Boss o koszmarze Lovrena
Jürgen Klopp pochwalił Dejana Lovrena za przemianę jaką przeszedł po koszmarze na Wembley. Boss przyznał, że Chorwat był zdruzgotany po tym, jak został zdjęty po upływie 30 minut meczu, w którym the Reds przegrali z Tottenhamem 1:4 w październiku.
Lovren poradził sobie z lawinami krytyki, jakie spadły na niego po przegranych pojedynkach z Harrym Kanem i powrócił do obrony Kloppa przed niedzielnym meczem na Anfield.
- Cały temt powstał na zewnątrz, mówili: "Jest niewystarczająco dobry, jest taki i taki" - powiedział Klopp.
- Od meczu na Wembley miał kilka fantastycznych występów. Wynik meczu z Tottenhamem był efektem złej gry całego zespołu.
- Tamtego dnia z pewnością nie był w dobrej formie, ale po meczu powiedziałem mu, że mógłbym zmienić co najmniej pięciu, czy sześciu zawodników, ale zdecydowaliśmy się na Dejana.
- Potem kilka razy rozmawialiśmy. Uważałem, że to normalna sprawa. On oczywiście myślał inaczej, stąd rozmawialiśmy kilka razy. Muszę podejmować wiele decyzji, a nie wszystkie z nich wyjaśniam później graczom.
- Czasem zostawiam ich w spokoju, to część umowy. Oni są na boisku, jest to intensywna walka przez cały czas i nie da się przygotować na to, że przez cały tydzień będziesz rozdawał uściski.
- W świecie piłki zmiana przed przerwą nie jest łatwa. To prowokuje powstawanie historii i zarzutów, ale on odpowiedział na nie bardzo dobrze, więc w porządku.
Po upokorzeniu na Wembley Liverpool rozpoczął serię osiemnastu spotkań bez porażki, która została zakończona porażką ze Swansea w styczniu.
Klopp wierzy, że właściwe wnioski zostaną wyciągnięte po słabej obronie w meczu ze Spurs, kiedy od rozpoczęcia spotkania w dwanaście minut Czerwoni stracili dwie bramki.
- Ustawienie nie było dobre - powiedział Klopp - Walkę o taką piłkę powinno się wygrać, to była zupełnie normalna piłka. Dejan przegrał pojedynek. Joel Matip nie był wystarczająco blisko i nie mam pojęcia gdzie był Alberto Moreno.
- Nie wydaje mi się, żeby często się to zdarzało, że tracimy gola po kontrze i prostej, długiej piłce.
- Jest to jedna z największych zalet Tottenhamu. Harry Kane jest zawsze przygotowany i czeka na piłkę.
- Kiedy bronią się głęboko, Harry czeka i jest celem długich piłek. Son Heung-Min podobnie. Tego dnia był to dla nas duży problem, ale nie sądzę, żebyśmy później mieli z tym problem.
Klopp musi zdecydować, czy wystawi Lovrena w parze z Matipem, czy wybierze Virgila van Dijka, który odpoczywał w meczu z Huddersfield.
Menadżer mówi, że najnowszy nabytek Liverpoolu wciąż dostosowuje się do nowego stylu gry, a Liverpool broni w inny sposób niż miało to miejsce w Southampton.
- Jest znacznie wyższa - Powiedział Klopp - Bronimy w inny sposób, na przykład w przypadku główek zawsze musimy stać w trójkącie. Wiele drużyn walczy o takie piłki, a jeśli nie uda się wygrać pojedynku, chcą faulu.
- My nie powinniśmy faulować w takich sytuacjach, więc nie możemy walczyć o piłkę jak szaleni. Jeśli nie wygrasz, a przeciwnik kontroluje piłkę, to twoją pracą jest mu ją odebrać.
- Wydaje się jakby od dawna tu był, a on gra z nami od miesiąca.
- Dostarczamy mu wszelkich informacji i tak to będzie się działo, krok po kroku, a nie na zasadzie "Masz tu książkę o Liverpoolu, przeczytaj ją i potem będziesz przygotowany."
- Wszystkie informacje trafiają tutaj [Klopp wskazuje głowę], ale gra tym [Klopp wskazuje stopy]. To oznacza, że potrzeba czasu.
- Gra jak z West Brom nie zdarza nam się często. Nie często możesz zagrać cztery podania i znaleźć się sam pod naszą bramką. W tym meczu zdarzyło się to dwa razy. Pewnie byli zdziwieni tak bardzo, jak my byliśmy.
- To był zły dzień, zasłużona porażka, ale nie możemy się tym za bardzo przejmować.
- Wiemy jak bronić się w takich sytuacjach. Jest wiele niefortunnych sytuacji, w których rywale mogą zdobyć bramkę, zwłaszcza Tottenham, który próbuje wykorzystać każdą sytuację, strzela z każde kąta.
Komentarze (9)
Z innej beczki. Orientuje się ktoś w sytuacji Stefana de Vrija? Tak, opinie o nim są różne, ale klub obserwował Holendra od jakiegoś czasu. Z tego co widzę to nie podpisał nowej umowy, a obecna wygasa w czerwcu. Jest to realna opcja na lato?
Nie zdziwiłbym się jakbyśmy dzisiaj zobaczyli parę Lovren-van Dijk. W kwestii prawej flanki, jeśli lubimy pokera to TAA.
@Deadlock
Myślę, że de Vrij to byłaby dobra opcja - pod warunkiem, że nie kupilibyśmy van Dijka. Wątpię, żebyśmy kogokolwiek na środek obrony sprowadzili. Kiedy wyzdrowieje Clyne i odejdzie Klavan to Joe Gomez zacznie być w pełni adoptowany pod tę pozycję.
Stefan de Vrij w obecnym sezonie jest prawdziwą podporą obrony Lazio Rzym, jego karierę na pewno zahamowały liczne kontuzje, ale teraz odzyskuje swój blask :). Holenderska para Van Dijk - de Vrij w przyszłym sezonie? Jestem jak najbardziej na tak... tym bardziej, że Stefan jak na obrońcę jest w młodym wieku, ma zaledwie 25 lat, na pewno w stolicy Włoch kolejnym kandydatem do wzmocnienia LFC byłby Ciro Immobile, który od kilku sezonów strzela w Serie A jak szalony, ale On miał już swoje epizody w większej piłce, ale sobie nie poradził ( przygoda w Dortmundzie najlepszym przykładem ). Przypominam, że Mohamed Salah nie poradził sobie w Chelsea, to dlaczego by tak Immobile nie miałby poradzić sobie na Anfield? Ale transfer Immobile, to takie moje gdybanie :P.
Według mnie warto byłoby zostawić Estończyka. Ragnar raczej nie obraża się siedząc na ławce, a zawsze to jakieś zabezpieczenie na wypadek długoterminowych kontuzji. Szczególnie, iż docelowo chcemy grać na czterech frontach jak najdłużej.
Mam nadzieję, że Klopp ma podobną wizję środka obrony do mojej :-) Szkoda by było zaprzepaścić taką szansę na klasowego gracza za bardzo małe pieniądze (tylko opłata za podpis i "haracz" dla agenta). Z Goretzką się nie udało. Oby udało się z de Vrijem. Pozdrawiam.
Co do transferów z Lazio to marzeniem byłby Sergej Milinkovic-savic
To nie koncert życzeń. Wybierz sobie kogoś z Southampton ;)
Z Southampton to bym wyrwał cała akademie i dział scoutingu :)
Nie