Naby Keïta kontuzjowany
Naby Keïta nie zdobył raczej nowych przyjaciół w poniedziałek wieczorem we Frankfurcie. Po jego próbie odbioru piłki rozpętała się przepychanka między wszystkimi 22 zawodnikami obu drużyn.
Reprezentant Gwinei wprawdzie nie rozegrał jeszcze ani minuty w barwach Liverpoolu, ale już zapisuje się w pamięci kibiców the Reds. Jego ostatnie poczynania nie zaszkodzą raczej wizerunkowi zawodnika u sympatyków the Reds.
Keïta przeniesie się na Anfield latem za kwotę, która może przekroczyć 50 mln funtów. Transakcja została uzgodniona w zeszłym roku.
Tymczasem 23-latek pomaga swojemu aktualnemu klubowi w Bundeslidze i w walce o miejsce gwarantujące udział w rozgrywkach Ligi Mistrzów.
RB Lipsk w poniedziałek rozgrywali mecz z Eintrachtem Frankfurt. Oba kluby znajdują się w gronie pięciu drużyn walczących o miejsce premiowane grą w Lidze Mistrzów.
Keïta wywołał zamieszanie, kiedy tuż przed ostatnim gwizdkiem w pierwszej połowie spotkania, wykonał groźne wejście w zawodnika Frankfurtu Makoto Hasebe.
Pomocnik chciał uniknąć konfrontacji i szybko odszedł z miejsca zdarzenia, ale Hasebe ruszył za nim w pościg i popchnął Keïtę, co było iskrą zapalną konfrontacji, która wywiązała się pomiędzy pozostałymi piłkarzami obu drużyn. Ostatecznie sędzia opanował sytuację i piłkarze udali się do szatni.
W 61 minucie Keïta opuścił murawę z powodu urazu, który później został zdiagnozowany jako problem z mięśniem uda. Lipsk dopiero jest w trakcie określania, na jak długo kontuzja wykluczy zawodnika z gry.
RB Lipsk przegrało to spotkanie 2:1 i zajmuje obecnie piątą lokatę. Do trzeciego Eintrachtu tracą 1 punkt, 2 punkty do zajmującej drugie miejsce Borussii Dortmund.
Ian Doyle
Komentarze (5)