Liverpool czeka na ofertę Barcelony
Liverpool nie skorzysta z usług Philippe Coutinho w piątkowym meczu Pucharu Anglii z Evertonem, gdyż klub oczekuje oferty ze strony Barcelony za swojego gwiazdora. Pomocnik leczy drobną kontuzję uda, chociaż uwadze fanów nie może umknąć fakt, iż Brazylijczyk nie wystąpił w drużynie ani razu w tym sezonie, gdy otwarte było okno transferowe.
Zawodnik zamierza zrealizować swoje marzenie o transferze do Dumy Katalonii w ciągu najbliższych tygodni. Jego przyszłość będzie w dużej mierze uzależniona od oferty, jaką złożą na stół reprezentanci Barcelony. Liverpool wyraźnie pokazał, kto będzie rozdawał karty w negocjacjach z hiszpańskim gigantem, kiedy odrzucił zeszłego lata ofertę, wynoszącą 115 milionów funtów. Obecnie mówi się o tym, że Coutinho jest według the Reds wyceniony na co najmniej 150 milionów euro.
Według doniesień, Barcelona szykuje obecnie ofertę dla Liverpoolu. W przeciwieństwie do letniego okienka transferowego, z obozu the Reds nie ma zapewnień, że Coutinho pozostanie zawodnikiem Kloppa przed końcem stycznia. Zarząd Liverpoolu czeka na ruch ze strony Barçy, by zobaczyć, czy możliwa propozycja będzie blisko żądań klubu z Anfield.
Coutinho nie zagra w derbach Merseyside. Stanowisko klubu nie uległo zmianie podobnie jak w sierpniu i powodem nieobecności pomocnika w tym starciu ma być uraz uda.
Wszyscy czekają na rozwój sytuacji, lecz ostateczne zdanie w sprawie transferu Coutinho ma należeć do Jürgena Kloppa.
Nie ma najmniejszych wątpliwości, że właściciele z Fenway Sports Group nie pozwolą sobie na sprzedaż 25-latka, bez wysłuchania opinii menadżera Liverpoolu. Sytuacja była podobna latem i obecnie nic nie uległo zmianie w tej materii.
Klopp buduje drużynę, która nie ma opierać się wyłącznie na jednym piłkarzu. Jego etos pracy z zespołem, jako monolitem, gdzie jeden zawodnik pójdzie za drugim w ogień, może zostać wkrótce wystawiony na ciężką próbę. Boss będzie musiał zdecydować, czy chce mieć w drużynie zawodnika, który od kilku miesięcy nie chce już grać w Liverpoolu.
Nie oznacza to, że Klopp pozwoli w łatwy sposób na pozbycie się Coutinho. Z pewnością Liverpool będzie domagał się kwoty, który odzwierciedli umiejętności i piłkarską klasę pomocnika.
Wiele jest opinii sugerujących, iż Liverpool powinien dogadać się z Barceloną, lecz na takiej zasadzie, iż Coutinho trafiłby na Camp Nou dopiero latem. Póki nie toczą się żadne oficjalne rozmowy między klubami, ciężko jest ustalić, czy piłkarz i Barcelona byliby skłonni przedyskutować takową opcję. Tylko w przypadku złożenia oficjalnej oferty, można będzie rozważać różne scenariusze.
Chris Bascombe
Komentarze (37)
Jak bedziemy spelniac takie zyczenia to zaraz przyjdzie Mane, Salah i nie da rady stworzyc projektu na lata. Gdyby Cou nie podpisal kontraktu juz bysmy mieli za niego jakies zastepstwo i mozna by dopasowywac gre pod innego zawodnika. Teraz gdy zaczyna to trybic to temu sie nie chce grac..
PS. Zamieszanie z tym transferem to straszne szambo niech to się zakończy jak najszybciej bo chyba wszyscy mają już tego dość
Koledzy i koleżanki prawdą jest , że masz ukochany Liverpool jest światowej klasy klubem. Prawdą jest , że pod naszymi skrzydłami ukształtowało się wielu światowej klasy zawodników. I niestety prawdą jest ( przepraszam za powtórzenie) , że Real i Barca zbierają żniwo top graczy tego świata. Następni w kolejce są ManUtd i Bayern i PSG wraz z City ze względów finansowych. Real i Barca dają największy prestiż bo zawsze są faworytami do wszystkiego. To strategia, historia, styl, ikona, potentat. Nie neguje tutaj innych klubów bo sam jestem fanem The Reds ale taka jest prawda. To oni ściągają zawodników pokroju Ronaldo, Bale,Zidane, Kaka, Ronaldinho, Suarez. To oni pozwalają sobie na zatrzymanie zawodników typu Isco, Messi. Bo u nich każdy chce grać chyba , że staje się legendą danego klubu jak Totti, Gerrard czy Lahm. I to oni decydują kiedy te gwiazdy mogą miejsc bo już nie są na tyle przydatne sportowo i marketingowo po to aby oddać je do "dobrego klubu" jak np Ronaldinho do Milanu, Figo do Interu czy niedawno Morate do Chelsea. Jeśli Coutinho chce odejść to trzeba mu to umożliwić. Z niewolnika nie ma pracownika. Brać pieniądze i życzyć wszystkiego co najlepsze. Piłkarz wybitny o którym Anfield nie zapomni długo. Na pewno lepiej brzmi transfer do Barcy niż np do PSG. Jak będą pieniądze to i z Milwall da się zrobić drużynę gwiazd. Takie czas: kasa, kasa , kasa.
Niewdzięcznik dostaje 150 tys. funtów tygodniowo, nawet teraz gdy ma "kontuzję". Niewolnik jedyne co może dostać to baty w plecy.
Świat stanął na głowie, a zawodnicy myślą że są ważniejsi niż kluby. W Polsce wymyślono klub kokosa, co w obecnej sytuacji byłoby właściwe dla Coutinho i pokazałoby kto rządzi. Oczywiście niektórzy się oburzą, ale bez radykalnych środków dalej będziemy trwać w tej patologii, gdzie taki Coutinho bierze za podpisanie nowej umowy grube miliony, a potem twierdzi, że on już tu nie chce grać. Niech odda kasę za podpisanie kontraktu i wychujanie tym samym wszystkich w klubie. Pozdrawiam.
Dokładnie! popieram..
Chcę odejść, niech odchodzi w zimie. Ale czy znajdziemy jakieś zastępstwo? ma ktoś jakieś info o Lemarze, albo kimś? Lemar dobra opcja, ale w LM niestety nie pogra.
Bo grał już w Monaco, tak samo Coutinho by nie mógł zagrać w Barcelonie w LM.