Porażka w Swansea
Piłkarzom the Reds nie udało się pokonać zasieków obronnych gospodarzy i ponieśli pierwszą porażkę od 18 spotkań ligowych. Jedyną bramkę zdobył Alfie Mawson czym zapewnił Swansea niezwykle cenne 3 punkty.
Piłkarzom the Reds nie udało się pokonać zasieków obronnych gospodarzy i ponieśli pierwszą porażkę od 18 spotkań ligowych. Jedyną bramkę zdobył Alfie Mawson czym zapewnił Swansea niezwykle cenne 3 punkty.
Komentarze (125)
WSTYD!
PS Jestem ogromnie ciekaw % celnych podań, wyglądało to koszmarnie.
YNWA
Kto moze pokonać Liverpool? Ostatnia druzyna w tabeli.
Salah jak zwykle samolubny..
Może dobrze, że nie grał z City..
Zróbcie coś z lfc.pl bo gdy tylko Liverpool przegrywa lub wygra z odwiecznym rywalem to strona zamula i ciężko cokolwiek tutaj zobaczyć lub napisać :)
YNWA. Zdarzają się takie mecze niestety. Głowa do góry i jedziemy dalej
Brak umiejętności grania pod presją.
Za mało jeszcze jednego podania do lepiej ustawionego kolegi.
Liverpool walczył, czasem tak się zdarza. Następnym razem się uda.
YNWA
Nie gramy nic, kompletnie nic, gra się nie układa, nie kreujemy sytacji, przegrywamy, a Jurguś pierwszą zmianę dokonuje w 68 minucie.
Szkoda, wielka szkoda, mogliśmy mieć 5 pkt przewagi nad totkami, a mamy 2 i 6 straty do mułów
Gomez - dzisiaj totalne zero. Dlaczego przeciwko autobusowi nie zagrał Trent? Wie tylko Klopp.
Wijnalduma pominę - każdy widział i płakał.
Nie ma pomocy. Nie ma kto rozegrać. Co gorsza nie ma ławki. Trzeba gonić wynik a Klopp wpuszcza Adasia bez formy i Ingsa po dwóch latach bez poważnego grania. I tu nie potrzeba transferów? Najlepsze jest to, że z WBA w Pucharze czeka nas powtórka.
Czekając na wzmocnienia do lata możemy się grubo przejechać, bo obniżka formy Mane (nie wiem co się z nim stało po tej czerwonej kartce z City - teraz miewa tylko przebłyski normalnej dyspozycji) oraz Salaha czy Boba sprawi, że takich spotkań będzie więcej.
Mnie tez denerwuje chwalnie takie drużyn które cały mecz wybijają piłkę po krzakach stojąc w 11 przed bramką i strzelają bramkę z przypadku nawet nie wywalczając sobie tego rożnego tylko danego im przez Van Dijka w tym przypadku
Przestań z tym Spurs, grają równie przeciętnie co my - mają serie zwycięstw, potem remisów parę i jakaś porażka do kompletu, nie różnimy się zbytnio, tylko tym że oni swoje mecze domowe grają na Wembley a nie na własnym stadionie...
Mecz z city wyszedł nam fantastycznie, ale nie od dzisiaj wiadomo, że lubimy grać z przeciwnikami którzy też atakują.
Po skrupulatnej analizie wnioskuje, że nick jest od Fellainiego.
Więc prosimy przenieś się na stronę mułów, albo evertonu.
To jest troll, nie odpisuj mu nawet.
Tyle razy już to słyszałem i czytałem, że te trzy słowa działają ,źle na mój układ nerwowy
Wiem ale będziemy i tak to słyszeć
Okej, dzięki za informację
...
Miewaliśmy takie mecze jak ten dzisiaj, ale strzałów mieliśmy zdecydowanie więcej, albo stwarzaliśmy groźniejsze sytuacje, a dzisiaj ani tego, ani tego nie było
Masz rację, przepraszam. Nie pomyślałem w ogóle zanim to napisałem :(
Jeśli chodzi o mecz, to wg wymiana kilku graczy na następne spotkanie obowiązkowa, Gomez i Gini na ławke, Arnold i Adaś do składu i można na nowo budować serie bez porażek.
Kibice THE REDS mówią My a nie WY. Więc wyjdź stąd i nie wracaj
WE ARE LIVERPOOL
Pech to słupki, poprzeczki i pudło do pustej bramki.
Poza ostatnia minuta i Mo w 1 połowie zero okazji. I to z OITSIDEREM!!
Nie, q.va, to nie pech!!!
Strzały z dystansu na poziome naszej ekstraklapy.
Kreatywność w pomocy to fikcja.
ZADAM PYTANIA:
Kto się jara, że ma super piłkarzy i nie trzeba zastępcy za Cou?
Kto prowadzi treningi i ma nauczyć strzałów z dystansu (tylko tak można rozmontowac autobus)
Kto decyduje o zmianach?
Kto się podnieca paralita z Mainz że jest bramkarzem nr 1?
Kto ustala taktykę i olal kolejne zimowe okno transferowe?
Kto zajechal poprzedni klub i niemal zdegradowal?
No kto???? I łoi gruba kasę?? No kto??
Wnioski sobie wyciągnięcie.
YNWA
VVD in, po tygodniu jak debile Cou out
Zwycięstwo z mistrzem, po tygodniu frajerów porażka że spadkowiczem
To nie pech, to CZYJES wielkie błędy. Skoro, jak widzimy, ławka dziś do bani, to dlaczego takie pier..lenie jakich to mamy super piłkarzy. Albo ktoś tu jest je..niety, albo ignorantem, albo nie wszystko w Klubie jest tak extra jak głosi propaganda
Zmieniłeś MU na LFC? Bo w sumie dawno Cię tam nie widziałem? Ban czy pojawiasz się tylko jak coś idzie nie tak?
A co do meczu, od razu zaznaczam nie kibicuje wam, ale dano nie widziałem takiej, hmm ciężko to nazwać, impotencji (?) w wykonaniu waszych napastników, fakt brak podań, fakt autobus, fakt Mane któremu piłka odskakuje przy przyjęciu, ale mimo wszystko to się zdarzało już w tym sezonie a i tak coś wpadało.
A zachowanie przy spalonym Ayew to SAMA SLODYCZ, zachęcam Was do obejrzenia powtórek.
Dla dociekliwych wczorajszy mecz Inter Roma
YNWA
Chłopie, wygrała drużyna gryzaca trawę i mająca BRAMKARZA
Tyle w temacie
YNWA
Właśnie w takim meczach najbardziej będzie nam brakowało Cou, oby Klopp się otrząsnął i kupił kogoś bo kreatywności brak, gdy przeciwnik parkuje autobus.
No i jeszcze jedna ważna kwestia, a mianowicie opaska kapitana w takim klubie jak Liverpool nie może wędrować co mecz do innej osoby i nie powinna być kartą przetargową w negocjacjach dotyczących pozostania w klubie.
Sytuację mamy dobrą w tabeli, ale sztuka jest teraz tego nie zepsuć. Oby ten mecz był tylko wypadkiem przy pracy bo tak grającego Liverpoolu nie chce oglądać żaden kibic Liverpoolu. YNWA
Zawsze kochałem Kloppa jako trenera już od czasu Borussi, a oglądanie LFC sprawiało mi frajdę od dziecka, kibicowałem United glównie ze względu na to że stary mój też no i Van Nisterlooya lubiłem ale czas na zmiany... mam nadzieje że przyjmiecie mnie ciepło :) Pozdrawiam
Wracając do meczu:
- Po cichu liczyłem na Oxa i Mané (trochę się zawiodłem)
- Lallana dał dobrą zmianę (miałem bana na twarzy po kilku jego ,,,firmowych" zagraniach/zwodach)
- Podobało mi się zaangażowanie Cana
- Tak jak powiedzieli już moi poprzednicy: nasi boczni obrońcy nie dali nam wystarczająco dużo w ataku (słaby występ Gomeza), a widok Matipa/Virgila posyłającego długie podania do naszej ofensywy... już nie wspomnę o strzałach z dystansu. Generalnie słabo to wyglądało.
Mecz do zapomnienia. Nadal jesteśmy w top 4, do końca sezonu jeszcze 14 kolejek, puchar krajowy i Liga Mistrzów, więc możemy mieć jeszcze wiele powodów do świętowania. YNWA
Nie potrzebujemy sezonowcow :)
Co do meczu, dalismy ciała czas wyciągnąć wnioski i glowa do gory walka o top4 wciaz w zasiegu :) YNWA !
Do tego Gomez i Robertson ewidentnie do tarcia chrzanu w tym meczu. No, Gomez juz od kilku meczy na takim poziomie gra.
Ah, i to niesamowite przyjecie pilki przez Kariusa pod koniec 2 polowy po podaniu 60 metrowym...
Niczego nie straciłeś, Swansea wpakowało nam bramkę w zamieszaniu po rożnym, a my niby mieliśmy jakieś tam okazje, ale żebyśmy stwarzali jakieś wielkie zagrożenie, to bym nie powiedział. Łabędzie się zamurowały, a my strzelaliśmy z dystansu w trybuny, słupek Firmino w ostatniej minucie i sytuacja Salaha po długiej (notabene ładnej) piłce od VVD to w sumie jedyne klarowne szanse.
Było dużo niedokładności w grze, środek pola zagrał bardzo słabo, dopiero Lallana ożywił drugą linię.
W sumie zazdroszczę, że mogłeś wtedy spokojnie spać niczego nieświadomy. ;)
Btw, typowy Liverpool, wygrać z liderem a za tydzień przepier**lić z ostatnią drużyną.
Z drugiej strony, może i lepiej z nimi się potknąć (bo uważam to za potknięcie), niż z bezpośrednim rywalem