Klopp o Świętych, Porto i TAA
Jürgen Klopp wypowiedział się na temat nadchodzącego starcia z Southampton i zapewnił, że jego podopieczni nie będą zdekoncentrowani środowym pojedynkiem w Lidze Mistrzów przeciwko FC Porto. The Reds kontynuują kampanię Premier League jadąc na St Mary’s w ten weekend, by potem wybrać się do Portugalii na pierwszy mecz 1/8 finału LM.
Uwaga jest w pełni skierowana na niedzielny mecz, co podkreślał manager na przedmeczowej konferencji prasowej.
Trent Alexander-Arnold, Emre Can oraz gra w obronie Liverpoolu również były tematem dyskusji. Zapraszamy do lektury…
Na temat wieści dotyczących nowego kontraktu Cana…
Nie pojawił się w moim biurze i nic nie mówił. W tej sprawie nie ma żadnych nowych informacji. Nadal myślę, że każda opcja jest możliwa, ale nic więcej nie mogę powiedzieć. Jak na razie nie podjęta została żadna decyzja, inaczej wystosowalibyśmy komunikat w tej sprawie.
O formie Southampton…
Mieli kiepski początek sezonu. Od początku roku ich wyniki są OK, może nawet lepiej niż OK. Zremisowali między innymi z Tottenhamem, co jest świetnym rezultatem. To bardzo dobry team. Nie do końca rozumiem czemu są w tej części tabeli, a nie wyżej. To trudny sezon dla wszystkich. Wygrywając dwa mecze z rzędu możesz poczuć się swobodnie przez tydzień, jednak gdy przegrasz dwa zaczynają się kłopoty.
Na 100 procent podejmą wyzwanie, nie ze względu na „specjalną relację” między Liverpoolem a Southampton. To nie będzie przyjazny mecz. Zarówno oni, jak i my walczą o wszystko. Będę chcieli pokazać jakość drużyny. My jednak mamy własne założenia, cele na to spotkanie. Sporo wiemy na ich temat, a także znamy ich styl gry – grę w futbol. To dosyć rzadkie. Bournemouth i Southampton to jedyne zespoły w tej części tabeli, które grają w piłkę, budują akcję, mają niezłych zawodników i wiele różnych opcji – Ward-Prowse, Davis, Hojbjerg.
O tym jak nie myśleć o meczu z Porto w LM…
Mam doświadczenie z grą w europejskich pucharach i nigdy nie myślałem o meczu kilka dni przed. Zawsze skupiam się na najbliższym spotkaniu. Nie możemy pozwolić sobie na myślenie o Lidze Mistrzów mając przed sobą kolejny ważny mecz w Premiership. Pomiędzy tymi dwoma meczami plan tygodnia jest taki sam jak dotychczas. Będziemy mieli czas, by myśleć o Porto po zakończeniu meczu na St Mary’s.
Na temat gry obronnej The Reds przeciwko Tottenhamowi w zeszły weekend…
Naszym problemem w tym meczu nie była nasza defensywa. Przestaliśmy grać futbol w drugiej połowie. Najlepiej bronić się utrzymując się przy piłce, a to nam nie wychodziło. Pierwsza bramka dla Kogutów padła po niesamowitym uderzeniu, które skończyłoby się golem nawet gdyby strzelał z przed własnej bramki, fantastyczny gol.
Nie celebruję dobrej gry w defensywie, mogliśmy bronić jeszcze lepiej, jestem o tym przekonany. Broniliśmy na tyle dobrze by nie dać im zbyt wiele szans. Mieli więcej z gry w drugiej połowie niż my. Strzelili dwukrotnie i dostali kolejnego karnego.
Przez większość czasu obrona spisuje się znakomicie. Jeśli chodzi o celne strzały przeciwnika mamy bodajże drugą najmniejszą ich ilość. To nie jest tak, że nasza bramka jest bombardowana. Jednak w kilku decydujących momentach kilka czynników składa się na utratę goli. Przeciwko Southampton musimy zagrać bezbłędnie zarówno w ataku, jak i w obronie. Być ciągle skoncentrowani, grać zespołowo, przewidując zagania rywali i wygrywać walkę o piłkę.
O progresie jaki poczynił Alexander-Arnold…
To, że nie musi grać co tydzień ma na niego dobry wpływ, gdyż jest jeszcze bardzo młody. Rozwinął się niesamowicie w ostatnich miesiącach, zwłaszcza na treningach. Z początku był jak mały dzieciak, raz dobrze raz gorzej. Teraz osiągnął stały wysoki poziom, do tego przejawia dobre nastawienie do rozwoju swojej kariery. Teraz może pokazać swoje możliwości. Jeśli chodzi o aspekt futbolowy pozycji, na której gra to niczego mu nie brakuje i jest to dla niego łatwe. Jest naprawdę szybki, ma świetnie ułożoną stopę, lewa też nie jest najgorsza, świetne dośrodkowania, inteligencja boiskowa i przegląd pola. Jednak jeszcze wiele nauki przed nim. Prawdopodobnie mamy dwóch najmłodszych bocznych obrońców w lidze, a teraz Joe jest niedostępny. Dlatego cieszę się, że mamy Trenta. Zrobił niesamowity postęp, tak jak Joe. Oczywiście różnią się jako piłkarze, ale obaj mogą grać na tej pozycji. Teraz on dostaje szanse, mam nadzieję że odwdzięczy się kolejnym świetnym występem.
Komentarze (6)
Mała poprawka w pierwszym akapicie. Z Porto gramy w środę.
Mam nadzieję, że obędzie się bez urazów w naszym zespole. Wcześniej czy później ktoś tercetu Mane - Bob- Mo usiądzie na ławce, bo niemożliwe jest aby zagrali wszystko do końca. Pytanie tylko czy zmiennik/zmiennicy dadzą radę. Pozdrawiam.
Po Porto gramy z WHU