Pochettino o remisie na Anfield
Argentyński menedżer nie krył zadowolenia z postawy swoich zawodników po końcowym gwizdku sędziego. Tottenham Hotspur w niezwykle kontrowersyjnych okolicznościach uratował remis w starciu z Liverpoolem na Anfield. Gola na 2:2 w piątej minucie doliczonego czasu zdobył Harry Kane. Anglik skutecznie wykorzystał rzut karny.
- To było niesamowite spotkanie. Zagraliśmy naprawdę dobrze! Byliśmy przy piłce przez 69% czasu gry i mieliśmy lepsze okazje od naszych rywali. Pokazaliśmy charakter w kluczowym momencie. To coś niewiarygodnego, po drugim golu Salaha było naprawdę ciężko, ale wiedzieliśmy, że to jeszcze nie koniec. Zawodnicy wiedzieli, że stać ich na remis. Nawet po takim mocnym ciosie, jakim bez wątpienia jest bramka w doliczonym czasie gry.
- Pierwszy gol był pechowy. Straciliśmy go w głupi sposób. Kiedy grasz z takim rywalem jak Liverpool, to musisz się wystrzegać takich błędów, szczególnie na początku meczu. Nie poddaliśmy się jednak i muszę pogratulować moim zawodnikom! Stanęli na wysokości zadania.
Menedżer Spurs wypowiedział się również na temat świetnego uderzenia Wanyamy, setnego gola Kane'a i podyktowanych rzutów karnych.
- Bramka Victora była piękna! Co za uderzenie! To pozwoliło nam uwierzyć w odniesie zwycięstwa i dało nam zastrzyk pewności siebie na ostatnie minuty. Bardzo się cieszę, że Victor podjął taką decyzję, dał naprawdę dobrą zmianę.
- Harry jest świetnym napastnikiem i wspaniałą osobą. Cieszą mnie jego sukcesy, sto bramek w Premier League to wielki wyczyn. Jeszcze raz mu gratuluję, zasłużył na to swoją ciężką pracą.
- Co do rzutów karnych, to muszę pogratulować sędziom tego meczu. Nie mieli łatwego zadania, ale podjęli dwie dobre decyzje. W pierwszej sytuacji Lovren dotknął piłkę, więc nie możemy mówić o spalonym. Druga to już ewidentny faul Virgila van Dijka, sędziowie mieli bardzo trudną sytuację do oceny, ale podyktowanie karnego było słuszną decyzją.
Komentarze (15)
A gdzieś wspomniałem o nas w tym poście ?
Klopp tu jest 2 pełen sezon, z ekipy w kryzysie w 2 lata zrobił stałego bywalca TOP4. Poch ma konkretną kadrę od 4 sezonów, a jedyne co ugrał to wicemistrzostwo w zeszłym sezonie.
Tylko nie pisz, że ograł BVB i Real M. w LM. Ten Real to co 2 mecz wtapia. A BVB z I części sezonu to dramat. Przed przerwą zimową w Bundeslidze nawet w TOP4 nie byli.
Po dobrych wynikach nam odwaliło ? A co mamy płakać, że tylko 3x z tym sezonie przegraliśmy i równo walczymy z Chelsea i Tott o podium ligi ?