Kapitan wymaga równych występów
Jordan Henderson oczekuje konsekwentnej gry zawodników Liverpoolu i podkreśla, że skład jest wystarczająco mocny, by poradzić sobie z wyzwaniami decydującej fazy sezonu.
Drużyna Jürgena Kloppa umocniła swoją pozycję w czołowej czwórce w przekonywujący sposób pokonując we wtorek Huddersfield. Jednak 24 godziny później Tottenham wygrał z Manchesterem United, czym zintensyfikował swoje starania o możliwość gry w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów.
Wśród fanów Liverpoolu pojawiła się pewna doza niepewności odnośnie decyzji klubu, by nie szukać następcy Philipe Coutinho w zimowym okienku transferowym. Według niektórych może to mieć negatywne skutki w kluczowych spotkaniach, rozpoczynając od tego z Tottenhamem w najbliższą niedzielę.
Niedzielne spotkanie to jedna z głównych przeszkód, które staną na drodze the Reds do uzyskania rok po roku awansu do Ligi Mistrzów, co nie zdarzyło się jeszcze na przestrzeni ostatniej dekady. Henderson chce, by profesjonalizm, zaprezentowany w meczu z Huddersfield, objawił się również w pozostałych 13 spotkaniach sezonu.
- Spurs mają fantastycznych zawodników i skład pełen świetnych piłkarzy – mówi Henderson.
- Jednak my naprawdę cieszymy się na myśl o tym, czego możemy jeszcze dokonać w pozostałej części sezonu. To będzie wielki test, ale uważam, że jesteśmy do niego przygotowani.
- Musimy zrobić wszystko, by sprawić, że występy, takie jak ten, który pokazaliśmy w Huddersfield, będą dla nas czymś normalnym. Różnica punktów nie ma tutaj znaczenia. Spurs to dobra, topowa drużyna. Po Huddersfield powinniśmy dysponować dużymi pokładami pewności siebie i zaprezentować kolejny dobry występ.
- Ważne jest dla nas zachowanie czystego konta. Bardzo cieszyliśmy się, że udało nam się nie stracić bramki w meczu z Huddersfield – na wyjeździe, przeciwko trudnemu rywalowi. Musimy dalej rozwijać w sobie taką mentalność. Mam nadzieję, że będziemy powielali takie wyniki w dalszej części sezonu.
Henderson, który 22 grudnia doznał kontuzji mięśnia dwugłowego uda w zremisowanym 3:3 meczu z Arsenalem, niezmiernie cieszył się z możliwości powrotu do akcji, ale najbardziej był zadowolony z reakcji zespołu na ostatnie rozczarowujące rezultaty.
- Wyniki i jakość gry w poprzednich naszych spotkaniach były dla nas dużym rozczarowaniem. Ostatni mecz był więc świetną okazją, by przyjechać i pokazać, że potrafimy poukładać swoje sprawy. Uważam, że w końcowych 15 minutach mogliśmy lepiej zarządzać grą, będąc w posiadaniu piłki, ale ogólnie jesteśmy zadowoleni z tego spotkania.
Tymczasem przeciąga się dochodzenie FA odnośnie potencjalnego obrażenia na tle rasistowskim Mason Holgate’a przez Roberto Firmino. Prace komisji, która nadal analizuje dowody, przeciągną się do przyszłego tygodnia.
W piątek mija 28 dni od samego zdarzenia, ale FA nie ma narzuconego żadnego terminu, do którego musi podjąć decyzję o tym, czy postawi piłkarzowi Liverpoolu zarzuty, czy stwierdzi, że nie wydarzyło się nic, co wymagałoby reakcji ze strony federacji.
Komentarze (1)