przerwie nie byłem rozczarowany, ale musieliśmy poprawić grę w obronie, musieliśmy być bardziej zwarci w defensywie. W paru momentach kryliśmy indywidualnie, a to ma rację bytu jedynie w polu karnym, więc wynikały z tego problemy, ale w drugiej połowie graliśmy lepiej. Jeśli się nie mylę trzy pierwsze gole zdobyliśmy odbierając piłkę, a to zawsze będzie pozytywem. Po meczu wygląda to tak, że jest 5:0 i myślisz "wow, łatwy mecz", ale to nie był łatwy mecz, musieliśmy bardzo ciężko pracować na to zwycięstwo i absolutnie nie mam nic przeciwko takiej sytuacji. Jestem bardzo zadowolony, bo wiele się dzisiaj nauczyliśmy. Dla nas to perfekcyjny wynik, nikt chyba nie doznał kontuzji, zdobywamy bardzo ważne trzy punkty, pięć goli, zachowujemy czyste konto - wszystko jest w porządku.

O Firmino...

Cieszę się gdy którykolwiek z zawodników strzela bramkę, nie powiem wam ile ma teraz goli czy ile miał przed meczem - nie interesuje mnie to, będę szczery, po prostu tego nie śledzę. Jeśli gramy tak, jak dzisiaj w dobrych momentach, to chłopcy będą mieli dobre okazje i będą zdobywali łatwe bramki, jak drugi gol Roberto w dzisiejszym meczu. Pewnie nawet wy byście to strzelili! Nie?! To smutne! Ok, bądźmy szczerzy, nawet ja bym to strzelił. Ale to musimy robić - pracować by doprowadzić do takich łatwych sytuacji. Wszyscy widzieli, że Mo nie był szczęśliwy schodząc z boiska, ale muszę być rozsądny i poważny, jak zwał tak zwał. Przed nami wiele spotkań.

Wszyscy będą strzelali gole. Sadio dzisiaj nie grał, ale przy takich występach będzie zdobywał gole. Inni zawodnicy również. Cenię Roberto za to, że zawsze się stara i gra na dobrym poziomie, a teraz strzelił dwa gole. Cieszę się z tego, ale nie wiem ile ma goli w tym sezonie. On zawsze jest pod grą, zawsze znajduje się w dobrych sytuacjach. W pierwszej połowie pomagał lewemu obrońcy, prawemu obrońcy, był wszędzie, a na koniec meczu miał dwa gole. To bardzo fajne.

O tym, co powiedział Alexandrowi-Arnoldowi po meczu...

Jako obrońca nie możesz kłaść się na ziemię. Bodajże Ayew lekko trafił Trenta ręką w twarz, ale o ile nie masz złamanego nosa i jest on we właściwym miejscu to musisz dalej biec. Zwłaszcza obrońca, nie można reagować inaczej. To tyle. Jest wciąż młody i wiele się nauczy, nawet jeśli w niektórych sytuacjach jest już całkiem dobry.