Keïta liczy na styczniowy transfer
Naby Keïta liczy, że uda mu się jeszcze w tym miesiącu przenieść do Liverpoolu. Kluby nie doszły ciągle do porozumienia odnośnie wcześniejszego transferu reprezentanta Gwinei na Anfield, lecz z pewnością coś jest na rzeczy.
Informacje napływające z Niemiec sugerują, że spotkanie Lipska ze Schalke, będzie ostatnim dla 22-latka, zanim przeniesie się na Wyspy.
Według ECHO, mimo rozmów Michaela Edwardsa z Ralphem Rangnickiem nie doszło jeszcze do pełnego sukcesu w negocjacjach.
Keïta miał zostać formalnie piłkarzem Liverpoolu 1 lipca 2018 roku, lecz wobec sprzedaży Philippe Coutinho do Barcelony, Jürgen Klopp byłby zainteresowany wcześniejszym pozyskaniem zawodnika Lipska.
Keïta jest zdeterminowany, by dołączyć do Liverpoolu w styczniu, by spróbować wypełnić lukę po Coutinho. The Reds są skłonni zapłacić dodatkowe pieniądze, by umożliwić sobie szybsze sprowadzenie pomocnika, ale Lipsk walczy o to, by przekonać zawodnika do pozostania w Bundeslidze do końca rozgrywek.
Na podstawie umowy, którą Liverpool zawarł z Lipskiem w sierpniu, na konto niemieckiego klubu wpadnie 66,8 mln funtów, w przypadku tegorocznej kwalifikacji klubu do Ligi Mistrzów. Jeśli nie zakończą sezonu w TOP 4 Bundesligi, otrzymają 57,9 milionów funtów.
Keïta w przypadku styczniowego transferu nie będzie mógł występować w Liverpoolu w Champions League. Zwiększy z pewnością szanse the Reds na udany finisz w czołowej czwórce Premier League, co zapewni klubowi udział w kolejnej edycji Ligi Mistrzów.
James Pearce
Komentarze (20)
Przypominam, ze bez Coutinho już wygrywaliśmy w tym sezonie, ba nawet mamy chyba więcej wygranych bez niego w składzie niż z nim. O ile to, że sporo przepłacimy da się łatwo wyliczyć to wasze przypuszczenia, ze z Keitą dostaniemy sie do top4 i wygramy wszystko co jest możliwe w te 4 miesiące, a bez niego to bedzie katastrofa i od razu spadniemy z ligi można włożyć miedzy bajki. Jakie sukcesy da nam najdroższy piłkarz globu przez kilka miesięcy? Puchar FA? W sumie to i na mistrzostwo mamy jeszcze matematyczne szanse. No warto, warto...
Pewnie, ze wniesie dużo... w sezonie 2018/2019. I wtedy chciałbym go u nas zobaczyć. Teraz natomiast chciałbym widzieć w naszym składzie zastępcę na pozycję Coutinho, nowego zawodnika który do końca sezonu przynajmniej starałby się go zastąpić w proporcji 1 do 1. Przepłacenie i desperackie ściągnięcie Keity w tym momencie to kiepska wymówka dla zarządu. W lato nie mówili "kupujemy Keite, ale Cou odchodzi" dlatego teraz nie przyjmuję do wiadomości takiej narracji: "dopłacimy grubą kasę i mamy zastępstwo za Coutinho". Nie nie mamy. Mamy zawodnika, który i tak za kilka miesięcy by się u nas pojawił.
Na szczęście nie masz nic do powiedzenia w tej kwestii ;D
PS. Witam użytkowników po 3 latach na tej stronie włączam się w jego życie. Pozdrawiam
Poprawnie.